rok na naukę?? W co jeszcze się zaopatrzyć

[bigry]

Witam! Za rok matura (BIO-R i CHEM-R) , a ja dopiero biorę się do roboty, zdąże? Zacząłem z początkiem wakacji, wiedzę jakąś tam mam (chemia rozszerzona w szkole i biologia podstawowa- skończony człowiek). W trzeciej klasie dalej chemia rozszerzona i biologia rozszrz.(wchodzi od 3 klasy lol).
Książki jakie mam to:
-zbiory Witowskiego z biologii (2 tomy) i chemii (4 tomy)
-biologia Villego (nauka z niej odpada , za dużo treśći)
-chemia repetytorium Persona Dymara (2 tomy)
-notatki Persila

Co mogę jeszcze dokupić, szczególnie chodzi mi o powtórzenie i douczenie teorii z biologii , ewentualnie z chemii organicznej

[monson]

Zdążysz, ja zdążyłam w 5 miesięcy naprawdę intensywnej nauki. A jestem po mat-fizie.
Z biologii repetytorium Pyłki-Gutowskiej jest dobre do powtórki,a do douczenia najlepiej jakąś serię podręczników. Może OPERON? Z chemii organicznej Witowski Ci wystarczy.
Oczywiście jeszcze arkusze z ubiegłych lat to podstawa. Ze wszystkich sesji OKE i CKE: styczniowych, majowych, marcowych, czerwcowych, sierpniowych i grudniowych.

[szska]

Z tego co wnioskuję chodzisz do liceum, a nie masz roku przerwy więc seria Basi Bukały odpada, bo nie wyrobisz. Jak wyżej- repetytorium p. Gutkowskiej jak najbardziej, ja przeczytałam sobie je dzień przed maturą i właściwie wypas, można sie z tego 3/4 materiału pod mature nauczyć D
Z chemii robić arkusze, podstawy i rozszerzenia, nie kierować się tym, że chce sie rozszerzenie pisać, bo trening czyni mistrza, a i na podstawach zdarzają sie zadania trudniejsze (mało kiedy miałam 100% z podstawy, zawsze jakieś 2 punkty gdzieś jednak uciekły). Powodzenia!

[tomekwl3]

Bardzo fajne są zbiory Pazdry z chemii. Zadania dość ambitne, czasm nieszablonowe na myślenie. Miałem jeszcze książkę chemia w doświadczeniach czy coś w tym stylu, pamiętam, że zielona. Moim zdaniem b. fajna, ładnie opisana cała masa doświadczeń pogrupowanych w działy z dokładnym opisem przebiegów i obserwacji w formie zadań maturalnych (podane olecenie i przeprowadzone dośw.),dodatkowo na końcu sporo zadań do samodzielnego rozwiązania. Myślę, że warta uwagi

[Liopop]

Bardzo fajne są zbiory Pazdry z chemii. Zadania dość ambitne, czasm nieszablonowe na myślenie. Miałem jeszcze książkę chemia w doświadczeniach czy coś w tym stylu, pamiętam, że zielona. Moim zdaniem b. fajna, ładnie opisana cała masa doświadczeń pogrupowanych w działy z dokładnym opisem przebiegów i obserwacji w formie zadań maturalnych (podane olecenie i przeprowadzone dośw.),dodatkowo na końcu sporo zadań do samodzielnego rozwiązania. Myślę, że warta uwagi

Popieram w całości Pazdro jest dość fajny. Nawet nie wiem, czemu przerzuciłem się na Witowskiego. Zadania ma nudne, w zasadzie te same tylko inne dane. Zaś Pazdro był genialny, choć brakowało mi wszystkich odpowiedzi do zadań (tylko część była). Poza tym nie dopatrzyłem się iloczynu rozpuszczalności. Nigdzie tego nie znalazłem.

A teraz co polecam do nauki biologii i chemii Przede wszystkich zapał i motywacja. Bez tego się nie obędzie Musisz po prostu chcieć się nauczyć. Musisz pamiętać, że całej biologii i chemii się i tak nie nauczysz, to przekracza ludzkie możliwości.
Myślę, że operon do biologii i chemii starczy. Sam się z tego uczyłem no i może rewelacji nie ma, ale generalnie jestem zadowolony z tych książek. Biologię na swoje życzenie zawaliłem, więc to nie wina książek, ale MOJA
Całość proszę sprawdzać z repetytoriami maturzysty z grega (zdasz na 100%) - serio polecam, tanie to, bo 15zeta za książkę, a generalnie dobrze opisane w rozumny sposób, prosty język. W sumie nawet więcej niż w podręczniku tutaj było.
Biologia Villego nie taka straszna:) można spokojnie coś przeczytać. Ja przeczytałem całą fizjologię zwierząt i genetykę. Coś ze zwierzątek też Roślinki były za nudne. bo to ROŚLINKI
No i Witowski (biologia) i testy z Medyka (biologia i chemia) jako sprawdzenie wiedzy (praecipue z biologii, bo są to testy ABCD a nie zadania maturalne). Z chemii zadania dość ambitne, bardziej niż w Pazdro.

POWODZENIA!

[tomekwl3]

Z operonem uważaj - trafiają się konflikty z inną literatrą, np przy inhibicji kompetycyjnej, niekompetycyjnej i allosterycznej. Villego czytałem do poduszki, ale do normalności mej osobie daleko Książka bajer, zaglądam nawet o maturze ^^ Ciekawe są też abc maturalne PWNu lub WSiPu, nie pamiętam. Takie jaskrawe, psychodeliczne okładki, można utrwalić wiedzę. Jest też biologia krok po kroku do matury, możliwe, że jest też wersja chemiczna. Fajna książka, sporo zadań, dość ciekawe. Nie ma sensu inwestowaać w zbhiory arkuszy operonu - książka gruba, droga, a prawie pusta, parę testów z P i R na krzyż. Nie uderzałbym przesadnie w teorię, skupiłbym się na zadaniach. Na maturze R bardziej od książkowej wiedzy liczy się umiejętność czytania ze zrozumieniem, wnioskowania, logicznego myślenia i interdyscyplinarnego podejścia do przedmiotu Z chemii sprawa ma się trochę inaczej, trzeba bdb znać zagadnienia teoretyczn aleliczy się też inwencja. W obu przypadkach warto wziąć czasem polecenie od dupy strony

[tomekwl3]

Kluczem jest systematyczność, nie tytaniczna praca. Uczyłem się delikatnnie przez jakiś rok, mocniej wziąłem się w 3 klasie, ale była to nauka przeplatana chlaniem browaru kilka razy w tygodniu (tak, wiem, bez komentarza), ale poszło dobrze, jestem w zasadzie pewien GUMedu Masz całe wakacje, godzinka rano i wieczorem i spokojnie rzerobisz program, nie ucz się całej biologii, miej solidne podstawy, ignoruj rzeczy błache. Na maturach b. mało jest człowieka, wszelkie hormony itp. z reguły wyczytasz ze schematów na arkuszu. Jesteś na biol-chemie?

[bigry]

Dzięki za podpowiedzi. Nie jestem na mat-fiz/chem . Ale ta chemia R to tylko 1h/tydzień więc tyle co nic.

[Pani_M]

jest jeden sposób na nauke biologiii Trzeba to wszystko zrozxumieć, opowiadać swoimi słowami, tlumaczyć sobie w głowie, rysować durne rysuneczki, wymyślac historyjki. Ile razy ludzie w szkole prosili mnie przed sprawdzianem żebym im coś wytłumaczyła, bo ja uczyłam się inaczej, nie na blache, tylko na zrozumienie. Moim zdaniem ksiązki operonu sa beznadziejne, moło informacji wezcie sobie jakakolwiek mature, moze byc nawet z tego roku i znajdzie w tej ksiazce info zeby napisac ja na 90 % a ppotem do porównania wezcie wsip

Ja uczylam sie systematycznie z lekcji na lekcje , przed sprawdzianami tylko powtarzalam i robilam zadania, wyniklo z tego to ze na pierwszej maturze probnej bez zadnych powtorek uzyskałam 70% w czasie gdy inni przez cale dwa lata uczac sie na pamiec uzyskali po 40

co do materiałów to ja mialam mnostwo a korzystalam tylko z ksiazek wsipowskich (wg mnie najlpeszych) notatek z lekcji i czasem ze starych ksiazek mojego brata kiedy byl na biolchemie, bo tam bylo jeszcze wiecej info, a i oczywiscie Biologia Villego, ale rzecz jasna szukałam w indeksie tylko dana fraze jesli czegos nie rozumialam, dodatkowo filmiki na youtubie (przebieg róznych procesów, np. fotosyntezy, tylko ze po ang) a reszta stala sobie na polce Przed matura przeczytalam tylko operonowskie repetytorium

Powodzenia dasz radę! Chociaż ja gdybym miała zamiar poprawiać w tym roku biologię to zaczęłabym od stycznia, ale z tego co mowisz to zaczynasz od poczatku nie wiedzac jeszcze nic ( pomijajac podstawe) wiec na pewno wystarczy ci czasu i znajdziesz go jeszcze na porzadne powtorki, tylko pamietaj ze najwazniejsze sa arkusze