Ha ha ha to tak jak ja, w III klasie nie myślałam o nauce i poszłam na inne studia z myślą, że to te ale potem wpadłam na pomysł medycyny i w styczniu rzuciłam studia.karchola pisze:To czas na mistrza :d Ja w klasie maturalnej zajmowałam się wszystkim innym niż matura. Napisałam sobie biologię na 65%. Następnie wymyśliłam, że marzę o lekarskim i zaczęłam na pół roku studia (licząc na to, że lek mi minie) + korki. W styczniu rzuciłam studia i jechałam samym przygotowaniem do matury.
nieudana matura po raz kolejny, co robić?
Re: nieudana matura po raz kolejny, co robić?
Re: nieudana matura po raz kolejny, co robić?
Hej,
W tym roku pisałam maturę z biologii i chemii po raz pierwszy (5 lat temu pisałam same humanistyczne przedmioty), na 3 roku studiów humanistycznych doszłam do wniosku, że to zupełnie nie to co chce robić w życiu
Sprawdzałam sobie rozwiązania z kluczem i chłopakiem lekarzem weterynarii, z biologii wyszło mi ok 80%+ na aneksie mam 62%.
Chciałam pisać do CKE ale dostałam się na studia na które chciałam iść (bioinżynieria) dlatego raczej sobie daruję. Ale w sytuacji kiedy niski wynik oznacza niedostanie się na studia nie warto odpuszczać. Coś jest nie tak z CKE. A jak wgląd do matury nic nie da nie poddawaj się. Nawet po 6 latach warto próbować. Trzymam kciuki
W tym roku pisałam maturę z biologii i chemii po raz pierwszy (5 lat temu pisałam same humanistyczne przedmioty), na 3 roku studiów humanistycznych doszłam do wniosku, że to zupełnie nie to co chce robić w życiu
Sprawdzałam sobie rozwiązania z kluczem i chłopakiem lekarzem weterynarii, z biologii wyszło mi ok 80%+ na aneksie mam 62%.
Chciałam pisać do CKE ale dostałam się na studia na które chciałam iść (bioinżynieria) dlatego raczej sobie daruję. Ale w sytuacji kiedy niski wynik oznacza niedostanie się na studia nie warto odpuszczać. Coś jest nie tak z CKE. A jak wgląd do matury nic nie da nie poddawaj się. Nawet po 6 latach warto próbować. Trzymam kciuki
Re: nieudana matura po raz kolejny, co robić?
Ha, a myślałem, że jestem tu staruszkiem
Ja pierwszy raz maturę pisałem 2007 roku. Wtedy najistotniejsza dla mnie była biologia i poszło spoko - 81%.
Niestety tragicznie poszła mi chemia. Nie wspomnę ile %, ale mniej niż 50
Potem, w czasie studiów, kilka razy próbowałem jeszcze poprawiać biologie, ale to w sumie dla samej sztuki, bo nie miałem jakiejś szczególnej motywacji.
Studiowałem biotechnologię, więc miałem nadzieję na choćby kilka procent więcej Ani razu nie przekroczyłem 70%
Teraz jestem już po studiach, mam rodzinę, pracę i ogólnie dobrze mi się żyje ale pewnym marzeniem pozostała weterynaria.
Dlatego w przyszłym roku piszę chemię! Nie ma co się zniechęcać!
A, jeśli mogę, to powiem, że nie polecam studiowania przez rok by rzucić.
Raz, że studia nic a nic nie przygotują Cię do poprawy matury. Wręcz odwrotnie.
Dwa, studia to mnóstwo okazji do ucieczki przed nauką. Imprezy, nowi znajomi, nowe miejsca, nowe rzeczy
Trzy, wykorzystasz ECTSy i będziesz potem płacić za studia. Zwłaszcza jeśli docelowo chcesz na medycynę. Tam stawki są podobne jak przy niestacjo.
Ja pierwszy raz maturę pisałem 2007 roku. Wtedy najistotniejsza dla mnie była biologia i poszło spoko - 81%.
Niestety tragicznie poszła mi chemia. Nie wspomnę ile %, ale mniej niż 50
Potem, w czasie studiów, kilka razy próbowałem jeszcze poprawiać biologie, ale to w sumie dla samej sztuki, bo nie miałem jakiejś szczególnej motywacji.
Studiowałem biotechnologię, więc miałem nadzieję na choćby kilka procent więcej Ani razu nie przekroczyłem 70%
Teraz jestem już po studiach, mam rodzinę, pracę i ogólnie dobrze mi się żyje ale pewnym marzeniem pozostała weterynaria.
Dlatego w przyszłym roku piszę chemię! Nie ma co się zniechęcać!
A, jeśli mogę, to powiem, że nie polecam studiowania przez rok by rzucić.
Raz, że studia nic a nic nie przygotują Cię do poprawy matury. Wręcz odwrotnie.
Dwa, studia to mnóstwo okazji do ucieczki przed nauką. Imprezy, nowi znajomi, nowe miejsca, nowe rzeczy
Trzy, wykorzystasz ECTSy i będziesz potem płacić za studia. Zwłaszcza jeśli docelowo chcesz na medycynę. Tam stawki są podobne jak przy niestacjo.
Re: nieudana matura po raz kolejny, co robić?
A teraz wypowie się ktoś bardzo młody (tylko nie rzucajcie mi w twarz smarkaczami:P)
W tym roku po raz pierwszy poprawiałem maturę. Jak poprawiłem widać poniżej (choć może się to zmieni, bo odkryłem w swoim arkuszu błędy Egzaminatora). Przez rok studiowałem farmację na UMP. Dodatkowo naturalnie przygotowywałem się do matury i chodziłem na dodatkowe zajęcia. Nie powiem czasami było trudno ale:
- zajęcia na pierwszych latach to tak naprawdę powtórka z wiedzy maturalnej (jest trochę dodatków ale wiele można sobie przypomnieć) i tak np. zajęcia z parazytologii - powtórka większości robaczków. Egzamin z Genetyki przypomniał mi wszelkie krzyżówki, choroby (praktycznie cały podręcznik 3 Operonu) a z chemii nieorganicznej również wszystko mogłem sobie powtórzyć.
- jeżeli jesteś typem osoby, która potrzebuje motywatora to studia są idealne. Gdybym przez rok siedział w domu to byłoby bardzo wątpliwe czy w ogóle bym coś poprawił bo albo bym gdzieś ze znajomymi wyszedł albo całe dnie spędzał przed komputerem i się odmóżdżał.
- na każdych studiach masz dodatkowe ECTS na zapasowe półroku. Jeżeli na kierunku na który pójdziesz rzucisz go po pierwszym semestrze to i tak Ci się to wkalkuluje w te zapasowe punkty.
- ŻYCIE jest po to by korzystać. Wybierasz się na medycynę? Fajnie ale pamiętaj że istnieje ryzyko że się nie dostaniesz i co? Kiedyś możesz sobie pluć, że a trzeba było iśc na inny kierunek. Albo bo medycyna Ci się nie spodoba. Dużo osób ucieka z tego kierunku bo jest za ciężki.
Pozdrawiam
W tym roku po raz pierwszy poprawiałem maturę. Jak poprawiłem widać poniżej (choć może się to zmieni, bo odkryłem w swoim arkuszu błędy Egzaminatora). Przez rok studiowałem farmację na UMP. Dodatkowo naturalnie przygotowywałem się do matury i chodziłem na dodatkowe zajęcia. Nie powiem czasami było trudno ale:
- zajęcia na pierwszych latach to tak naprawdę powtórka z wiedzy maturalnej (jest trochę dodatków ale wiele można sobie przypomnieć) i tak np. zajęcia z parazytologii - powtórka większości robaczków. Egzamin z Genetyki przypomniał mi wszelkie krzyżówki, choroby (praktycznie cały podręcznik 3 Operonu) a z chemii nieorganicznej również wszystko mogłem sobie powtórzyć.
- jeżeli jesteś typem osoby, która potrzebuje motywatora to studia są idealne. Gdybym przez rok siedział w domu to byłoby bardzo wątpliwe czy w ogóle bym coś poprawił bo albo bym gdzieś ze znajomymi wyszedł albo całe dnie spędzał przed komputerem i się odmóżdżał.
- na każdych studiach masz dodatkowe ECTS na zapasowe półroku. Jeżeli na kierunku na który pójdziesz rzucisz go po pierwszym semestrze to i tak Ci się to wkalkuluje w te zapasowe punkty.
- ŻYCIE jest po to by korzystać. Wybierasz się na medycynę? Fajnie ale pamiętaj że istnieje ryzyko że się nie dostaniesz i co? Kiedyś możesz sobie pluć, że a trzeba było iśc na inny kierunek. Albo bo medycyna Ci się nie spodoba. Dużo osób ucieka z tego kierunku bo jest za ciężki.
Pozdrawiam
Re: nieudana matura po raz kolejny, co robić?
Hahaha mam podobnie + własna firma z której więcej problemów niż pożytku. Też marzyła mi się weterynaria ale chłopak weterynarz skutecznie mnie od tego odwiódł (pewnie boi się konkurencji ) Udanej chemiiTeraz jestem już po studiach, mam rodzinę, pracę i ogólnie dobrze mi się żyje ale pewnym marzeniem pozostała weterynaria.
Dlatego w przyszłym roku piszę chemię! Nie ma co się zniechęcać!
Re: nieudana matura po raz kolejny, co robić?
Czy może mi ktoś powiedzieć , jak to jest z poprawą matury- czy można się poprawiać tylko przez 5 lat od matury czy do skutku, do upadłego?
Re: nieudana matura po raz kolejny, co robić?
Możesz poprawiać w nieskończoność, jeśli nie zdałaś przedmiotu obowiązkowego po 5 latach musisz napisać całość.
Re: nieudana matura po raz kolejny, co robić?
foxtrot pisze:A teraz wypowie się ktoś bardzo młody (tylko nie rzucajcie mi w twarz smarkaczami:P)
W tym roku po raz pierwszy poprawiałem maturę. Jak poprawiłem widać poniżej (choć może się to zmieni, bo odkryłem w swoim arkuszu błędy Egzaminatora). Przez rok studiowałem farmację na UMP. Dodatkowo naturalnie przygotowywałem się do matury i chodziłem na dodatkowe zajęcia. Nie powiem czasami było trudno ale:
- zajęcia na pierwszych latach to tak naprawdę powtórka z wiedzy maturalnej (jest trochę dodatków ale wiele można sobie przypomnieć) i tak np. zajęcia z parazytologii - powtórka większości robaczków. Egzamin z Genetyki przypomniał mi wszelkie krzyżówki, choroby (praktycznie cały podręcznik 3 Operonu) a z chemii nieorganicznej również wszystko mogłem sobie powtórzyć.
- jeżeli jesteś typem osoby, która potrzebuje motywatora to studia są idealne. Gdybym przez rok siedział w domu to byłoby bardzo wątpliwe czy w ogóle bym coś poprawił bo albo bym gdzieś ze znajomymi wyszedł albo całe dnie spędzał przed komputerem i się odmóżdżał.
- na każdych studiach masz dodatkowe ECTS na zapasowe półroku. Jeżeli na kierunku na który pójdziesz rzucisz go po pierwszym semestrze to i tak Ci się to wkalkuluje w te zapasowe punkty.
- ŻYCIE jest po to by korzystać. Wybierasz się na medycynę? Fajnie ale pamiętaj że istnieje ryzyko że się nie dostaniesz i co? Kiedyś możesz sobie pluć, że a trzeba było iśc na inny kierunek. Albo bo medycyna Ci się nie spodoba. Dużo osób ucieka z tego kierunku bo jest za ciężki.
Pozdrawiam
I to mi się podoba! Czytam już od dłuższego czasu wypowiedzi o tym, że nie warto iść na studia, bo i tak się nie przydadzą, bo zmarnuje się rok i tak nie dasz rady poprawić matury.
Moim zdaniem, jeśli zostanie się rok w domu to nie ma gwarancji, że poprawisz maturę. Jak się nie uda to wtedy dopiero stracisz cały rok!
Foxtrot udowodnił, że jeśli się walczy o swoje marzenie to wszystko jest możliwe! A propos to gratuluję
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 30 cze 2013, o 19:43
Re: nieudana matura po raz kolejny, co robić?
Jak widać ile osób tyle opinii Ja z kolei z własnego doświadczenia wiem, że pogodzić studia i poprawkę matury jest bardzo ciężko, bo przechodziłam to w tym roku i nie wyszło mi to na dobre.muoli pisze:I to mi się podoba! Czytam już od dłuższego czasu wypowiedzi o tym, że nie warto iść na studia, bo i tak się nie przydadzą, bo zmarnuje się rok i tak nie dasz rady poprawić matury.
Moim zdaniem, jeśli zostanie się rok w domu to nie ma gwarancji, że poprawisz maturę. Jak się nie uda to wtedy dopiero stracisz cały rok!
Foxtrot udowodnił, że jeśli się walczy o swoje marzenie to wszystko jest możliwe! A propos to gratuluję
Ostatecznie stanęło na tym, że studia rzuciłam w połowie lutego, musiałam się przeprowadzić, znaleźć korepetytorkę z chemii i na naukę zostało mi tylko 2,5 miesiąca, o wiele za mało jak dla mnie.
Efekty tego, swoją porażkę, zobaczyłam przy odbiorze wyników - gdzie biologii nie udało mi się poprawić, a chemię pisałam pierwszy raz i miałam tylko 62% - więc no cóż.
Może da się pogodzić studia i poprawkę - ale zależy też od konkretnej sytuacji. Ja akurat mieszkałam w akademiku - naprawdę ciężko uczyć się tam i na studia i na poprawę matury, kiedy co chwilę coś się dzieje, ktoś przychodzi w odwiedziny do Ciebie czy współlokatorek. Dla mnie było to niewykonalne.
Może inaczej sprawa wygląda jak ktoś mieszka w domu i studiuje - ale przecież wtedy z kolei traci czas na dojazdy.
amnezja Jestem w takim razie rocznik taki sam jak Ty, także wcale nie jesteś wyjątkiem w jak to ujęłaś porażce takiej skali". Wszystko jest do przeżycia
Ja zdecydowałam, że w tym roku idę do pracy i poświęcam się poprawce matury.
Widzę, że Ty masz zamiar iść na studia i jednocześnie zawalczyć o wymarzony kierunek - mam nadzieję, że Ci się uda i za rok będziesz miała co świętować
Re: nieudana matura po raz kolejny, co robić?
PannaZuzann co studiowałaś?
Jeśli chemię R zaczynałaś od zera to ciężko jest się jej dobrze nauczyć, mając tylko rok i to w dodatku studiując.
Jeśli chemię R zaczynałaś od zera to ciężko jest się jej dobrze nauczyć, mając tylko rok i to w dodatku studiując.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 30 cze 2013, o 19:43
Re: nieudana matura po raz kolejny, co robić?
muoli No właśnie to jest najlepsze w tym moim przypadku - studiowałam kierunek humanistyczny, dziennikarstwo. (nie, nie jestem po humanie - jestem po biol-chemie)
Także to pewnie też trochę zawaliło, bo domyślam się, że jest inaczej, gdy człowiek studiuje chemię/biologię/farmację itp.
Wtedy jest przynajmniej osłuchany z tą tematyką, jest jakaś ciągłość wiadomości z dziedziny biologii i chemii.
Hmm no nie wiem czy można powiedzieć, że chemię zaczynałam od zera". Zależy jak to rozumiesz. W liceum miałam ją na rozszerzeniu, ale wiadomo - nauczycielka kładła nacisk na swoich maturzystów", a ja wtedy chemii nie pisałam.
Dopiero w tym roku się tego podjęłam - miałam właśnie te 2,5 miesiąca żeby przerobić CAŁY obowiązujący na maturę materiał.
Także to pewnie też trochę zawaliło, bo domyślam się, że jest inaczej, gdy człowiek studiuje chemię/biologię/farmację itp.
Wtedy jest przynajmniej osłuchany z tą tematyką, jest jakaś ciągłość wiadomości z dziedziny biologii i chemii.
Hmm no nie wiem czy można powiedzieć, że chemię zaczynałam od zera". Zależy jak to rozumiesz. W liceum miałam ją na rozszerzeniu, ale wiadomo - nauczycielka kładła nacisk na swoich maturzystów", a ja wtedy chemii nie pisałam.
Dopiero w tym roku się tego podjęłam - miałam właśnie te 2,5 miesiąca żeby przerobić CAŁY obowiązujący na maturę materiał.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
Analityka medyczna czy kolejny rok w domu??
autor: ameba11 » 7 lip 2015, o 20:42 » w Matura i egzaminy na uczelnie - 6 Odpowiedzi
- 1897 Odsłony
-
Ostatni post autor: ameba11
9 lip 2015, o 14:38
-
-
-
Opłaty za kolejny kierunek studiów, prośba o poradę
autor: Mi-lu » 22 cze 2014, o 10:53 » w Studenckie życie - 2 Odpowiedzi
- 3245 Odsłony
-
Ostatni post autor: Dieselman
30 cze 2014, o 11:43
-
-
- 7 Odpowiedzi
- 2462 Odsłony
-
Ostatni post autor: micra
2 lip 2014, o 22:37
-
- 24 Odpowiedzi
- 17559 Odsłony
-
Ostatni post autor: psychlove
8 kwie 2017, o 22:41
-
- 7 Odpowiedzi
- 13318 Odsłony
-
Ostatni post autor: Smile_Forever
11 wrz 2014, o 05:38
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości