Cóż, spróbujemy za rok :)

Dodatkowe materiały przygotowujące do nauki celem poprawy matury z biologii. Pomoc w zrozumieniu zagadnień biologicznych.
FSH
Posty: 18
Rejestracja: 17 mar 2013, o 08:02

Re: Cóż, spróbujemy za rok :)

Post autor: FSH »

MałaMi666, ja już tak jakby przeszłam chrzest bojowy w rodzinie. Usłyszałam, że nie dam rady, ale że po co, a że zmarnuję rok, że pewnie nie zdałamlt! matury itp. Czuję się jak jakiś nieudacznikmimo, że dostałam się na inżynierie biomedyczną, weterynarie, budownictwo, informatyke. Mimo to inni wiedzą lepiej ^^
Awatar użytkownika
Anezka
Posty: 1022
Rejestracja: 27 gru 2009, o 23:17

Re: Cóż, spróbujemy za rok :)

Post autor: Anezka »

Dlatego ja specjalnie się nie wychylam z mówieniem o tym, że mogłabym poprawiać (zwłaszcza ze względu na świeżość pomysłu). Poza tym mam rodzinę w której kuzynka skończyła medycynę, druga dwa razy poprawiała, ale się nie dostała i ogólnie ciotka nie może ścierpieć jakichkolwiek moich sukcesów - aktualnie nie może przeżyć, że dostałam się do Poznania - bo tylko jej córka jest na tyle zdolna by móc studiować na uniwersytecie medycznym
wiecznamaturzystka
Posty: 11
Rejestracja: 21 lip 2013, o 21:02

Re: Cóż, spróbujemy za rok :)

Post autor: wiecznamaturzystka »

W mojej rodzinie też wszyscy sądzą, że upadłam na głowę, tym bardziej, że poprawiałam już w tym roku, biologię niewystarczająco (jestem rocznik 93).
Rodzice w ogóle nie chcą słyszeć o zostaniu w domu, idę na farmację. Będę jakoś musiała pogodzić maturę ze studiowaniem takiego kierunku. Ale dobra, trochę więcej pracy, ale i później satysfakcja większa!

Pamiętajcie, że robimy to wszystko dla siebie i jeszcze im wszystkim pokażemy, na ile nas stać! )
Awatar użytkownika
Anezka
Posty: 1022
Rejestracja: 27 gru 2009, o 23:17

Re: Cóż, spróbujemy za rok :)

Post autor: Anezka »

wiecznamaturzystka pisze:W mojej rodzinie też wszyscy sądzą, że upadłam na głowę, tym bardziej, że poprawiałam już w tym roku, biologię niewystarczająco (jestem rocznik 93).
Rodzice w ogóle nie chcą słyszeć o zostaniu w domu, idę na farmację. Będę jakoś musiała pogodzić maturę ze studiowaniem takiego kierunku. Ale dobra, trochę więcej pracy, ale i później satysfakcja większa!

Pamiętajcie, że robimy to wszystko dla siebie i jeszcze im wszystkim pokażemy, na ile nas stać! )
A zamierzasz ciągnąć do sesji czy nie, by nie tracić ECTS?
_Arawis_
Posty: 21
Rejestracja: 15 lip 2013, o 07:20

Re: Cóż, spróbujemy za rok :)

Post autor: _Arawis_ »

wiecznamaturzystka pisze:W mojej rodzinie też wszyscy sądzą, że upadłam na głowę, tym bardziej, że poprawiałam już w tym roku, biologię niewystarczająco (jestem rocznik 93).
Rodzice w ogóle nie chcą słyszeć o zostaniu w domu, idę na farmację. Będę jakoś musiała pogodzić maturę ze studiowaniem takiego kierunku. Ale dobra, trochę więcej pracy, ale i później satysfakcja większa!

Pamiętajcie, że robimy to wszystko dla siebie i jeszcze im wszystkim pokażemy, na ile nas stać! )
Mam to samo, bejbe. mam to samo damy radę,zobaczysz! tylko, ze ja nie farmaca lecz fizjoterapia, ale jedna chwala- studia+matura. Będzie gorrąco ale juz zakowalam
carmenna
Posty: 252
Rejestracja: 10 lip 2013, o 18:09

Re: Cóż, spróbujemy za rok :)

Post autor: carmenna »

FSH pisze:MałaMi666, że pewnie nie zdałamlt! matury itp.
też już to słyszałam niestety. widzę, że nie tylko u mnie można spotkać takie niesprzyjające towarzystwo.
wiecznamaturzystka pisze: Pamiętajcie, że robimy to wszystko dla siebie i jeszcze im wszystkim pokażemy, na ile nas stać! )
DOKŁADNIE!
wiecznamaturzystka
Posty: 11
Rejestracja: 21 lip 2013, o 21:02

Re: Cóż, spróbujemy za rok :)

Post autor: wiecznamaturzystka »

Anezka pisze:
wiecznamaturzystka pisze:W mojej rodzinie też wszyscy sądzą, że upadłam na głowę, tym bardziej, że poprawiałam już w tym roku, biologię niewystarczająco (jestem rocznik 93).
Rodzice w ogóle nie chcą słyszeć o zostaniu w domu, idę na farmację. Będę jakoś musiała pogodzić maturę ze studiowaniem takiego kierunku. Ale dobra, trochę więcej pracy, ale i później satysfakcja większa!

Pamiętajcie, że robimy to wszystko dla siebie i jeszcze im wszystkim pokażemy, na ile nas stać! )
A zamierzasz ciągnąć do sesji czy nie, by nie tracić ECTS?
Będę ciągnąć do końca. Rodzice mówią, że jak się dostanę na ten lek tozapłacą. Mówią tak, bo pewnie nie wierzą, że mi się uda hahah d
Awatar użytkownika
MałaMi666
Posty: 65
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:54

Re: Cóż, spróbujemy za rok :)

Post autor: MałaMi666 »

Haha poza tym, niewielki odsetek ludzie wie co trzeba zrobić, żeby dostać się na lek czy lek-dent, bo po co im w sumie ta wiedza? Więc są tacy, którzy uważają, że przyjmują każdego, z jakąś tam maturą z wiedzy o tańcu, a w ogóle, że trzeba zdawać chemię czy biologię, w dodatku rozszerzone to jakaś czarna magia, nie do pojęcia też się spotkałam z takimi przypadkami Ja na szczęście wyznaję zasadę - miej wy*ebane, a będzie Ci dane więc tylko się uśmiecham pod nosem, kiedy słyszę jakiekolwiek teksty odnośnie poprawki, matury czy studiów.
DorisD pisze:
wiecznamaturzystka pisze:Pamiętajcie, że robimy to wszystko dla siebie i jeszcze im wszystkim pokażemy, na ile nas stać! )
DOKŁADNIE!
Awatar użytkownika
fructosum
Posty: 819
Rejestracja: 24 cze 2013, o 16:46

Re: Cóż, spróbujemy za rok :)

Post autor: fructosum »

Ma&#x142aMi666 pisze:Haha poza tym, niewielki odsetek ludzie wie co trzeba zrobić, żeby dostać się na lek czy lek-dent, bo po co im w sumie ta wiedza? Więc są tacy, którzy uważają, że przyjmują każdego, z jakąś tam maturą z wiedzy o tańcu, a w ogóle, że trzeba zdawać chemię czy biologię, w dodatku rozszerzone to jakaś czarna magia, nie do pojęcia też się spotkałam z takimi przypadkami Ja na szczęście wyznaję zasadę - miej wy*ebane, a będzie Ci dane więc tylko się uśmiecham pod nosem, kiedy słyszę jakiekolwiek teksty odnośnie poprawki, matury czy studiów.
DorisD pisze:
wiecznamaturzystka pisze:Pamiętajcie, że robimy to wszystko dla siebie i jeszcze im wszystkim pokażemy, na ile nas stać! )
DOKŁADNIE!
mi się na początku chciało śmiać albo raczej płakać z moich rodziców, którzy wręcz nie wierzyli, że mogę nie dostać się na medycynę- przecież jak to, uczennica z czerwonym paskiem co roku, która dużo uczyła się do matury- no przecież to niemożliwe. A jak pokazałam im wyniki matur to stwierdzili,że dostanę się- szkoda, że nie wiedzą, że na medycynę są trochę wyższe progi Ale już chyba zrozumieli.
Agrypina
Posty: 14
Rejestracja: 27 lip 2013, o 15:38

Re: Cóż, spróbujemy za rok :)

Post autor: Agrypina »

Witajcie.
Poległam na tegorocznej rekrutacji na WUM.
I w pomaturalnej depresji wpadłam w jakiś trans rozwiązywania zadań, a do matur przygotowywałam się sama zatem mam nadzieję, że to forum bardzo mi pomoże. Excited, masz rację, medycyny, farmacje, stomy i cała reszta za rok jest nasza!
Awatar użytkownika
MałaMi666
Posty: 65
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:54

Re: Cóż, spróbujemy za rok :)

Post autor: MałaMi666 »

fructosum u mnie dokładnie ta sama sytuacja z rodzicami dobrze, że w końcu dotarło^^
Awatar użytkownika
fructosum
Posty: 819
Rejestracja: 24 cze 2013, o 16:46

Re: Cóż, spróbujemy za rok :)

Post autor: fructosum »

Ma&#x142aMi666 pisze:fructosum u mnie dokładnie ta sama sytuacja z rodzicami dobrze, że w końcu dotarło^^
w ogóle moi rodzice to są dziwni bo jak powiedzialam, że nie dostanę się na farmację to powiedzieli, że mogłam iść albo na budownictwo albo na prawo- to nic, że nie zdawałam ani matematyki rozszerzonej ani polskiego rozszerzonego xd przecież kogo przyjmą jak nie mnie ? hahahad takie myślenie mieli moi rodzice, ale wyprowadziłam ich z tego błędu:)
Awatar użytkownika
MałaMi666
Posty: 65
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:54

Re: Cóż, spróbujemy za rok :)

Post autor: MałaMi666 »

fructosum pisze:
Ma&#x142aMi666 pisze:fructosum u mnie dokładnie ta sama sytuacja z rodzicami dobrze, że w końcu dotarło^^
w ogóle moi rodzice to są dziwni bo jak powiedzialam, że nie dostanę się na farmację to powiedzieli, że mogłam iść albo na budownictwo albo na prawo- to nic, że nie zdawałam ani matematyki rozszerzonej ani polskiego rozszerzonego xd przecież kogo przyjmą jak nie mnie ? hahahad takie myślenie mieli moi rodzice, ale wyprowadziłam ich z tego błędu:)
U mnie to bardziej Szacowny Ojczulek takowe myślenie miał, Rodzicielka ma natomiast, to kobieta dosyć oczytana, tak więc zrozumiała, że to nie takie proste jakby się mogło wydawać, a i, że bycie prymusem w szkole wcale nie jest jednoznaczne ze zdaniem śpiewająco matury i dostaniem się na każde możliwe studia ^^ W ogóle, ta historyjka zabrzmiała trochę utopijnie Cóż poradzić, live is brutal, and full of zasadzkas and sometimes kopas w dupas.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości