Bywa też tak, że dyżurują sami technicy.W niektórych laboratoriach jest tylko kierownik, 2 młodszych asystentów diagnostyki laboratoryjnej i 4 techników. Czasami kierownik również dyżuruje, a czasami w niektórych placówkach nie ma ani jednego dyżuru.
Owszem burzą się - sytuacją optymalną dla nich byłaby taka, gdzie jedynie absolwenci analityki medycznej mogliby być diagnostami laboratoryjnymi. Oczywiście nie jest to dobra sytuacja dla uczelni, bo na podyplomówkach trzepią niezłą kasę.Z czego się orientuję diagności, studenci zaczynają protestować i otwarcie burzą się z tego powodu że podyplomówka jest otwarta dla zbyt dużej grupy osób, co niestety skutkuje brakiem miejsc pracy dla diagnostów
Pracowałem z biotechnologami i biologami po podyplomówce i generalnie nie odróżniali się od mgr analityki medycznej. Sęk w tym, że było to laboratorium serologii transfuzjologicznej - w labie ogólnym mogliby pewnie bardziej odstawać.