Netter czy Sobotta
Re: Netter czy Sobotta???
potwierdzam, rysunki w Grayu są bardzo dobre, polecam zwłaszcza kość sitową i krtań, uważam też, że serce ogólnie w miarę dobrze zrobione jest Grayu- ale na błędy trzeba uważać, bo jest ich tyle że szok (zwłaszcza tom dotyczący kończyn, czy ogólnie nerwy moim zdaniem zrobione bardzo kiepsko, do tego należy dodać zaprzeczenia odnośnie tych samych kwestii nawet na tej samej stronie- chociażby przykład z t. przeponową dolną).
lykorz
-
- Posty: 59
- Rejestracja: 26 gru 2011, o 00:39
Re: Netter czy Sobotta???
Czy ktoś już myślał jak połapać się z nazewnictwem na anatomii? Jakie atlasy kupujecie? pol-łac i dopisujecie angielskie?
Re: Netter czy Sobotta???
Hej, trochę odkopię temat
Mam kilka pytań - posiadam atlasy anatomiczne rodziców, Kissa i Sinielnikowa, czyli generalnie starej daty, i OUN Nettera w wersji polskiej (czyli bez łaciny). Warto się dowyposażyć w coś więcej, czy to już będzie nadgorliwość? P Oba atlasy mają jedynie łacińskie nazwy, bez polskich (podejrzewam, że to może być główny problem?). Słyszałam dobre opinie o McMinnie - warto go mieć/pożyczyć?
Mam kilka pytań - posiadam atlasy anatomiczne rodziców, Kissa i Sinielnikowa, czyli generalnie starej daty, i OUN Nettera w wersji polskiej (czyli bez łaciny). Warto się dowyposażyć w coś więcej, czy to już będzie nadgorliwość? P Oba atlasy mają jedynie łacińskie nazwy, bez polskich (podejrzewam, że to może być główny problem?). Słyszałam dobre opinie o McMinnie - warto go mieć/pożyczyć?
Re: Netter czy Sobotta???
Nie ma co świrować z tymi atlasami, starej daty także zawierają wiedzę która w zupełności wystarczy na zajęcia anatomii ]
Chociaż prawdę mówiąc miałam w rękach chyba każdy z dostępnych atlasów anatomicznych i najbardziej lubię Sobottę.
Chociaż prawdę mówiąc miałam w rękach chyba każdy z dostępnych atlasów anatomicznych i najbardziej lubię Sobottę.
Re: Netter czy Sobotta???
czyli brak polskiego nazewnictwa nie stanowi problemu?
Re: Netter czy Sobotta???
Jak masz przed nosem podręcznik to nie ] poza tym, chyba każdy sobie dopisuje to czego wyjątkowo nie może zapamiętać
Re: Netter czy Sobotta???
a co sadzicie o atlasie Gilroya?
zawiera tylko angielskie nazwy, a z tego co wiem w Kato obowiazuje ang na anatomii.
zawiera tylko angielskie nazwy, a z tego co wiem w Kato obowiazuje ang na anatomii.
Re: Netter czy Sobotta???
Orientuje się ktoś czy są różnice między wydaniem Nettera z kończyną górną na okładce, a tym z czaszką?
Re: Netter czy Sobotta???
Mam Gilroya po polsku. Netter bardziej mi się podoba, ale ma wiele tabel i uwagi kliniczne. Ryciny, schematy ładne, czytelne, znaczących różnic merytorycznych nie zauważyłem, ale różnice wyjdą pewnie gdy będzie trzeba zacząć się tego uczyćmiki3_12 pisze:a co sadzicie o atlasie Gilroya?
zawiera tylko angielskie nazwy, a z tego co wiem w Kato obowiazuje ang na anatomii.
Re: Netter czy Sobotta???
Mam Gilroya po ang, całkiem fajny, ale jeżeli miałbym ponownie kupować znając już wszystkie atlasy, wybrałbym Nettera po polsku wyłacznie, angielszczyzna jest banalna do zrozumienia, a atlas jest po to by jak najwiecej w nim znaleśc i sie nauczyć w miarę szybko.
Re: Netter czy Sobotta???
Z Gilroya uczyłam się na kończynie górnej, jednak szybko z niego zrezygnowałam, bo w porównaniu do Nettera miał sporo braków. Nie wiem jak jest z kolejnymi działami, bo później już do niego nie zaglądałam.
Re: Netter czy Sobotta???
Ja mam pytanie odnośnie języka. Jest atlas w którym wszystko byłoby po polsku? I czy lepiej kupować taki, czy łaciński (lub angielski)?
Dodam, że jestem na stomatologii we Wrocławiu
Dodam, że jestem na stomatologii we Wrocławiu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości