Nie dostałam się - co zrobić?

[Shaq]

Nie ma za co. Cieszę się, że są jeszcze osoby, które myślą przed podjęciem działań, a nie idą na hura na studia (np. ostatni trend w mediach idź na polibudę= masz perspektywy na pracę), a za 5-6 lat rozpaczają, że minęli się z powołaniem. Życie jest jedno i warto realizować marzenia .

Fakt faktem państwo wykłada masę pieniędzy na kształcenie obywateli, ale mogli to zorganizować inaczej niż na poziomie punktów ECTS.

Musisz przemyśleć wszystko. Daj sobie nieco czasu- tydzień, dwa. Popytaj co sądzą rodzice. Zostałem w domu dzięki właśnie nim, bo miałem iść w 2010 przezimować na chemię, ale 22 sierpnia mama sama zaproponowała czy bym nie został rok w domu i pouczył się do matury. Dziś jej za to dziękuję

[Lunette]

O rany, to faktycznie w Polsce jest w porządku Nie chciałabym być uziemiona w średnio-zamożnym kraju, po bardzo dobrych studiach tylko dlatego, że nie stać mnie na ich spłatę

Moja mama jest, a przynajmniej zawsze była zdania, że skoro miałabym już ten rok w plecy, to najlepiej byłoby coś zarobić i ewentualnie porobić jakieś kursy (w moim przypadku np. kurs na instruktora fitness - zawsze jakaś jedna perspektywa na wakacyjne, nudne popołudnia), więc opcja 1 lub 2. Mam też nadzieję, że nic jej się nie pozmieniało, bo tak średnio widzę ten mój sukces w 2013. Ale może akurat się uda, dobrze by było.

[pieczara07]

Ja wybrałam opcje 1, ale pracowałam w Polsce. W tamtym roku miałam w sumie 125 pkt w tym 178, więc z mojej strony, polecam takie rozwiązanie

[młody technik]

Czyli w razie niedostania się lepiej rok przekiblować w domu? Boję się, że po niedostaniu się 1 raz mogę drugi raz też się nie dostać i wtedy rok stracony. Ale jeśli tak to jest z tą reformą to wole wziąć się ostro do roboty.

[RAINB0W]

Witam,
Z mojej strony wygląda to tak. W 2011 r. pisałam po raz pierwszy maturę. Nie poszło zbyt kolorowo. Zostałam w domu i teraz przystąpiłam do matury ponownie. Poszło dość dobrze, dostałam się na farmację. Jej jednak nie będę zaczynać, z powodów hm. przemyślałam to, pogadałam z ludźmi. Ja, osoba, która nie rozumie, nie lubi matmy się tam po prostu nie nadaje. Punktów mam tyle, że mogłabym i zapłacić, z pewnością dostałabym się na PUM czy gdzieś indziej, na stomatologię lub lekarski. Jednak nie chcę. Dlaczego? Nie będę obciążać rodziców, koszta są bardzo duże, takiego studiowania, wiadomo studia dzienne to jednak dzienne. Co zrobię? Poprawię jeszcze raz, może zacznę jakąś pracę. Jeśli się nie uda sama nie wiem, ciężko powiedzieć na dzień dzisiejszy. Nie brakuje mi dużo, ale jednak brakuje. Mnie jednak nie interesuje opinia innych. Rodzice zostali jakoś przekonani. To moje życie, które jest jedno zresztą. Moja przyszłość, moja walka. Nikt za mnie niczego nie zrobi. Jeśli istnieją możliwości poprawy to można z nich korzystać.

Wszystkim życzę powodzenia. Stety, niestety dużo od szczęścia również zależy.

[Lunette]

Punktów mam tyle, że mogłabym i zapłacić, z pewnością dostałabym się na PUM czy gdzieś indziej, na stomatologię lub lekarski. Jednak nie chcę. Dlaczego? Nie będę obciążać rodziców, koszta są bardzo duże, takiego studiowania, wiadomo studia dzienne to jednak dzienne. Co zrobię? Poprawię jeszcze raz

Nie rozumiem do końca - piszesz, że dostałabyś się na lekarski, ale poprawiasz jeszcze raz. Dlaczego? Nie złożyłaś dokumentów (tj. złożyłaś tylko na farmację), czy ja po prostu kiepsko zrozumiałam?

[Lektom]

Lunette, dostała się ale na niestacjo. za które cza płacić sporą sałatkę

[szszk]

Ja również poprawiłam maturę, w 2011 zdałam na 125 poszłam na analitykę medyczną po trzech miesiącach rzuciłam, poprawiłam maturę na 165 i zabraknie mi do stomy zostać w domu już nie mogę, dostałam sie na farmację i chyba tam już zostane, brrrr a tak mało brakowało!

[terrible_justyna]

szszk, ale 165 to próg na stomę na śum. nie składałaś tam czy brakuje Ci do warunku z biol?

[pieczara07]

RAINB0W, Nie przesadzaj z tą matma, słyszałam ze na farmie są o wiele gorsze rzeczy

[RAINB0W]

Lunette
W podtekście miałam na myśli niestacjonarne, a za nie trzeba bulić.

pieczara07
Matmę trzeba zdać, zaliczyć, statystykę również. Z pewnością są gorsze rzeczy, ale dla mnie to też ta gorsza.

[SilentShout]

statystyka na stomie i leku też jest

a fizę chociaż trochę ogarniasz? (biofizyka )

[RAINB0W]

SilentShout

raczej nie ogarniam fizy, ale chodzi mi o inne rzeczy. Na farmacji jednak ta mata się przewija, bo jest liczenie itp., a na innych kierunkach może więcej jest innych aspektów.

Zresztą nieważne, myślę, że istotne żeby każdy był zadowolony z kierunku, który studiuje, dobrze się czuł na nim itp.