SGGW Warszawa

[kofeina]

w którym akademiku SGGW jest najwięcej wety?

[Lun]

Dendryt chyba

[paulina_47]

Nie chyba tylko na pewno

[cricoid]

Ja też się dostałam z pierwszej listy ( a tak w ogóle to jeszcze wczesniej bo wzięłam udział w start po indeks na SGGW")

I też będę chyba zwalniała ale czekam na lekarski w Katowicach lub Bydgoszczy.

Przepraszam za blokowanie miejsca, ale musiałam sie jakos zabezpieczyc. Wiem jakie to jest wkurzające bo mi tez ludzie blokują mój kierunek NIedługo zwolnie

[paulina_47]

osobiście szlag mnie trafia, jak o takim rozwiązaniu słyszę.

[talagia]

paulina_47, mnie również. Ale nie rozumiem po co Invisible1, piszesz o tym na forum? Liczysz na rozgrzeszenie? Dręczą cie wyrzuty sumienia czy jak? Przecież to oczywiste, że nikt nie poklepie cie po plecach i nie powie rozumiem, musiałaś się zabezpieczyć tylko jest nagonka na takich właśnie niedoszłych lekarzy. Masakra Parę lat temu byłam na 11 miejscu listy rezerwowej na dzienne - potem się okazało, że takie osoby co czekały na medycynę blokowały miejsca i pouciekały po rozpoczęciu roku, nie pozabierały dokumentów itp - sporo miejsc było sztucznie blokowanych. Do dziś mnie dusi w sercu na myśl o tamtych wakacjach

[cricoid]

Hahha rozgrzeszenie? Wyrzuty sumeinia? Mam przeprosić że nie napisałam o 20 pkt. słabiej od Cb? Czy jak to rozumiessz?

Mówie wam po prostu żebyście sie nie stresowali bo sie zwolni. Ja sie ciesze z kazdej osoby która mówi ze zwolni miejsce na ŚUMie.
Rozumiem tych ludzi co mi miejsca blokuja bo bym tak samo zrobiła. Własciwie maja do tego prawo. Można miec pretensje tylko do siebie o takie rzeczy, w końcu to Twój wynik i ty na niego pracujesz.
Jeżeli chodzi o lek. na ŚUMie to w lipcu napisali że dopiero we wrezsniu kolejna lista ( urlop sobie zrobili) wiec uwierz mi ze wiem co to stracone wakacje i czekanie Podobnie było w Bydgoszczy.

[talagia]

Myślisz, że kogoś pocieszasz? Właśnie chce ci udowodnić, że nie - każdego kto jest na liście rezerwowej na wete teraz trafia szlag A ty wcale wety studiować nie chcesz, tylko sobie zajmujesz miejsce - co za bzdura. A jak się nie dostaniesz na lekarski to co? Będziesz studiować wete?

Nie mam do nikogo pretensji o wynik - bo to sprawa drugorzędna tylko wkurza mnie traktowanie wety jak poczekalni dla lekarzy z gorszą maturą Nie rozumiem tego toku myślenia - gdzie lekarski a gdzie weta.

[cricoid]

O matko dziewczyno. twoj pesymizm mnie powala.
czyli mam rozumieć że zarejstrowałaś się tylko na wete ? I myslisz że studiują tam sami miłośnicy psów, kotów świnek i krówek, gdyż mało kogo obchodzi to że jest to opłacalny zawód. ?
Według mnie lekarski i weta mają ze soba dużo wspólnego Można lubić i ludzi i zwierzęta. I to lekarz i to lekarz wiec nie przesadzajmy z ta odrębnościa. Tylko nie każdy lubi zwierzeta ale jak mu juz to zostaje to idzie.

I uwierz mi że weta nie jest żadną poczekalnia. Poczekalnia dla ludzi ze słabsza matura jest przewaznie farmacja i analityka medyczna.

A SGGW samo zrobiło sobie taki problem gdyż pozwala składać kopie i odpisy a nie oryginały i ludziom się nie śpieszy. Pozatym nie każdy może sie zawsze wyrwac żeby odebrac dokumenty osobiście.


Ps. Jak juz będzisz tym weterynarzem to chce znizke na psa Bo mój to jakis tragiczny przypadek jest ale go kocham, bo CZASAMI mnie rozumie ( z podwójnym podkreśleniem na czasami)

[talagia]

No jeśli o mnie chodzi to właściwie tak było - albo weta albo nic. Mało tego, zarejestrowałam się tylko do Warszawy i Wrocławia - bo Olsztyna i Lublina nie brałam pod uwagę. Może podchodzę do tego tak osobiście ponieważ jestem ogooomną pasjonatką tego zawodu i wkurzam się na ludzi na wecie, którzy totalnie mają gdzieś ten kierunek - a potem mają leczyć moje zwierzęta (no na szczęście będę mogła już sama je leczyć ) Doskonale wiem, kto studiuje wete i jak wygląda środowisko studentów - dlatego mnie trafia

Dla mnie weta różni się od lekarskiego dość znacznie. Tzn oczywiście, że przedmioty jako tako są podobne - w końcu to kierunek medyczny. Ale jednak dla mnie to coś innego. Moja siostra jest lekarzem i mam kontakt z jednym i drugim środowiskiem - ale może to moja jakaś obsesja i widzę to co chce widzieć - to też możliwe.

A tragiczny przypadek psa - może nie trafił na odpowiedniego weta? Bo trafić na takiego to wbrew pozorom trudna sprawa

[cricoid]

Może i trafił na złego. On chyba chory jest teraz bo dzis trzy razy wymiotował
Od jakiegoś tygodnia ma suchy nos. i to mnie niepokoji bo zawsze miał taki mokry. Ogólnie to ma dziwne zachowania np. nie je, gdy nikt na niego nie patrzy, nawet jak jest głodny. Woli zawsze zjeść to co ja ( nawet jak to jest jakis owoc lub warzywo) niż to co ma w misce ( jakies gotowane miesko plus marchewka - dobrze wszystko rozgniecione plus witaminka) Nie je karmy chyba ze sie go karmi ręką. Nie robi siusiu jak sie z nim nie zejdziena na trawnik ( otworzenie drzwi nie wystarczy. nie wiem jak to bedzie zima chyba zamarzne)
Zabawa z nim polega na gryzieniu mnie. Plus gryzie wszystko co tylko może ( paru moich ubrań nadal mu nie wybaczyłam )
I gorzej z nim niz z dzieckiem. zero jakiegos wychowania. Chociaz próbuje uczyc go róznych rezczy. Ale na szczescie dosc duzo spi wiec mozna odpocząć.

[talagia]

No skoro wymiotował dziś 3 razy i ma suchy nos (co wcale nie musi, ale może sugerować odwodnienie/podwyższoną temp) to ja bym koniecznie zrobiła porządne badania psiakowi - morfologia, biochemia itp.

A reszta problemów - chyba potrzebny jest behawiorysta

[cricoid]

Dzięki. Wcisnę w niego dzis hektolitry wody