Matura 2012

[Żubraczy]

no wiem. na zdrowy rozum też mi się tak wydaje. Chodzi tylko o to głupie słowo w poleceniu pierwiastek", którym ani h2, ani o2 nie jest

[Raccoon6]

Nareszcie trzeźwy Ale nie na długojutro wracam do gry hehehe

Kurcze jak tak każdy mówi, że idzie na biotech to aż się boję o progi haha Ej no to jest mój pierwszy kierunke, nie róbcie mi tego Chemie mam 87%, liczyłem na więcej ale potrzebowałem 80% żeby mieć szanse się dostać ^^ Sprawdzałem z odp witowskiego Chyba jako jedyny zaznaczyłem, że to będzie żywica chociaż odpowiedź była w tekście hahaha No ale coż Nikt nie jest idealny ^^

Dajcie spokój Złóżcie gdzie chcecie, i na kierunki awaryjne a teraz jest czas na PRYWATKI!

To jak ze spotkaniem integracyjnym naszej forumowej klasy? Czy już wam minęła ochota?

Macie tak na rozluźnienie, do tego się wczoraj bawiłem +200zł za przechodzenie na czerwonym świetle o godzinie 3:42 hahaha Noc na bogato

MACIE MOJE BŁOGOSŁAWIEŃSTWO, KAŻDY DOSTANIE SIĘ NA WYMARZONE STUDIA

[keehl]

Raccoon6, jesteś tak bardzo kól.

[zoo_]

Witowski wydał odpowiedzi do matury?
[link plis]

[Raccoon6]

keehl, staram się poprawić wam humor Bez sarkazmu proszę

[woicieh]

MACIE MOJE BŁOGOSŁAWIEŃSTWO, KAŻDY DOSTANIE SIĘ NA WYMARZONE STUDIA

Fajnie fajnie, ale jutro polski ustny.

[zoo_]

dzięki keehl, może rzuce okiem na tą maturkę w weekend

[aza]

woicieh, też myślałem że to straszne i w ogóle, żeby dali chociaż te 7 pkt, a okazało się że wyszedłem z 20/20

[skface]

Raccoon6, a gdzie idziesz na biotechnologie ?

[maartynaa002]

Myślę, że moja historia was pocieszy.

Zrobiłam sobie rok przerwy żeby poprawić mature z chemii i z matmy. Biologia została mi z zeszłego roku 76% i stwierdziłam że to mi wystarczy. Byłam niezwykle zdeterminowana żeby dostać się w końcu na farmacje do Warszawy i od sierpnia tłukłam ostro te 2 przedmioty które mnie od niej dzieliły. Matma poszła tak jak planowałam, 85 %
Nadszedł 15 maj, budzę się i czuje się potwornie 38,8 gorączki i przeokrutny ból ucha. Zaczęłam się szprycować lekami, bo innego wyboru nie było.
Ledwo drępczac weszłam na sale, matura się rozpoczęła. Ok 15 zemdlałam. Straciłam 20 min dochodząc do siebie poza salą z pielegniarką i kobietą z komisji. Kiedy już wróciłam byłam tak nieziemsko osłabiona że na niczym nie mogłam się skoncentrować.
i wybiła 16:30, proszę odłożyć długopisy

Z chemii będzie max 45 %, aż żyć się nie chce.

Także doceńcie to Wasze 75 % - naprawde

[Redia]

Raccoon6 rządzisz masakra haha

maartynaa002 współczuję 0 teraz widzę że mogło byc gorzej O

[persil1991]

maartynaa002, nie zazdroszczę, u nas kolega zwymiotował się na maturze z polaka i do kolejnych już nie przystąpił z powodu choroby przewlekłej żołądka (która wtedy znów dała o sobie znać). Przystąpił do sesji czerwcowej. Nie chciałaś poddać tej matury i spróbować właśnie w czerwcu? Co prawda nie wiem jak z rekrutacją, ale to pewnie zależy od uczelni.

Ja z kolei nie podszedłem do egzaminów gimnazjalnych, zachorowałem trzy dni wcześniej i zdawałem w innym terminie (był to pierwszy przypadek w historii szkoły ).

Tak to jest ze zdrowiem, brakuje zawsze gdy go potrzeba.

[maartynaa002]

persil1991, dobrze że o tym wspomniałeś bo zapomniałam dodać!

Zaraz po maturze wyszłam jak najszybciej byleby być już w bezpiecznym łóżku. Na daną chwile nie zdawałam sobie sprawy o możliwości pisania w innym terminie, ale kiedy mój chłopak mi to uzmysłowił to stwierdziłam, że nie wszystko stracone. Zadzwoniłam do cke prosząc o więcej informacji Wszystko by było idealnie (wyniki matury w innym terminie - w przypadku chemii 11 czerwca, byłyby TEŻ 22 czerwca. Także rewelcja). Okazało się jednak, że komisja egzaminacyjna nie umieściła w protokole maturalnym(czy jak to się nazywa), że były jakieś zakłócenia podczas matury. Tym samym zaprzepaszczając możliwość poprawy.
CZY DO CHOLERY KTOŚ MA WIĘKSZEGO PECHA?

Redia jak dobrze, że moja życiowa porażka potrafi kogoś w jakiś sposób uszczęsliwić