Na temat innych uczelni takich tematów jest mnóstwo, ale o PUMie coś ubogo, więc pozwalam sobie na założenie tego tematu.
Otóż sprawa jest prosta, dostałam się na PUM na lekarski, z moich pobożnych wyliczeń wynika, że najprawdopodobniej przytuli mnie niedługo Wrocław, Bydgoszcz i ŚUM, a jak dobrze pójdzie to Warszawa i Łódź, chociaż to są na razie pobożne życzenia.
O uczelni wiem niewiele, na tym forum o niej ubogo, z innych tematów wnioskuję, że nie jest to wiodący uniwersytet w Polsce, ale studiuje się tam w miarę ok.
No i mam dylemat. Czy pozostać przy tym Szczecinie i olać już inne uczelnie, mieć spokojne wakacje bez chorobliwego sprawdzania kolejnych list, czy też może czekać?
Wiem, że to takie troche dzielenie skóry na niedźwiedziu, skoro jeszcze się na te inne uczelnie nie dostałam, chociaż prognozy są jak najbardziej optymistyczne.
Czy naprawdę różnica pomiędzy np. stolicą a Szczecinem jest taka ogromna? Chodzi o zaplecze, poziom nauczania, specjalistyczne szpitale?
Jak to jest w Szczecinie, jaki poziom prezentują szpitale kliniczne? Czy odstają od tych w centralnej Polsce?
Dodam że odległość nie gra roli, jestem z południowej Polski.
Mam już totalny mętlik w głowie.
PUM czy coś innego?
Re: PUM czy coś innego?
Skoro odleglosc nie gra roli, zastanow sie co jest dla ciebie priorytetem jesli chodzi o wybor uczelni - prestiz, wielkosc miasta, ilosc znajomych, ktorzy sie tam wybieraja, opinie innych studentow? Owszem, Szczecin nie jest wiodacym uniwersytetem medycznym w Polsce (jesli patrzac na ilosc chetnych), ale wydaje mi sie ze to dlatego, iz znajduje sie w kiepskiej lokalizacji. Sama tez sie zastanawiam dlaczego na forum jest tak cicho wsrod studentow PUM-u, ale ponoc studiuje sie tam bardzo przyjemnie, atmosfera jest w porzadku, a zaplecze i poziom nauczania nie rozni sie od innych uczelni (z tym ze od razu mowie ze ja w zyciu nawet w Szczecinie nie bylam i to jest opinia 1-2 osob ). Ja nie lubie duzych miast, takich jak Warszawa czy Krakow, bo mam kiepska orientacje i nie lubie tlumow, dlatego nawet gdyby mnie przyjeli tam z pierwszych list to i tak bym nie poszla (dlatego nawet tam nie skladalam). Wiec zastanow sie czy wolisz troche mniejsze miasta jak Szczecin i Bydgoszcz czy wieksze jak Warszawa czy Poznan. Czekanie na kolejne listy jest bardzo meczace, wiec ja bym na twoim miejscu wybrala Szczecin, ale to juz twoja decyzja
-
- Posty: 91
- Rejestracja: 13 maja 2012, o 11:33
Re: PUM czy coś innego?
Nie to,że się czepiam, ale Szczecin jest większy od Poznania. A porównana z nim Bydgoszcz ma prawie dwa razy mniejszą powierzchnię:D
Re: PUM czy coś innego?
Z wiki sie dowiedzialam, ze owszem jest wiekszy, ale tylko o 40 km2. Co nie zmienia faktu, ze bylam troche zaskoczona, bo myslalam, ze Szczecin jest duzo mniejszy No coz, moj blad Z tym ze Poznan ma o 150 tys. wiecej mieszkancow, dlatego zawsze wydawal mi sie taki zatloczony
Re: PUM czy coś innego?
ponoć szpitale średnio dają rade, no i stary sprzęt na uczelni. Znajma z 3 roku leku mowi ze gdyby miała jeszcze raz wybierać to zdecydowanie łódź do której też się dostała.
W końcu lekarz
Re: PUM czy coś innego?
szczerze? nie polecam wumu. Nie wiem ja jest na innych uczelniach ale u nas eksperymentują na studentach jakiś nowy dziwny system. Efekt: połowa roku jest nie jest dopuszczona do egzaminu z anatomii (ach jaki głupi rocznik ). Pomijam zwalone wakacje i przepłakane noce, bo to chyba jest tu na porządku dziennym. Nie ma znaczenia na jakiej uczelni studiujesz, ważne jest to, że będziesz miała dyplom. Uczysz się przecież dla siebie, nie po to, żeby spełnić chore ambicje profesorów.
udanej rekrutacji
udanej rekrutacji
Re: PUM czy coś innego?
zamilcz pum jest obskurny i już idźcie wszędzie indziej jak możeciebella notte pisze:szczerze? nie polecam wumu. Nie wiem ja jest na innych uczelniach ale u nas eksperymentują na studentach jakiś nowy dziwny system. Efekt: połowa roku jest nie jest dopuszczona do egzaminu z anatomii (ach jaki głupi rocznik ). Pomijam zwalone wakacje i przepłakane noce, bo to chyba jest tu na porządku dziennym. Nie ma znaczenia na jakiej uczelni studiujesz, ważne jest to, że będziesz miała dyplom. Uczysz się przecież dla siebie, nie po to, żeby spełnić chore ambicje profesorów.
udanej rekrutacji
W końcu lekarz
: PUM czy coś innego?
Wiecie co w tym tygodniu praktycznie jestem w szpitalach dzień i dobę.A to jak nie tata na zabiegu to wujek znalazł się w szpitalu itd.Po szpitalach plęta się teraz tych studentów medycyny i w tym studentów PUM.Akurat tata zagadał do dziewczyny co jest po medycynie na PUM i robi specjalizacje.Bardzo poleca ten uniwersytet.Mówi,że jak ktoś się tylko uczy to jest wszystko w porządku,a podobno po PUM-ie wszędzie przyjmują.Tak że wyleczyłam się z porażki na lekarski we Wrocławiu i teraz jestem o wiele spokojniejsza
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 9 Odpowiedzi
- 5214 Odsłony
-
Ostatni post autor: Koteczek11
18 wrz 2015, o 19:28
-
-
Rezygnacja z kierunku i podjecie innego
autor: cairns2 » 7 kwie 2015, o 18:28 » w Przewodnik po uczelniach przyrodniczych - 0 Odpowiedzi
- 2237 Odsłony
-
Ostatni post autor: cairns2
7 kwie 2015, o 18:28
-
-
- 0 Odpowiedzi
- 1616 Odsłony
-
Ostatni post autor: aaro
6 cze 2014, o 14:38
-
-
Chodowla pantofelków w domu (Pantofelek czy coś innego? )
autor: Kacper Kwiatkowski » 25 gru 2015, o 19:29 » w Mikrobiologia - 0 Odpowiedzi
- 7034 Odsłony
-
Ostatni post autor: Kacper Kwiatkowski
25 gru 2015, o 19:29
-
-
-
Biologia Villego czy może coś innego do nauki hobbistycznie
autor: adosia » 19 sie 2018, o 16:34 » w Nauki przyrodnicze - 1 Odpowiedzi
- 2448 Odsłony
-
Ostatni post autor: Mårran
19 sie 2018, o 16:47
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości