Poprawa matury

[Acetylo]

ew93 jestem w takiej same sytuacji, przygotowywałam się do tych matur i byłam świadoma tego jaki poziom będzie na chemii ale i tak zadania z buforami czy bilans mnie rozwaliło zupełnie. Zastanawiam się czy nie iść na pielęgniarstwo, sama nie wiem czy jest sens zostać i poprawiać bo czuję, że może być tak samo jak teraz. Mam wrażenie, że jestem po prostu głupia z tych przedmiotów i nawet ten rok mi nie pomoże, ale z drugiej strony to nie daje mi spokoju.

Nie byłam na biolchemie, z chemii poszłam na korki od 2 klasy i naprawde początkami to była dla mnie droga przez mękę, kobieta naprawde ogromnie mi pomogła ale i tak wiele rzeczy ze względu na czas musiałam robić sama w domu, przez szkołe wyglądało to różnie czasem lepiej czasem gorzej. Z biologii zaczęłam się uczyć na wakacjach przed 3 klasą, wydaje mi sie, że materiał opanowałam dobrze i raczej nie miałam problemu na maturze z zadaniami typowymi na wiedze, poległam na tych na myślenie. Przez to tyle wątpliwości.

Jak u was wyglądały przygotowania przez ten rok ? to naprawde coś daje pod względem wiedzy ?

[claranova]

na pewno jest się bardziej dojrzalszym do myśli i chęci bycia lekarzem. ten rok duzo daje, systematyzujesz wiedze, analizujesz każdy popełniony błąd, masz świadomość porażki i to cię uczy pokory

[chevelle]

Podobno im dłużej się na coś czeka, tym bardziej się to ceni

[mona16]

Ma do was pytanie, poprawialiście już maturę drugi raz co jeżeli teraz wam nie poszło kolejny raz i znów jednak zabraknie tych punktów na wymarzony lek?<oby takich osób było na tym forum jak najmniej)

Ja zaczynam teraz żałować, że poszłam na studia które aż tyle pochłaniają mi czasu. a to co napisał altena dało mi dużo do myślenia. W końcu o miejsce na lek ludzie walczą nawet kilka lat.

[nicnieumiem1234]

Hej.
Ja zostałem w domu roku i matura poszła mi świetnie.
Wiadomo, że bardzo trudno było podjąć taką decyzję. Dostałem się na stomę, ale wydawało mi się to głupi przezimować na kierunku, którego nie chce a poza tym wiedziałem, że od przyszłego roku lek jest krotszy o rok i nie tracę nic. I co, zostałem w tym domu i pierwszy szok. Październik, znajomi na uczelniach, wiekszość na medycynie a samemu sie siedzi jak kołek w domu. I nudno, znajomych nie ma, zajęcia brak. No wiadomo, troche depresyjnie. Po pewnym czasie sie człowiek przyzwyczaja.
Ale to wszystko z czasem minęło. Za naukę wziąłem się od stycznia, znalazłem sobie prace i godziłem jedno z drugim przez to pół roku.
Efekt? Wczoraj chemia chyba na 98%. To wymaga na prawdę dużo samozaparcia i przede wszystkim tego takiego marzenia, że się tym lekarzem zostanie. I ja nie sądziłem, że ja coś takiego mam, że się będę w stanie zebrać za naukę, kiedy robię to na własną rękę. Jednak tak bardzo na te studia dostać się chciałem, że przychodziłem z pracy o 15, 2h przerwy i nauka do północy. Dzień w dzień. I wiadomo, stres nie stres do matury za drugim razem podchodzi sie spokojniej. Pisze sie tylko bio i chem i ma się bardziej określony cel.
W zeszłym roku to była dla mnie trauma. fiz dobrze, majca dobrze, biologia dobrze. BACH chemia. 75%. I szok po prostu, że jak ja to tak napisałem jak w domu miałem zawsze powyżej 95? Warto jest po prostu zapanować nad emocjami. Skupić się na tym arkuszu, czytać powoli polecenia, podkreślać ważne rzeczy w nich i pisać powoli i sprawdzać. Nie, że o mój boże nie wiem tego, tu już tracę 5% i NIE DOSTANE SIE bo ja tak zrobiłem rok temu i bardzo mi się to nie opłaciło jak widać. Matura to nie jest w sumie to jak dużo umiesz, ale jak bardzo masz usystematyzowane podstawy i jak umiesz zapanować nad swoim stresem. Bo w stresie to co wiesz, ale nie było powtarzane 1032914 razy ucieka po prostu. W każdym razie ja polecam wam zostać w domu rok. Wiadomo, że cięzko ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Trzeba wierzyć w swoje marzenia i poświęcić sie ich realizacji bo, moment, w którym się w końcu uda. głupio powiem, że jest całkiem zajebisty P

[Acetylo]

Z tym, że ja mam ogromne obawy, że za rok tez nie będzie dane mi docenić. Boję się tych matur okropnie, dla mnie to już nie jest sprawdzenie wiedzy tylko loteria. Starałam się uczyć logicznie szczególnie z biologii wiedzieć co i dlaczego a nie tylko na zasadzie tak jest i koniec a i tak wyszło jak wyszło

[ewaaa93]

tk ta pokora się przyda. Próbne w szkole potrfaiłam z obydwu przedmiotów trzaskać na 95 % choć wcześniej tych arkuszy nie widziała, każdy miał mnie za pewniaka niestety doeszdł czynnik stresu i braku czasu, przez to wkradły się głupie błedy, których w sumie wyszło po ok. 8 na każda maturę i musze doliczać te rzeczy z klucza". Ale czułam się super przygotowana, tym bardziej to dla mnie bolesne, bo perspektywa JESZCZE JEDNEGO roku nad tym samym materiałem na razie jest dla mnei smutna z drugiej strony, moze to i dobrze ze jest taka matura chemii- sprawdzili czy osoby potrafia szybko i logicznie myslec, a to powinny byc cechy lekarza.jednak ta nowa froma nie daje poczucia bezpieczenstwa- co z tego ze bede robila milion zadan z chemii skoro i tak na maturze pojawia sie rzeczy spoza materialu o ktorych bede musiala odpowiadac na podstawie tekstu i de facto-intuicji

[altena]

dokładnie ja dojrzałam o myśli o stomie o lek trochę za póżno bo praktycznie pod koniec studiowania jednego kierunku, i szczerez mówią c się terza załamałam ta maturą, bo wiedzę mam, ale co z tego
i też nie wiem czy po raz n-ty maszerowac do skzoly z deklaracją czy nie, jak porozmawiać z rodzicami jaką decyzje podjąc
niestety ale po zmniejszeniu limitu miejsc na stom/lek podejzrewam ze bedzie trudno się dostać

[mona16]

ew93, a co robiłaś przez ten rok,studiowałaś czy postawiłaś tylko na maturę?

[chevelle]

nicnieumiem1234, podpisuję się pod tym obiema rękami To odejmowanie sobie punktów już w trakcie matury jest najgorsze i również nie wyszło mi to na dobre rok temu. A wczoraj? Uważne czytanie pytań, podkreślanie, analizowanie czego oni dokładnie ode mnie chcą". I wiesz co? Jesteś zajebisty Też się czuję zajebista po tej chemii! W końcu uwierzyłam w siebie, dlatego teraz rozumiem po co mi była potrzebna ta poprawa.

[Acetylo]

A z jakich książek korzystaliście przy nauce do poprawy ?

ps chodzi mi głównie o chemie, żeby mieć coś na czym można bazować

[pieczara07]

Ja też zostałam rok w domu , z chemii miałam 63 chyba, na pewno poprawiłam i to sporo. Tylko z biologii jestem troche zawiedzona, mam nadzieje,że troche poprawiłam zeszłoroczny wynik i dostanę sie na farme. Słuchajcie, teraz mi sie przypomniało, jeśli nad zadaniami, z boku , gdzie było białe pole, rozpisywałam sobie tak reakcje i jakies inne bazgroły to oni chyba nie będą tego oceniać, co nie? Liczy sie to co jest wpisane w miejscu na odpowiedź? Pomóżcie, bo rano obudziłam się z takim lękiem.

[chevelle]

pieczara07, nie będą oceniać