kardiogirl pisze:Mmmartix, bardzo chętnie kupie ! chociaz jedno
ehh no wlasnie Mmmartix zdradz prosze jak udalo Ci sie zdobyc takie wyniki? jakies specjalne metody nauki? ulubione ksiazki zbiory? i moze zdradzisz jak zaprzyjaznicsie z ta fizyka?
Spoko, chętnie sprzedam
Czy ja wiem. Zbiory i książki raczej standardowe, bez szału (np praktycznie w całosci opieralam sie na podrecznikach Operonu), że tak powiem. Metody nauki też zwyczajne - czytanie materiału, zapamiętywanie, robienie zadań. Także chyba nie mam żadnej specjalnej metody.
Tzn pielęgniarstwo jeżeli chodzi o rat-med, piel, położnictwo daje największe możliwości. Zawsze można robić kursy oraz się specjalizować więc warto pomyśleć Jeżeli chodzi o biotech broń się. We wro np. biotech jest na polibudzie, uniwerku i przyrodniczym po 200 osób. Dodatkowo kierunek zamawiany dużo ludzi się pcha, w wielu miastach funkcjonuje ten kierunek więc jest ogromna nadprodukcja.
kardiogirl, ja do tej pory byłam jakoś pozytywnie wyluzowana bo wiedziałam, że w mojej sytuacji w klasie jezykowej może nie być taka kolorowo i liczyłam się z poprawą. A teraz widzę, że ci ludzie z biolchemów którzy mieli wielce iść na medycyne ale skopali mature dużo gorzej niż ja, idą na jakieś inne kierunki i się cieszą, ale ja tak nie potrafie nic innego nie sprawia, że czuję radość na myśl o studiowaniu i to mnie przeraża.
Chyba sobie dzisiaj obejrze ten film o którym dziewczyny mówiły The Secret może zadziała D
Za rok będzie nas czas !
Acetylo ja wybieram położnictwo, choćby się matka do mnie miała nie odezwać przez najbliższe pięć lat. I przy okazji buntować całą rodzinę przeciwko mnie, także na gratulacje też nie liczę.
Exist, ale przecież położnictwo jest bardzo blisko spokrewnione z pielęgniarstwem Szkoda, że nie masz wsparcia, ale nie przejmuj się, Twoje życie i rób z nim co chcesz.
essayma - wiem, że to blisko, ale nie hmm czuję tak pielęgniarstwa, jak położnictwa. Pewnie, mogłabym iść studiować pielęgniarstwo, ale mam wrażenie, że nie byłabym tak zadowolona z niego jak z położnictwa, to jednak nie jest to samo
Nie mam takiego świrka na punkcie pielęgniarstwa jak na punkcie położnictwa
Invisible1 pisze:ja juz jestem na farmacji w Białym. Tylko nie wiem gdzie sa te listy. widze tylko na mkoim koncie ze mnie zakwalifikowali
Ja też Jedziemy jutro z chevelle - ja jak zwykle obudziłam się dziś koło 18 że jadę jutro i załatwiaj tu człowieku w parę godzin dokumenty ! Jadę bez badania lekarskiego, bo dzisiaj nie udało mi się załapac żadnego lekarza Ale zrobię na miejscu
Ludzie nie łamcie się To dopiero pierwsza lista Kolejne będą już nasze
Macie moze ten swistek który wypełnia ulekarza medycyny pracy? JAk tam to proszee bardzo ładnie o przesłanie na email. Mam podac? Czy sie nie zgadzacie? :p
Poprawkowicze wiecie mniej wiecej która osoba ( z jakim numerkiem) weszła ostatnia w katowicach w tamtym roku?
Exist, jeżeli zdecydowanie czujesz", że chcesz iść na położnictwo - to idź tam! Nie sugeruj się opiniami innych, w końcu to Twoja przyszłość i tylko Ty masz prawo o niej decydować Wiem, z rodzicami róznie bywa, ale trzeba przetrwać ten okres wkraczania w dorosłość. Jak napisała Acetylo, na pewno będą dumni jak zobaczą, że robisz to, co lubisz i dobrze ci idzie
Acetylo pisze:kardiogirl, ja do tej pory byłam jakoś pozytywnie wyluzowana bo wiedziałam, że w mojej sytuacji w klasie jezykowej może nie być taka kolorowo i liczyłam się z poprawą. A teraz widzę, że ci ludzie z biolchemów którzy mieli wielce iść na medycyne ale skopali mature dużo gorzej niż ja, idą na jakieś inne kierunki i się cieszą, ale ja tak nie potrafie nic innego nie sprawia, że czuję radość na myśl o studiowaniu i to mnie przeraża.
Chyba sobie dzisiaj obejrze ten film o którym dziewczyny mówiły The Secret może zadziała D
Za rok będzie nas czas !
Ja byłam w mat-inf. Nienawidze informatyki bleee. programowanie w Pascalu mnie rozwalało ( ściagałaam, gdybym sama pisała programy to by mi to zajmowało całe weekendy Tylko 2 osoby umiały to zrobic z mojej grupy a reszta dzieliła mój los ) Juz mowiłam ze dziwna szkołe miałam. U nas kazda klasa miała tyle samo kazdego przedmiotu niezaleznie od profilu. Dopiero w 3 klasie mielismy po 6 godzin wybranych przedmiotów. I tylko to co do matury plus wf i religia.
POłoznictwo to takie małe dzieciaczki. Ja sie boje dotyac takich małych. bo upuszcze, i sa jeszcez oslizgłe pływajacych dopiero co w płynie owodniowych z pepowina i krwia. Ale plus jest taki ze nie mowia. Ale potem ładnie pachną. A starzy ludzie mówia i narzekaja i sa w tyle za osiagnieciami dzisiejszego swiata. Na pielegniarstwie jest ich duzo ( odliczyc oddział pediatryczny) Idz na połoznictwo. Hmmmm. ale dziueci płacza. trudna decyzja. :