[Link] Topola mieszańcowa, dzikie wino, krwawnik, ostrożeń polny, ślaz zaniedbany

[ŻuczekAdam]

Witam!

Wrzucam na forum ostatnia partię problematycznych roślinek z łowów do zielnika z dwóch ostatnich dni. Tym razem, aby skurczyć nieco temat wizualnie, postanowiłem stworzyć albumy ze zdjęciami poszczególnych roślin, które opiszę, dla wygodnego użytkowania. Większość zdjęć wyszła bardzo dobrej jakości, za wszelkie niedociągnięcia proszę o wyrozumiałość - nie jestem fotografem, aparat czasami odmawia mi posłuszeństwa. Dla informacji rośliny zebrane zostały w parku miejskim w centrum miasta Gdyni, mogą więc być niespecyficzne dla tego regionu. Za wszelką pomoc z poniższymi fotografiami, jak zwykle wielce dziękuję.

*off-top

Umieszczam odnośnik do poprzednich tematów, gdyby ktoś był zainteresowany zdjęciami z moich poprzednich wypraw po roślinki, tym samym wyrażam zgodę na ich wykorzystywanie:

- pomoc-w-rozpoznawaniu-ro-lin-do-zielnika-vt53238.htm
pomoc-w-rozpoznawaniu-ro-lin-do-zielnik ... t53280.htm
pomoc-w-rozpoznawaniu-ro-lin-do-zielnik ... t53601.htm

*off-top

1. roślinka

całość, liść, okaz przed zerwaniem, owoce

2. roślinka

całość, element kłącza, liść, okaz przed zerwaniem, owoce

3. roślinka

całość, zbliżenie na łodygę i liście

4. roślinka

całość, liść, zbliżenie na łodygę

5. roślinka

całość, liść, zbliżenie na łodygę

6. roślinka

całość, element łodyżki, liść, kwiat

7. roślinka

całość, kwiat, liść, owocostan"

8. roślinka

całość, kwiat, liście

9. roślinka

całość, kwiaty, liść, zbliżenie na łodygę

10. roślinka

całość, liście, szczyt łodygi

11. roślinka

całość, kwiatostan, zbliżenie na łodygę, liście, liście czepne

*Posłowie*

Jeszcze raz bardzo wszystkim dziękuję za wielką pomoc, czas, poświęcenie i oszczędzenie mi masy pracy. Chciałbym publicznie podziękować użytkownikom:.

- DrTrutek - jego wkład pracy, był zauważalnie największy, bardzo sobie cenie jego pomoc
- Pobóg - również pomógł w niejednym przypadku, rozwiązał sprzeczkę między mną, a moim wspólnikiem
- sygilaria
- duraace

.za wkład w poprzednie tematy z serii Pomoc w rozpoznawianiu.", jak również z góry podziękować wszystkim, którzy rozwiążą zagadki, niniejszego tematu. Dzięki ludziom takim jak wy, mój zielnik mógł powstać. Do następnego razu, wszystkim forumowiczom.

[DrTrutek]

1 - topola mieszańcowa na bazie t. czarnej. Nie nadaje się na zielnik, bo nie sposób ustalić gatunku. Czerwone to nie owoce tylko wynik działania pasożytów.
2 - dzikie wino, czyli winobluszcz (może pięciolistkowy, może zaroślowy?).
3 - krwawnik.
4 - ostrożeń polny.
5 - ślaz zaniedbany.
6 - rumianek lub maruna.
7 - mak polny.
8 - koniczyna czerwona.
9 - wiesiołek (trudny i liczny rodzaj).
10 - nostrzyk.
11 - wyka ptasia.
Posłowie.
Zawsze marzyłem by wyjechać nad morze, podziwiać i obserwować rośliny wydm. To marzenie nie może się ziścić, bowiem dzieli mnie od morza zbyt duża odległość. Mieszkam w Łódzkiem.
Dlatego mam do ciebie żal: zamiast pójść nad morze, poszedłeś do parku po zwykłe pospoliciaki, które można znaleźć wszędzie. Tym samym, pozbawiłeś mnie szansy podziwiania roślin wydm.

[Pobóg]

Dr Trutek - z tymi wydmami nie podpuszczaj kolegi. Jeszcze pójdzie na wydmy i wykopie do zielnika mikołajka nadmorskiego
Naroślom na liściach topoli winne są mszyce. Zastanawiałem się czy z tymi owocami żartujesz, czy w dobrej wierze, ale po namyśle stwierdziłem że tak naprawdę myślałeś.

[ŻuczekAdam]

Do wydm sam mam troszkę daleko, taka wycieczka musiałaby być całodniowa i do tego, że tak to ujmę, przy pomocy lepszego środka transportu, niż w tej chwili posiadam. ^^ Poza tym zdaję mi się, że z parku narodowego, nie powinno się zbierać roślin.

[Pobóg]

Z parku narodowego, faktycznie nie powinno się zbierać roślin. Ale to akurat problem mieszkańców bardziej Łeby (Słowiński Park Narodowy) niż Gdyni, w której pobliżu nie ma parku narodowego. Niemniej wydmy są też terenami chronionymi. Ale ich chyba nie ma koło Gdyni. Są wzdłuż wybrzeża od strony pełnego morza, w zatoce Puckiej, przynajmniej od zachodu wydaje mi się, że nie występują (jeśli się mylę, to proszę, by ŻuczekAdam sprostował). Odnośnie środka transportu korzystam podczas botanicznych wypraw głównie z roweru. Ja w tym roku też nie pojechałem nad morze. Żona była i syn, ale z pewnych rodzinnych względów ktoś powinien zostać, więc zadecydowałem, że zostaję (żona cały rok marzy o choćby kilkudniowym pofoczeniu się na plaży). Parę lat temu była inna sytuacja, i wtedy pojechaliśmy razem do Ustki. Szukałem różnych ciekawych roślin, ale jakoś nie znalazłem. Wyjątkiem była paprotka zwyczajna, której akurat nie spodziewałem się tam znaleźć. Częste są jeszcze różne wydmowe trawy, ale akurat na trawach się nie znam.
PS. Posłowie wymienia mnie w pożytecznym kontekście - miło mi