Uwaga przyszli maturzyści,

[biotechnolog]

A to, że dyskredytuje to ludzi o innych poglądach, bo taka jest prawda, to juz malo co po niektórych z was obchodzi. Religii nie powinno się uczyć w szkole, ani tym bardziej nie powinno wliczać się tego przedmiotu do średniej. To jest conajmniej dziwne. Kościół rozpoczął indoktrynowanie szkół. tak nie można.NIE MACIE PRAWA WCHODZIĆ DO MOJEJ SZKOŁY. Co dziwne na religii naucza sie jedynie tego co dobre w PiśmieŚwiętym".dlaczego nikt nie powie o czystkach etnicznych, mordowaniu przez Mojżesza tysięcy ludzi o Bogu Homofobie ze starego testamentu, o naznaczonych mordami i terrorem krucjatach i wkoncu o bogatych księżach, którzy doją na siłę nasz biedny Naród? Aa to jeszcze nie wszystko.

[arek(z)]

Poza tym co powiesz o postaciach mitologicznych na polskim? Tez moge powiedzieć, że nie chce sie tego uczyć, mimo że jest to ważne dla historii świata

Mylisz pojęcia Drogi Kolego. Na polskim nikt Ci nie wciska, że Ikar rzeczywiście podleciał do Słońca. Co więcej nikt nie gloryfikuje tego do rangi życiowego kodeksu. Mitologia (podobnie zresztą jak Biblia) jest to literatura, element sztuki i w takiej wersji powinniśmy sie o niej uczyć w szkole. Ale masz rację wszystko kwestia wiary.
I dlatego ten kto wierzy i chce religii równie dobrze mógłby się wybrać w sobotę/niedziele/popołudniu do kościoła pobliskiego na pouczającą katechezę. Oczywiście to wszystko tyczy się także innych wyznań. Jak ktoś trzeźwo zauważył szkoła powinna być otwarta światopoglądowo i nieindoktrynująca.

[dawidw]

Mylisz pojęcia Drogi Kolego. Na polskim nikt Ci nie wciska, że Ikar rzeczywiście podleciał do Słońca. Co więcej nikt nie gloryfikuje tego do rangi życiowego kodeksu. Mitologia (podobnie zresztą jak Biblia) jest to literatura, element sztuki i w takiej wersji powinniśmy sie o niej uczyć w szkole. Ale masz rację wszystko kwestia wiary.

Ależ nic nie myle. Nie chodzi o kwestie, czy ktoś coś mi wciska czy nie, bo to jest moja indywidualna sprawa jak to przyjme. Spójrz na to z innej strony. Pomijam fakt, czy wierzysz czy nie. Na polskim nikt cie nie pyta czy ci to pasuje, czy w to wierzysz, tylko każe umieć mitologie i już. Podobnie ma sie sprawa do religii- podstawowe doktryny masz znać i koniec kropka. Taka jest rzeczywistość, nie twierdze że jest to dobre.

Pozdrawiam

[Medycyna Lwów]

no właśnie zasadnicza jest tu kwestia wiary i tu dawid ma rację - nie wierzysz to nie chodź na religię - będziesz miał te 2 h wolne i tyle. Ja sobie nie wyobrażam jak bez religii w szkole mieli mnie przygotować do komunii, czy tym bardziej bierzmowania. Sory ale chodzić co tydzień 2 h na specjalne spotkania do kościoła zamiast religii by się mi osobiście nie uśmiechało. Więc bez przesady ze znowuż szkoła jest indoktrynowana, bo tak myśląc, można dochodzić też w innych sprawach do absurdu.

Co do średniej nie powinny być wliczane żadne przedmioty dodatkowe, religia również. Ale nie ma co dyskutować post factum.

[DMchemik]

jesli nie ma technicznej możliwosci organizowania takich zajęć poza szkołą to niech są one w szkole, ale niech obecnosć i oceny nie pojawiają się w dzienniku.

PS choć gdy zaczynałem szkołę to religi jeszcze w niej nie było i nie było dużym problelem iśc do kościoła na religię

[parva]

PS choć gdy zaczynałem szkołę to religi jeszcze w niej nie było i nie było dużym problelem iśc do kościoła na religię

Zależy jak daleko masz do kościoła

[dawidw]

PS choć gdy zaczynałem szkołę to religi jeszcze w niej nie było i nie było dużym problelem iśc do kościoła na religię

dla mnie to głupotą byłoby chodzic na religie do kościoła, za jakie grzechy tak to przynajmniej jest na lekcji i koniec, spokój święty

[Medycyna Lwów]

dla mnie to głupotą byłoby chodzic na religie do kościoła, za jakie grzechy tak to przynajmniej jest na lekcji i koniec, spokój święty

dokładnie tak bo i po co? mogę stwierdzić , ze ludzie (zwłaszcza w mediach) dopatrujący się we wszystkim narzucania im czegoś, ataku na ich wolność, niezależność (nawet w takiej szkolnej nieobowiązkowej religii) często w wnioskach dochodzą do absurdu, co mnie osobiście śmieszy.

[arek(z)]

Skoro podajesz się za wierzącego to myślę, że nie powinno być problemu z pójściem do kościoła na tę katechezę. Wyznawcy innych religii nie mają z tym problemu.
I skoro rzeczywiście chcesz tego słuchać to nie wiem, co ma znaczyć

spokój święty

To chcesz tego słuchać czy chcesz to odbębnić bo Bóg patrzy?
A mnie osobiście śmieszy krótkowzroczność tutaj prezentowana. Polska póki co teoretycznie jest państwem wolnego wyznania. A wolność wyznania powinna obejmować umożliwianie wyznawania dowolnej religii na równych zasadach. Skoro w szkołach nie ma religii dla świadków Jehowy to nie powinno też jej być dla katolików. A jeśli już to powinno być na takiej zasadzie, że KK wynajmuje odpłatnie salę lekcyjną po południu i w ten sposób plan lekcji dla wierzących i niewierzących jest ten sam - bez okienek.

[dawidw]

Skoro podajesz się za wierzącego to myślę, że nie powinno być problemu z pójściem do kościoła na tę katechezę. Wyznawcy innych religii nie mają z tym problemu.
I skoro rzeczywiście chcesz tego słuchać to nie wiem, co ma znaczyć

To że podaje sie za wierzącego nie musi oznaczać, że skocze za Panem Bogiem do ognia. Są pewne granice, których nie przekrocze, nie jestem na tyle mocnym w wierze, aby całkowicie oddać się wierze. Uważam że religia pozalekcyjna nic nie zmieni, a jedynie odciągnie tych, którzy chociaż próbują wierzyć.

To chcesz tego słuchać czy chcesz to odbębnić bo Bóg patrzy?

Spokój święty w tym sensie, że nie będzie emocji towarzyszących wyjściom popołudniowym do kościoła na religie, nie będzie to od niczego uzależnione, nikomu nie będzie przeszkadzało to w przebiegu dnia(niektórzy z pewnych powodów nie będą mogli iść, a np. chcą)

A mnie osobiście śmieszy krótkowzroczność tutaj prezentowana. Polska póki co teoretycznie jest państwem wolnego wyznania. A wolność wyznania powinna obejmować umożliwianie wyznawania dowolnej religii na równych zasadach. Skoro w szkołach nie ma religii dla świadków Jehowy to nie powinno też jej być dla katolików. A jeśli już to powinno być na takiej zasadzie, że KK wynajmuje odpłatnie salę lekcyjną po południu i w ten sposób plan lekcji dla wierzących i niewierzących jest ten sam - bez okienek.

I stwórzmy w ten sposób katechezy dla świadków jechowym, dla zielonoświątkowców, protestantów.
Religia katolicka jest wprowadzona do szkół, bo jest dominującym wyznaniem w naszym kraju. Jest niewielkiodsetek ludzi odmiennej wiary. Dlatego wg mnie nie jest potrzebna katecheza w szkołach dla wyznawców tych wszystkich innych religii- a jak Ci wyznawcy chcą katechez, to pewnie parafie im umożliwiają edukację w tym kierunku. W skrajnych przypadkach, jeżeli ktoś nie chce uczyć sie naszej religii, to nie chodzi na tę lekcje.
PS: Tak poza tym jestem zdania, że religia nie powinna być wliczana do średniej.
Pozdrawiam

[DMchemik]

I stwórzmy w ten sposób katechezy dla świadków jechowym, dla zielonoświątkowców, protestantów.
Religia katolicka jest wprowadzona do szkół, bo jest dominującym wyznaniem w naszym kraju. Jest niewielkiodsetek ludzi odmiennej wiary. Dlatego wg mnie nie jest potrzebna katecheza w szkołach dla wyznawców tych wszystkich innych religii- a jak Ci wyznawcy chcą katechez, to pewnie parafie im umożliwiają edukację w tym kierunku. W skrajnych przypadkach, jeżeli ktoś nie chce uczyć sie naszej religii, to nie chodzi na tę lekcje.
PS: Tak poza tym jestem zdania, że religia nie powinna być wliczana do średniej.
Pozdrawiam

A ja jestem protestantem i w moim regionie był podział na religię wg wyznania. Tę w szkole znaczy się.

[parva]

Również u mnie w szkole protestanci mają swoją religię, ponieważ stanowią dość liczną grupkę uczniów. Poza tym religia jest zawsze ostatnią (ewentualnie pierwszą) lekcją w planie, więc jeśli ktoś nie chce na nią chodzić, to nie traci czasu, tak jak to bywa w innych szkołach.
I wszyscy są zadowoleni

[arek(z)]

No i właśnie o takich światłych rozwiązaniach mówię. Szkoda, że tylko sporadycznie to sie pojawia. U mnie w szkole np religia wypadała zawsze w środku i trzeba było się czyms zajac.
Pozdrawiam.