Zamiana Zabrze-Katowice (kierunek lekarski stacjonarne)

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
Awatar użytkownika
Izuzet
Posty: 917
Rejestracja: 5 wrz 2009, o 13:28

Re: Zamiana Zabrze-Katowice (kierunek lekarski stacjonarne)

Post autor: Izuzet »

firefly007 ja wybrałam Katowice, bo miałam mieszkać z koleżanką, która się na ASP dostała na kompozycję, ale potem okazało się, że również do Krakowa ją przyjęli, więc zrezygnowała z Katowic.
firefly7
Posty: 37
Rejestracja: 8 sie 2012, o 17:50

Re: Zamiana Zabrze-Katowice (kierunek lekarski stacjonarne)

Post autor: firefly7 »

To trochę niefajnie według mnie. Za to kota masz fajnego, o ile to Twój kot?
sineanoj32
Posty: 17
Rejestracja: 9 sie 2012, o 17:23

Re: Zamiana Zabrze-Katowice (kierunek lekarski stacjonarne)

Post autor: sineanoj32 »

Jeśli się nie studiowało na obu wydziałach to nie wiem jak można powiedzieć gdzie atmosfera jest lepsza I co to w ogóle znaczy? W Zabrzu sami kochani asystenci czy też chodzi o studentów? W Katowicach jest w porządku, a przy niemal 300 osobach na roku znajdzie się różne opinie.

Iść na medycyne i zastanawiać się gdzie łatwiej, litości.
firefly7
Posty: 37
Rejestracja: 8 sie 2012, o 17:50

Re: Zamiana Zabrze-Katowice (kierunek lekarski stacjonarne)

Post autor: firefly7 »

Jak można? No wiesz, ja słyszałem to od osób, które tam studiowały i część studiuje nadal. Oczywiście nie traktuje tego jako 100% pewnej informacji. Zresztą nawet tutaj na tym forum słyszałem takie opinie.

Ponadto na podstawie rozmowy telefonicznej z Katowicami i z Zabrzem też można sobie zdanie wyrobić. Jak to dzwonisz z pewnym problemem i sprawą do Katowic, a pewna stara (jak po głosie wnioskuj) pani rozmawia z tobą jakbyś był intruzem, śmieciem i wszystkim co najgorsze, bo śmiesz jej zawracać głowę (a przecież za to bierze owa pani pieniądze). A ja bynajmniej za śmiecia siebie nie uważam

A atmosfera też jest ważna. Przerabiałem w liceum bowiem taką nauczycielkę i to właśnie biologii (w klasie biol-chem) która potrafiła nie przepadać za kimś tylko dlatego że ktoś nosi obcisłe spodnie, co potem się oczywiście na tej osobie odbijało. Sytuacja nie dotyczyła akurat mnie. Niemniej jednak miała miejsce, może Ty nie, ale ja lubię mieć zdrową atmosferę do nauki i jeśli z różnych źródeł dochodziły do mnie takie a nie inne opinie to wolałem przezornie dać sobie Zabrze.
Poza tym nie myl pojęć łatwiej z życzliwiej", bo one nie mają wiele wspólnego.

I to chyba tyle w temacie atmosfery tu i tam Jak komuś to bez znaczenia to jego wybór. Każdy ma prawo do własnego zdania
sineanoj32
Posty: 17
Rejestracja: 9 sie 2012, o 17:23

Re: Zamiana Zabrze-Katowice (kierunek lekarski stacjonarne)

Post autor: sineanoj32 »

Tak już w administracji ogólnie jest, że często nie jest się traktowanym życzliwe tylko jak podmiot. Niemiłej, starszej pani możesz nie zobaczyć w ciągu roku ani razu, chyba że zostaniesz starostą.
Owa nauczycielka z biologii to nie jest jakiś unikalny przypadek. Na każdej uczelni prędzej czy później trafisz na takiego asystenta (prawdopodobnie).
Często życzliwy asystent = łatwiejsze zaliczenie, nie mylę pojęć.

Z Zabrza ludzi nie znam, ale w Kato z pewnością znajdziesz grupę chciałem do zabrza, ale mnie tu przerzucili i nienawidzę katowic", ale znajdziesz też taką trzeba było się przyłożyć ale zdałem wszystko i ogólnie jest fajnie". Nie ma lekko, ale nie licz, że w Zabrzu czy gdziekolwiek będziesz traktowany przez wszystkich z szacunkiem.
Mroczne czasy w katowickim wydziale już minęły, teraz się robi tylko lepiej. Jak ktoś ci teraz mówi, że ma super ciężko, a gdzie indziej jest łatwo to ta osoba klepie siebie samą w ten sposób po pleckach. Taka moja subiektywna opinia.
Katowice według mnie dają później większe możliwości, dlatego je wybrałem.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Refi
Posty: 139
Rejestracja: 13 lip 2012, o 10:41

Re: Zamiana Zabrze-Katowice (kierunek lekarski stacjonarne)

Post autor: Refi »

sineanoj32 pisze:Tak już w administracji ogólnie jest, że często nie jest się traktowanym życzliwe tylko jak podmiot. Niemiłej, starszej pani możesz nie zobaczyć w ciągu roku ani razu, chyba że zostaniesz starostą.
Owa nauczycielka z biologii to nie jest jakiś unikalny przypadek. Na każdej uczelni prędzej czy później trafisz na takiego asystenta (prawdopodobnie).
Często życzliwy asystent = łatwiejsze zaliczenie, nie mylę pojęć.

Z Zabrza ludzi nie znam, ale w Kato z pewnością znajdziesz grupę chciałem do zabrza, ale mnie tu przerzucili i nienawidzę katowic", ale znajdziesz też taką trzeba było się przyłożyć ale zdałem wszystko i ogólnie jest fajnie". Nie ma lekko, ale nie licz, że w Zabrzu czy gdziekolwiek będziesz traktowany przez wszystkich z szacunkiem.
Mroczne czasy w katowickim wydziale już minęły, teraz się robi tylko lepiej. Jak ktoś ci teraz mówi, że ma super ciężko, a gdzie indziej jest łatwo to ta osoba klepie siebie samą w ten sposób po pleckach. Taka moja subiektywna opinia.
Katowice według mnie dają później większe możliwości, dlatego je wybrałem.

Pozdrawiam
DOKŁADNIE.
firefly7
Posty: 37
Rejestracja: 8 sie 2012, o 17:50

Re: Zamiana Zabrze-Katowice (kierunek lekarski stacjonarne)

Post autor: firefly7 »

Większe możliwości, no nie wiem, to przecież jedna i ta sama uczelnia tylko jeden wydział tu, drugi tam. Na dyplomie później i tak chyba będziesz miała pieczątke Slaski Uniwersytet Medyczny i w Kato i w Zab.

Ponadto jak ktoś idzie na stomę, to ma tylko Zabrze i nie ma wyboru. To jego możliwości będą później mniejsze? Nie sądze.

A w Kato jakie masz możliwości później?Szpital na Ligocie i jak się bardzo postarasz etat asystenta na tej uczelni, ale to musisz się bardzo, bardzo starać. W Zabrzu podobnie, jak się postarasz możesz zostać na uczelni, ewentualnie Śląskie Centrum Chorób Serca.
Równie dobrze po skończeniu w Zabrzu też mogę się starać o pracę na Ligocie w Kato, a ktoś z Kato o pracę w Zabrzu.

Chyba że mówisz o perspektywach porzucenia Kato po studiach jako miasta samego w sobie, tyle że tak jak uważam i tu i tam będzie pieczątka Śląski Uniwersytet Medyczny".

Jeszcze w kwestii szacunku, jeśli ktoś sam wymaga go ode mnie, to tak samo ja wymagam od niego, a jeśli ktoś lubi być traktowany delikatnie mówiąc gorzej (i to już się nie tyczy Katowic tylko jakiegokolwiek miejsca) i nic z tym nie robi to już jego sprawa.
Awatar użytkownika
Izuzet
Posty: 917
Rejestracja: 5 wrz 2009, o 13:28

Re: Zamiana Zabrze-Katowice (kierunek lekarski stacjonarne)

Post autor: Izuzet »

firefly007 nie uważam tego zachowania za niefajne, po prostu trafiła jej się lepsza fucha i poszła tam gdzie chciała, nie podpisywałyśmy żadnej umowy, więc ] No i cieszę się, że będzie studiowała tam gdzie chce.

Ja ponawiam czyjeś pytanie: Czy komuś udało się dokonać zamiany? Jakieś instrukcje może ktoś przekazać?
sineanoj32
Posty: 17
Rejestracja: 9 sie 2012, o 17:23

Re: Zamiana Zabrze-Katowice (kierunek lekarski stacjonarne)

Post autor: sineanoj32 »

firefly007 pisze: Jeszcze w kwestii szacunku, jeśli ktoś sam wymaga go ode mnie, to tak samo ja wymagam od niego, a jeśli ktoś lubi być traktowany delikatnie mówiąc gorzej (i to już się nie tyczy Katowic tylko jakiegokolwiek miejsca) i nic z tym nie robi to już jego sprawa.
Na szacunek trzeba zapracować. Jeśli myślisz, że człowiek 2-3x starszy od ciebie z tytułem naukowym rzędu dr i wyżej (a nawet zwykły lekarz) powinien cię szanować z góry za to, że zjawiłeś się na jego zajęciach to jesteś w błędzie. Poza tym oni nie tyle wymagają co oczekują szacunku, co wydaje mi się sprawiedliwe jeśli zobaczysz jak długo pracowali żeby stanąć na takim stanowisku na jakim są.

A możliwości ciężko zmierzyć, bo przecież stanowiska później są otwarte dla każdego. Katowicki wydział jest większy. o Zabrzu nie wiem na tyle żeby porównywać, więc zostawię tylko taką myśl i każdy się może zastanowić który wydział daje większe możliwości.
A w dyplomie chyba jednak jest zaznaczone w Katowicach", ale niech mnie poprawi ktoś kto widział.
Awatar użytkownika
Izuzet
Posty: 917
Rejestracja: 5 wrz 2009, o 13:28

Re: Zamiana Zabrze-Katowice (kierunek lekarski stacjonarne)

Post autor: Izuzet »

sineanoj32 pisze:
firefly007 pisze: Jeszcze w kwestii szacunku, jeśli ktoś sam wymaga go ode mnie, to tak samo ja wymagam od niego, a jeśli ktoś lubi być traktowany delikatnie mówiąc gorzej (i to już się nie tyczy Katowic tylko jakiegokolwiek miejsca) i nic z tym nie robi to już jego sprawa.
Na szacunek trzeba zapracować. Jeśli myślisz, że człowiek 2-3x starszy od ciebie z tytułem naukowym rzędu dr i wyżej (a nawet zwykły lekarz) powinien cię szanować z góry za to, że zjawiłeś się na jego zajęciach to jesteś w błędzie. Poza tym oni nie tyle wymagają co oczekują szacunku, co wydaje mi się sprawiedliwe jeśli zobaczysz jak długo pracowali żeby stanąć na takim stanowisku na jakim są.

A możliwości ciężko zmierzyć, bo przecież stanowiska później są otwarte dla każdego. Katowicki wydział jest większy. o Zabrzu nie wiem na tyle żeby porównywać, więc zostawię tylko taką myśl i każdy się może zastanowić który wydział daje większe możliwości.
A w dyplomie chyba jednak jest zaznaczone w Katowicach", ale niech mnie poprawi ktoś kto widział.
Popieram. W stosunku do wszystkich należy okazywać szacunek, w większości przypadków szacunek jest odwzajemniony. Poza tym, będziemy/jesteśmy dopiero studentami, do tytułów naukowych jeszcze dużo pracy, więc po co się awanturować o pietruszkę, profesor to profesor, w Katowicach, Zabrzu, Koziej Wólce, czy Bełchatowie to wciąż profesor i za spanie na wykładach tytułu naukowego nie otrzymał.
sugoi
Posty: 13
Rejestracja: 30 cze 2011, o 14:20

Re: Zamiana Zabrze-Katowice (kierunek lekarski stacjonarne)

Post autor: sugoi »

Moja propozycja nadal aktualna, tzn. zamienię się z Kato na Zabrze, ze względu na dojazd.
Awatar użytkownika
Izuzet
Posty: 917
Rejestracja: 5 wrz 2009, o 13:28

Re: Zamiana Zabrze-Katowice (kierunek lekarski stacjonarne)

Post autor: Izuzet »

Ja też się zamienię z Kato na Zabrze, ze względu na mieszkanie!
firefly7
Posty: 37
Rejestracja: 8 sie 2012, o 17:50

Re: Zamiana Zabrze-Katowice (kierunek lekarski stacjonarne)

Post autor: firefly7 »

Izuzet pisze: profesor to profesor, w Katowicach, Zabrzu, Koziej Wólce, czy Bełchatowie to wciąż profesor i za spanie na wykładach tytułu naukowego nie otrzymał.
Haha, o matko Chyba nie wiesz do końca jak NIEKTÓRZY otrzymują tytuły naukowe. Ja wiem, bo mam rodziców na wyższych uczelniach (profesorów). Różnie to bywa z tymi tytułami, możesz mi wierzyć. Czasami jest to co najmniej śmieszne.
Zresztą proponuje zglębić temat byłego rektora Akademii Medycznej we Wrocławiu i jego plagiatu pracy habilitacyjnej. Jeśli ktoś uważa, że każdy z tytułem sobie ciężko na ten tytuł zapracował to jest w błędzie. Niektórzy, owszem, ale. nie wszyscy!
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości