Poprawa matury

Informacje, porady, pomoc od osób przygotowujących się oraz poprawiających maturę. Pomoc w wyborze kierunków studiów.
lith
Posty: 3117
Rejestracja: 28 wrz 2009, o 22:49

Re: poprawa matury

Post autor: lith »

villemo, wow ^^
Jesteś chyba pierwszą osobą, która go tam od tak rozpoznała

edit: to stypendium Twoją spinę nieco tłumaczy. ja tam mierzyłem w 3 z groszami. i dobrze wymierzyłem
Po prostu zbyt silną wolę masz
Ostatnio zmieniony 22 maja 2012, o 22:53 przez lith, łącznie zmieniany 2 razy.
villemo
Posty: 81
Rejestracja: 24 lip 2010, o 13:12

Re: poprawa matury

Post autor: villemo »

No co Ty! On jest moim idolem :D:Dlt3 Idealny odmóżdżacz :D Plus wieczne problemy Furuichiego z Alaindelonem :D:D

P.S. Nie celowałam w stypendium-samo wyszło. No dobra, masz rację trochę przesadzam. Chyba mnie pomroczność mózgowa dopadła od tej biochemii. W sumie na pierwszym roku, to chłopak był u mnie co drugi weekend, a wtedy zdecydowanie się nie uczyłam . Na drugim mniej czasu,ale faktycznie czasem da się coś zrobić .
Ostatnio zmieniony 22 maja 2012, o 22:55 przez villemo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mårran
Posty: 3873
Rejestracja: 8 kwie 2008, o 19:17

Re: poprawa matury

Post autor: Mårran »

Co do życia towarzyskiego, to popieram litha Studiowałam więcej niż mniej i teraz na przykład mam trochę masakrę, zaliczeń sporo, sesja za pasem, ale w ciągu roku życia towarzyskiego miałam pod dostatkiem A jak ktoś nieimprezowy i niewyjściowy, to na książkę, film, teatr czy opierdalanie się z przyjaciółkami też czas znalazłam. No i przesiadywanie na biologu, nie zapomnijmy o tym ] I jak na razie nie odczułam żadnych naukowych konsekwencji

Studia to najfajniejszy okres życia, nie zmarnujmy go!
Pani Buka
Awatar użytkownika
essayma
Posty: 491
Rejestracja: 4 kwie 2011, o 18:39

Re: poprawa matury

Post autor: essayma »

Mårran

oczywiście zapytam: co studiujesz?
karchola
Posty: 369
Rejestracja: 22 lut 2009, o 14:11

Re: poprawa matury

Post autor: karchola »

Mårran prowadzi bloga dla bardziej zainteresowanych chyba IV rok leku w Gda
Awatar użytkownika
Mårran
Posty: 3873
Rejestracja: 8 kwie 2008, o 19:17

Re: poprawa matury

Post autor: Mårran »

To samo co lith i villemo, dlatego się wypowiadam
Pani Buka
lith
Posty: 3117
Rejestracja: 28 wrz 2009, o 22:49

Re: poprawa matury

Post autor: lith »

Ja mam wrażenie, że jakbym rzeczywiście efektywnie wykorzystywał posiadany czas to by można to wszystko ogarnąć perfekcyjnie. tyle, że potem dziekanka, kaftanik i regeneracja w domku bez klamek. A stypendium się nie czepiam, bo jak źle pójdzie to tez mi może grozić. i jak ja się wytłumaczę?
Jako, że ja nie należę za bardzo do systematycznych osób u mnie to często wygląda tak, że wole 2 dni sie poobijać, 2 dni poimprezować, a potem 2 dni na szybko ogarniać (przy tym wszystkim się na maxa nie wyspać) niż rozłożyć sobie to na 6. tyle, że mi to odpowiada.
Awatar użytkownika
Mårran
Posty: 3873
Rejestracja: 8 kwie 2008, o 19:17

Re: poprawa matury

Post autor: Mårran »

Jeden woli tydzień po trochę, inny 2 dni przysiąść i cisnąć, a inny tydzień siedzi i ciśnie Ważne, żeby nauczyć się na leku jednej bardzo ważnej i często zaniedbywanej czynności: odpoczynku ]
Pani Buka
villemo
Posty: 81
Rejestracja: 24 lip 2010, o 13:12

Re: poprawa matury

Post autor: villemo »

Ja wolę systematyczność, jest później łatwiej i mniej stresu. To prawda,że można sobie zrobić luz, a później nadrabiać, tylko widzisz, nie każdy później zdąży nadrobić-jak sobie zrobisz zaległości i nie zdążysz ich nadrobić, to oblejesz. Trzeba znaleźć równowagę. Ja nie mówię o codziennym kuciu do nocy, ale o dostosowaniu czasu do możliwości. Przesadziłam z tym,że nie ma czasu wcale, ale też nie ma go dużo.
Awatar użytkownika
Mårran
Posty: 3873
Rejestracja: 8 kwie 2008, o 19:17

Re: poprawa matury

Post autor: Mårran »

Ja nie mówię o nie robieniu nic, a potem nadrabianiu w panice zaległości Jak jest gorący okres, to czasu nie ma, to oczywiste. Ale jak akurat nie ma kół i takich tam, to da się rozplanować sobie naukę, usiąść czasem dłużej i da się wygospodarować sporo czasu wolnego

To zależy od człowieka, ale ja wolę na przykład usiąść parę dni przez zaliczeniem i porządnie wszystko pocisnąć, nawet kosztem paru dni z życia, ale w przerwach mieć luźne dni, w czasie których wyjeżdżam sobie i ogólnie robię rzeczy niezwiązane z medycyną.

I żeby nie było - nigdy zaległości nie robię (na drugim roku z biochą trochę pojechałam i musiałam ostro cisnąć na ostatnie koła, ale to było jednorazowe), poprawek nie mam, też dostaję stypendium rektora.

Ale mówię, tobie może bardziej pasować system mniej skompensowanej nauki bardziej rozłożonej w czasie. Ważny jest efekt: jak ktoś radzi sobie tak, a nie inaczej, to jest dobrze

Nick villemo odnosi się do lalek? ]
Pani Buka
villemo
Posty: 81
Rejestracja: 24 lip 2010, o 13:12

Re: poprawa matury

Post autor: villemo »

Lalek? Jakich lalek? Villemo to bohaterka jednej z książek, którą bardzo lubię:)
Kester
Posty: 752
Rejestracja: 7 lut 2010, o 16:00

Re: poprawa matury

Post autor: Kester »

Saga o ludziach lodu, a masz, zaszpanuje wiedzą
mis koala
Posty: 4277
Rejestracja: 16 kwie 2012, o 18:27

Re: poprawa matury

Post autor: mis koala »

Ja wczoraj gadałam z koleżanką i ona mi powiedziała tak - zawsze jest jakiś sposób, żeby znaleźc chwilę wolnego czasu Ciężko, ale da się ! Ja go już nigdy w liceum nie miałam, więc na studiach tym bardziej nie znajdę. I szkoda mi trochę tych lat młodości - bo to powinien byc najpiękniejszy okres w życiu człowieka kiedy się cieszy, bawi, poznaje mnóstwo nowych ludzi Nie zamierzam się odseparowywac od ludzi, ale wątpię żebym będąc już na studiach wygospodarowała czas tak, żeby móc coś użyc z lat tej młodości Będzie to dla mnie tym trudniejsze, bo ja uwielbiam towarzystwo innych ludzi I ten rok w domu był najtrudniejszy dla mnie właśnie pod tym względem - taka alienacja i odosobnienie - jednym słowem masakra ! Ja zawsze chciałam, żeby na studiach móc też realizowac swoje pasje. No i z czego jak z czego, ale z tego na pewno nie zrezygnuję - mam zamiar zapisac się na jakiś kurs tańca, czy coś takiego. I wiele osób się ze mnie śmieje jak im to mówię, tłumacząc mi, że potem wrócę z treningu i będę zmęczona Ale to nie jest tak, że to dla mnie jest jakiś wysiłek - mi to po prostu sprawia przyjemnośc i daje siły właśnie ! Poza tym na takich zajęciach tez przebywasz z ludźmi, nawiązujesz nowe znajomości. Też czasem lubię się gdzieś zaszyc w samotności i byc sam na sam, ale chyba jak jest przy mnie ktoś blisko to wtedy czuję się od razu inaczej - nie czuję się samotna No ale cóż taki urok tych studiów pełnych wyrzeczeń - ale potem jaka satysfakcja, że robisz coś o czym od dawna marzyłeś I myślę, ze jak ktoś ma powołanie do tego zawodu, to on bedzie żył tą myślą, ze się spełnia i ona mu wystarczy do tego, żeby przetrwac te ciężkie studia także kochani trochę optymizmu, a potem w wieku 30 lat się spotykamy i cieszymy się razem, już nie w samotności ze swoich spełnionych marzeń
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości