Czuję się staro - a chcę isć na LEK (kącik geriatryczny)

[Ćma]

Dzięki. Ale tak naprawdę ja nie mam nic do stracenia, a wszystko do zyskania. Co stracę? Tego wykształcenia, które mam przecież nikt mi nie odbierze. Zyskam nowe. Przecież przygotowując się do egzaminów nie zawieszam się nagle w próżni. Robię to co do tej pory, tylko zamiast Karpowicza czytam książkę od biologii. Budzę się rano, zajmuję dzieckiem, chodzę po zakupy. Żyję bez większych zmian. A jeśli się dostanę? Będzie tak samo. Tylko będę czytała książkę do anatomii.
A wiecie jaki to LUKSUS mieć wakacje? Kochani! W dorosłym życiu to obłęd w ciapki. Chociażby dla samych wakacji warto coś studiować.
Ty nie tracisz tego roku, Ty go zyskałaś. Nauczyłaś się czegoś przez ten rok, może Ci się to do czegoś przyda? Myślę, że to jest największy błąd naszego systemu edukacji, że uczniowie podchodzą do nauki na zasadzie jak najszybszego odwalenia pańszczyzny, a potem to już luz i normalne życie. Prawda jest jakby inna. Życie po studiach sprawia, że chcesz na nie jak najszybciej wrócić, jak pod cieplutki, mięciutki kocyk i zastanawiasz się, do czego ci się tak, u licha, spieszyło.

[christina90]

Pewnie zaraz ktoś skoczy mi do oczu za to co teraz napiszę, ale uważam za bardzo niesprawiedliwe, ze ludzie po 30 mogą studiować za darmo nawet jeśli wcześniej już inne studia skończyli. A ja czym zawiniłam, że nawet jeśli przerwę studia po roku i pójdę na lekarski będę musiała bulić co najmniej 15000zł? Tym ze się 10 lat później urodziłam? To niestety nie ode mnie zależało, jak bym mogła to urodziła bym się wcześniej, w lepszych czasach albo najlepiej wcale. Ta ustawa powinna obowiązywać albo wszystkich, albo nikogo. Ja mam już drogę do marzeń zamkniętą, a jakiś dziadek pod 70 może sobie studiować co chce i nie zapłaci za to ani grosza.

Po 15 latach od matury, bez żadnych powtórek miałam 50 %. Przepraszam wszystkich nowomaturzystów", ale to są chyba jakieś jaja.

Radzę oddać arkusz do sprawdzenia jakiemuś korepetytorowi który jest jednocześnie osobą sprawdzającą arkusze maturalne z biologii w komisji. Można sobie czasami naliczyć nawet o połowę punktów za dużo, jak się nie sprawdza z kluczem. Na nowej maturze nie wszystko jest takie czarno białe jak na starej. A poza tym skoro nowa matura jest taka łatwiutka, to dlaczego tak mało osób ze starą maturą piszących egzamin wstępny, który jest układany pod wzór nowej matury dostaje się na studia? Czasami patrze na wyniki i np. na 10 osób jest to jedna góra dwie. Skoro to taki banał to powinni się wszyscy dostać z palcem tam gdzie blask Słońca nie dociera.

[alex123123]

Co prawda nie mam jeszcze 70 lat ale tez zlapalem wiatr w zagle, poczulem sie znowu mlody i zdaje na lekarski. Mam pytanie: czy osoby ze stara matura moga sie rejestrowac do rekrutacji na wiecej niz 1 uczelni? ciezko sie polapac, wszystko jest inaczej jak pare lat temu.

[be more passionete]

christine90,

Każdy ma takie samo prawo studiować jeden kierunek bezpłatnie od 2011/2012. Niezależnie od wieku, tego kiedy zaczął studiować. Twoja wizja sprawiedliwości byłaby nie do zrealizowania, bo byłoby to działanie prawa wstecz. Jedna z podstawowych zasad porządku prawnego od wieków. Jako, że prawo musi być też spójne zapewniam Cię, że nie chciałabyś, aby było inaczej, bo to co podobałoby Ci się w kwestii szkolnictwa wyższego odbiło by Ci się czkawką w innych dziedzinach życia (dowolne stanowienie prawa niezależnie od lex retro non agit).


Ćmo,

mnie Twoje zszokowanie nie obraża, a po prostu rozśmieszyło. Pokora dobra rzecz. Serio. Czas na otwieranie szampana i wygłaszanie takich opinii będzie, kiedy uzyskasz wyniki na tyle szałowe, żeby dostać się choćby na ten PUM.

Mnie się nie wydaje niczym szokującym, że osoba, która kiedyś uczyła się biologii na poziomie zaawansowanym pisze po kilkunastu latach maturę na poziomie średnim (piąty stanin na dziewięć czyli lepsze wyniki ma ponad 40% maturzystów). Co roku ponad 16 tys. maturzystów pisze ten arkusz lepiej niż Ty. Serio dla Ciebie świadczy o tym, że to są jaja?


Maturę pisałam 3 lata temu, natomiast system u mnie w szkole był taki, że biologię na śmiesznym poziomie podstawowym skończyłam w wcześniej niż w połowie 1 klasy czyli 6 lat temu. I Twój wynik naprawdę nie robi na mnie wrażenia Natomiast mam w sobie tyle pokory, by nie mówić hop zanim nie wskoczę (a mam ku temu większe powody niż Ty, bo napisałam matury z paskudnymi podobno kluczami na bardzo wysokie procenty niewielkim nakładem pracy ) na medycynę Masę ludzi zjada stres, więc byłabym naprawdę ostrożna w ferowaniu wyroków. Tym bardziej, że idąc na studia/egzamin będziesz miała podejście i sytuację osoby bardziej czterdziesto niż dwudziestoletniej. To też pomaga.

I taka jest specyfika tych matur - wyniki wyższe od Twojego ma prawie połowa, ale jużgt85 raptem cztery procent zdających, więc będziemy pod wrażeniem w maju jak uzyskasz tyle z biologii, na razie masz średnie podstawy by dyskutować o poziomie.

[Shavena]

christina90, po części się z Tobą zgadzam. Teraz jak po prostu nie trafisz z wyborem studiów, bądź skończysz takie które Cię interesują, ale okazuje się potem, że pracy nie ma, to nie masz drugiej szansy, chyba że chcesz płacić nieziemską kasę (a z roku na rok jest drożej).
Zaraz mi ktoś powie, że na to mam jeden semestr darmowy, żeby się zastanowić, ale szczerze, kto po pierwszym semestrze jest pewny? Ja nie byłam, bo najpierw mi się studia na dietetyce podobały, ale jak zetknęłam się z realiami polskimi na praktykach, to zwątpiłam bardzo.
Rozumiem, że wprowadzono ten system, żeby było lepiej, bo na większości studiów takiego znaczenia to nie ma. Np. ja idąc na informatykę za jeden semestr przestudiowany będę musiała zapłacić 1500 zł a nie 15000.
Nie mam tu nic do osób starszych, które chcą zacząć - jak macie szansę to spełniajcie marzenia
I jeszcze jedno, na pewno zaraz ktoś powie, że mogłabym do pracy iść, zarobić, wyjechać za granicę, że w innych krajach nauka jest płatna i jakoś studiują.
No więc próbowałam znaleźć pracę, ale ze względu na mój stan zdrowia wszędzie pracować nie mogę, do tego w wielu miejscach chcą ludzi z doświadczeniem, poza tym mieszkam w małej miejscowości gdzie pracy nie ma.
Co do innych krajów, gdzie nauka jest płatna, to ludzie tam zazwyczaj więcej zarabiają i ich na to stać, jest więcej pracy dla młodych (oczywiście nie wszędzie).

Ćma 50% to nie jest wyczyn, tyle to napisze większość rozgarniętych osób. Ja bez większego przygotowania (na tydzień przed przeczytałam vademecum tak oględnie) wyciągnęłam 75%, po solidnym przygotowaniu, mnóstwie zadań poprawiłam zaledwie na 80%. Jeżeli arkusz sprawdzałaś sobie sama to mogłaś mieć jeszcze mniej, tak jak większość mówi zmorą jest tu klucz. Tak więc nie chwal dnia przed zachodem słońca, bo wielu było takich co próbne pisali bardzo dobrze, a w maju po prostu zawalili.
Jeszcze piszesz, że jak się dostaniesz to będzie tak samo jak teraz, tylko z książką z anatomii. Nie będzie tak samo. Chyba każdy się zgodzi, że na medycynie jest dużo nauki, zajęcia trwają dość długo, a w domu też trzeba się uczyć więc będziesz musiała na to poświęcić dużo czasu, no chyba że masz super mózg i to co przeczytasz to już umiesz Pogodzenie życia rodzinnego z nauką nie jest niemożliwe, ale na pewno dużo trudniejsze niż tylko studiowanie. Masz szczęście, że dziecko i męża już masz, tu masz rację, że pod tym względem jesteś w lepszej sytuacji bo dużo kobiet to odkłada w czasie. To też po części jest powód, dla którego ja zrezygnowałam ostatecznie z medycyny (choć powód nie jedyny). Ale i tak życzę powodzenia, bo warto spełniać marzenia

[zoo_]

Pewnie zaraz ktoś skoczy mi do oczu za to co teraz napiszę, ale uważam za bardzo niesprawiedliwe, ze ludzie po 30 mogą studiować za darmo nawet jeśli wcześniej już inne studia skończyli. A ja czym zawiniłam, że nawet jeśli przerwę studia po roku i pójdę na lekarski będę musiała bulić co najmniej 15000zł? Tym ze się 10 lat później urodziłam? To niestety nie ode mnie zależało, jak bym mogła to urodziła bym się wcześniej, w lepszych czasach albo najlepiej wcale. Ta ustawa powinna obowiązywać albo wszystkich, albo nikogo. Ja mam już drogę do marzeń zamkniętą, a jakiś dziadek pod 70 może sobie studiować co chce i nie zapłaci za to ani grosza.

W jakim świecie Wy żyjecie.
Czym zawinili ludzie z okresu II wojny światowej (i jakiejkolwiek innej) że się urodzili akurat tam i wtedy?
Ciesz się, że urodziłaś się w takim okresie, że masz w ogóle możliwość studiowania (i to za darmo), nie mówiąc już o tym, że masz co zjeść i co na siebie ubrać. A i w tych czasach są rodziny, które nie mogą pozwolić dzieciom dalej się kształcić.
Doceńcie w końcu to, co macie.
"urodziłabym się wcześniej, w lepszych czasach proponuję trochę poczytać o tych przeszłych lepszych czasach.

[goodman]

Lepsze czasy już były. Teraz będzie coraz gorzej. Będzie wojna i niczego nie będzie!

[bradykinina]

Wina Tuska !

[kopera]

To akurat prawda, bo przez jego rząd drugi kierunek jest płatny

[be more passionete]

ciekawe czy w owych lepszych czasach było mniej frustratów.

Bo w dzisiejszych mam wrażenie, że za dużo roszczeniowej postawy, poczucia niesprawiedliwości i wywyższania się.

Każdy powód do wywyższania się jest dobry.


Z maturą z bio już wiem jak jest. A jak z jest chemią? Może ktoś z weteranów mi powie? Kolega z liceum uważa, że jeśli będę się dużo uczyć i rozwiążę przez tych 8 miesięcy wystarczająco dużo zadań w tym tych nietypowych, nie mam problemów z matematyką ani koncentracją i nie zje mnie stres spokojnie mogę liczyć na wynik powyżej 95 Natomiast w przypadku biologii zawsze trzeba się liczyć z wynikiem ~70. Jak sądzicie?

_

i z innej beczki - jak mogę edytować posty? (chyba ślepa jestem, bo nie widzę takiej opcji, a u innych widzę, że edytowano") czy to prawda, że podpis widać dopiero po przekroczeniu iluś postów?

[bradykinina]

be more passionete, musisz mieć powyżej 60 postów. Wtedy będziesz mogła edytować i usuwać posty

Tak naprawdę nie ma co narzekać tylko się przystosować. Nikt nie ma wpływu na otaczający nas świat i reguły nim rządzące

[randomlogin]

uważam za bardzo niesprawiedliwe, ze ludzie po 30 mogą studiować za darmo nawet jeśli wcześniej już inne studia skończyli. A ja czym zawiniłam, że nawet jeśli przerwę studia po roku i pójdę na lekarski będę musiała bulić co najmniej 15000zł? Tym ze się 10 lat później urodziłam?

KRAAJ MIII EE RIIWEER. Zawsze jak sa zmiany w prawie, to jest pewna granica - kogos jeszcze nie dotycza, kogos juz tak. No kurde, tak jest zawsze i ze wszystkim.

lex retro non agit

Od tej reguly sa wyjatki. Nie zeby omawiany temat byl dobrym materialem na taki wyjatek, bo nie jest, ale tak mowie - bo akurat DALOBY sie tak skonstruowac ta ustawe, zeby tej zasady nie lamala a i tak wprowadzala odplatnosci dla osob, ktore zaczely i skonczyly studia zanim o niej w ogole pomyslano.

Co do innych krajów, gdzie nauka jest płatna, to ludzie tam zazwyczaj więcej zarabiają i ich na to stać, jest więcej pracy dla młodych (oczywiście nie wszędzie).

A konkretniej w wiekszosci odkladaja od urodzenia dziecka i/lub zaciagaja OGROMNY kredyt ciagnacy sie potem za nimi przez pol zycia po skonczeniu studiow. Wcale super nie jest.

Chyba każdy się zgodzi, że na medycynie jest dużo nauki, zajęcia trwają dość długo, a w domu też trzeba się uczyć więc będziesz musiała na to poświęcić dużo czasu

No. Bylem oburzony, ze najpierw przez 3 lata studia zajmowaly mi az 4 dni w tygodniu, a teraz to w ogole 5, przecietnie od ~9 az do ~12!

[goodman]

A jak z jest chemią? Może ktoś z weteranów mi powie? Kolega z liceum uważa, że jeśli będę się dużo uczyć i rozwiążę przez tych 8 miesięcy wystarczająco dużo zadań w tym tych nietypowych, nie mam problemów z matematyką ani koncentracją i nie zje mnie stres spokojnie mogę liczyć na wynik powyżej 95

Jak nie popełnisz do tego głupich błędów, to tak.

Natomiast w przypadku biologii zawsze trzeba się liczyć z wynikiem ~70. Jak sądzicie?

Czy ja wiem ja się z takim wynikiem nie liczyłem. Szedłem na maturę z bio z myślą, że przynajmniej te 85% muszę z niej mieć. No i akurat tyle miałem.

jak mogę edytować posty? (chyba ślepa jestem, bo nie widzę takiej opcji, a u innych widzę, że edytowano") czy to prawda, że podpis widać dopiero po przekroczeniu iluś postów?

na nowych użytkowników zarejestrowanych po październiku 2012, są nałożone pewne ograniczenia. Znikają one po przekroczeniu 60 postów na forum. Uzyskuje się wówczas dostęp do edytowania postów, mini chata oraz widoczny pod postem podpis.