DZIECI LEKARZY
Re: DZIECI LEKARZY
Cóż muszę przyznać że jestem córką lekarza a moja mama jest pielęgniarką no i tego faktu nie zmienię. Wspierali mnie, pomagali mi w nauce (korki, wsparcie psychiczne) ale maturę to ja pisałam, nie moi rodzice, ani ich znajomi czy nauczyciele.
Gdybym się dowiedziała że dostałam się medycynę tylko dzięki znajomościom mojego taty to najprawdopodobniej byłaby to moja największa porażka życiowa.
Owszem ambitna jestem i to dzięki rodzicom którzy zawsze mi powtarzali że trzeba dawac z siebie jak najwięcej, że wiedza najważniejsza ]
Zgadzam się z bebe ze rodzice mogą pomóc w załatwianiu praktyk u znajomego ew. załatwienie miejsca w akademiku, ale miejsca na studia . to już inna sprawa ]
Gdybym się dowiedziała że dostałam się medycynę tylko dzięki znajomościom mojego taty to najprawdopodobniej byłaby to moja największa porażka życiowa.
Owszem ambitna jestem i to dzięki rodzicom którzy zawsze mi powtarzali że trzeba dawac z siebie jak najwięcej, że wiedza najważniejsza ]
Zgadzam się z bebe ze rodzice mogą pomóc w załatwianiu praktyk u znajomego ew. załatwienie miejsca w akademiku, ale miejsca na studia . to już inna sprawa ]
- Medycyna Lwów
- Posty: 5874
- Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23
Re: DZIECI LEKARZY
Powiem Ci że masz rację - teraz sie skończyły takie przekręty z przyjęciami na medycynę jak za czasów egzaminów wstępnych. Ale stereotyp funkcjonuje - dla przykłady ostatnio podczas wizyty u dentysty ta sie bardzo zdziwiła, sprawiała wrażenie jakby nieodwierzała ze mam już indeks na medycynę (olimpiada) - nie wiadomo w ogóle czemu, chyba dlatego ze nie pochodzę z lekarskiej rodziny. Ale mentalność ludzka trudno zmienić niestety.
Re: DZIECI LEKARZY
No to trzeba przyznać (
Ja tam uważam ze fakt z jakiej rodziny pochodzisz nie powinno decydować o tym kim będziesz. Bo możesz nawet pochodzić z rodziny robotniczej jak to ktos fajnie ujął ] i też zostać dobrym lekarzem, specjalistą. Wszystko zależy od człowieka i od tzw. samozaparcia i wiarę we własny siły no umysł ]
Ja tam uważam ze fakt z jakiej rodziny pochodzisz nie powinno decydować o tym kim będziesz. Bo możesz nawet pochodzić z rodziny robotniczej jak to ktos fajnie ujął ] i też zostać dobrym lekarzem, specjalistą. Wszystko zależy od człowieka i od tzw. samozaparcia i wiarę we własny siły no umysł ]
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 24 lip 2007, o 09:09
Re: DZIECI LEKARZY
eee tam U mnie na wydziale nie ma znaczenia czy jesteś dzieckiem lekarzy czy też nie.
Jak się nauczysz to zdasz i tyle. Niezależnie kim są Twoi rodzice. Co prawda. po studiach dzieci lekarzy. mogą mieć łatwiej. W razie wątpliwości radzisz się ojca itd.
Jak się nauczysz to zdasz i tyle. Niezależnie kim są Twoi rodzice. Co prawda. po studiach dzieci lekarzy. mogą mieć łatwiej. W razie wątpliwości radzisz się ojca itd.
Re: DZIECI LEKARZY
Dokładnie. Masz dostęp do olbrzymiego źródła wiedzy o tym, jak to naprawdę wygląda po studiach. Co niewątpliwie zaoszczędzi czasu na ponowne odkrywanie koła oraz pozwoli uniknąć niektórych błędów (bynajmniej nie mam tu na myśli błędów w sztuce lekarskiej). Przynajmniej tak mi się wydaje
- Anielica88
- Posty: 247
- Rejestracja: 20 maja 2006, o 18:42
Re: DZIECI LEKARZY
Dlatego w zyciu juz tak jest ze jedni maja przy starcie latwniej niz inninic na to nie poradzimy wkoncu rodzice chca jak najlepiej dla swojego dziecka choc w zyciu bywaja rozne przypadki niektorzy to korzystaja zasady po trupach a do celu co raczej dziala na niekorzysc ogołu.coz no coments.
Re: DZIECI LEKARZY
no ja mam taki plus, ze praktyki w przyszlym roku bede miala w szpitalu, w którym pracuje mój tata
Re: DZIECI LEKARZY
zamiata ?:P:Pw szpitalu, w którym pracuje mój tata
Re: DZIECI LEKARZY
coś czułam, że się o to ktoś zapytaVinci pisze:zamiata ?:P:Pw szpitalu, w którym pracuje mój tata
nie. jest lekarzem
- zupkachinska
- Posty: 3
- Rejestracja: 29 lip 2010, o 17:31
Re: DZIECI LEKARZY
Odnawiam temat.
Jeśli wydaje Wam się,że listy rankingowe rozwiązują problem protekcji, to bez urazy, ale jesteście w błędzie. Sama dzisiaj się o tym przekonałam.Chłopak, nie mając 230 pkt dostał się na medycynę na najbardziej renomowaną uczelnię w Polsce (można się domyślić na którą). I to nie były studia wieczorowe. Sęk w tym,że gość ma plecy i to spore. To przykre, ale takie przypadki się zdarzają i nie ma co się łudzić, że wszystko odbywa się sprawiedliwie.
Jeśli wydaje Wam się,że listy rankingowe rozwiązują problem protekcji, to bez urazy, ale jesteście w błędzie. Sama dzisiaj się o tym przekonałam.Chłopak, nie mając 230 pkt dostał się na medycynę na najbardziej renomowaną uczelnię w Polsce (można się domyślić na którą). I to nie były studia wieczorowe. Sęk w tym,że gość ma plecy i to spore. To przykre, ale takie przypadki się zdarzają i nie ma co się łudzić, że wszystko odbywa się sprawiedliwie.
Re: DZIECI LEKARZY
Coś w tym jest dostają limit 160 miejsc, przyjmują ostatecznie 153 na przykład, więc zostaje 7. miejsc do obsadzenia.
lykorz
- jarek 12345
- Posty: 436
- Rejestracja: 17 maja 2010, o 23:10
Re: DZIECI LEKARZY
Czyli na WUM czy CMUJ
Re: DZIECI LEKARZY
Chłopak, nie mając 230 pkt dostał się na medycynę na najbardziej renomowaną uczelnię w Polsce (można się domyślić na którą).
nie, żebym była wścipska albo coś, ale skąd to wiesz, skoro to takie ściśle tajne
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 1 Odpowiedzi
- 3000 Odsłony
-
Ostatni post autor: moreno
17 paź 2019, o 15:38
-
- 5 Odpowiedzi
- 16228 Odsłony
-
Ostatni post autor: planapo
25 lis 2016, o 11:31
-
- 2 Odpowiedzi
- 9315 Odsłony
-
Ostatni post autor: lilium427
17 sty 2017, o 22:43
-
- 0 Odpowiedzi
- 1441 Odsłony
-
Ostatni post autor: Skipster
29 lip 2021, o 06:54
-
-
Możliwości lekarzy
autor: Korczaszko » 3 lis 2014, o 10:34 » w Przewodnik po uczelniach przyrodniczych - 9 Odpowiedzi
- 8817 Odsłony
-
Ostatni post autor: yorkshire34
3 lis 2014, o 16:18
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 61 gości