Czuję się staro - a chcę isć na LEK (kącik geriatryczny)

[Jivan]

Trzeba było siedzieć z dupą w domu i się uczyć a nie iść na studia zapchaj dziure". O,

Jej pojechałaś po krawędzi

[marysia14]

Jarauto cieszę się, że Cię widzę w dobrym humorze.wnioskuję z tego, że gładko przeleciał Ci I rok i teraz pomęczysz się na II

[zoo_]

Jivan, nie jej, tylko każdemu kto się pcha na coś, czego nie chce skończyć.

[christina90]

Trzeba było siedzieć z dupą w domu i się uczyć a nie iść na studia zapchaj dziure".

I właśnie o to cały czas mi chodzi, gdybym miała czyste konto a nie 15000zł w plecy to już by mnie na tych studiach nie było. Po prostu najpierw za późno się dowiedziałam o co biega w tej ustawie, potem nie do końca przemyślałam sprawę , a jak się zorientowałam w jakim jestem bagnie i, ze trzeba było mimo wszystko rezygnować przed sesją to było już za późno.
Popełniłam błąd to prawda i sama jestem sobie winna, ale inni którzy popełnili w życiu dużo więcej błędów ode mnie , no bo jak inaczej wytłumaczyć to , że ktoś w wieku 40 lat idzie na medycynę, tzn. że albo go nagle oświeciło bo się chirurgów w telewizji naoglądał, albo przebimbał pół życia i się mu przypomniało, ze 20 lat temu miał iść na medycynę.
Ale taki delikwent oczywiście wszystko dostanie na tacy bo jemu się należy.
Oczywiście mógłby ktoś napisać, ze mnie się też nie należy , bo spory kawałek życia przesrałam na głupoty wiec o co się pluję. I tu się zgadzam, ale uważam, że nie należy mi się na równi z innymi osobami a nie bardziej.
Na tym rozmowa z mojej strony w tym temacie się kończy.

[jarauto]

narobiło się śmietnika i niepotrzebnych sporów,
może zgodzimy się wszyscy na małe podsumowanie:

1. prawo jak to prawo, próbując nadążyć za rzeczywistością co jakiś czas się zmienia
2. co za tym idzie - jedni mają lepiej inni gorzej.
3. nie wińmy kogoś za to, że w czasie gdy obowiązywało/uje lepsze prawo wykorzystał/uje je tak, jak jest jej/jemu na rękę
4. równy dostęp do nauki stoi w konstytucji, więc zostawmy tych trzydiestoczywięcejlatków w spokoju bo:
a/ patrz 3.
b/ ilu ich jest w skali kraju? dziesięciu rocznie?
c/ a ileż wnoszą kolorytu do tej masy ledwo opierzonych kurczaczków

[mis koala]

Hmmm ostro tu się zrobiło. Ale fakt mi też jest przykro z tego faktu, że za swoje błędy będę musiała płacić jeśli już. I np. koleżanki i koledzy o rok starsi ode mnie mogą studiować 5 kierunków mogą rezygnować po 3 roku bez opłat. Ale takie jest życie. Ale popatrz na to z drugiej strony za te 20 lat ty też będziesz mogła iść na tę medycynę, będziesz mieć trochę ciężej bo kasa do spłacenia, ale też IMO będziesz tak jak Ci tutaj niektórzy, którym zarzucasz, że mają łatwiej bo piszą egzamin wstępny. Z tym płaceniem rzecz jasna - bez sensu ale my już nic na to nie poradzimy i też żałuję, że mama mnie nie urodziła 1 rok wcześniej. Ale z drugiej strony mogłam iść na studia od razu wtedy by mnie ustawa nie objęła. Teraz żałuję, ale niestety.

[be more passionete]

albo go nagle oświeciło bo się chirurgów w telewizji naoglądał, albo przebimbał pół życia i się mu przypomniało, ze 20 lat temu miał iść na medycynę.
Ale taki delikwent oczywiście wszystko dostanie na tacy bo jemu się należy.

Nie no ja Ci naprawdę szczerze współczuję tego zgorzknienia, roszczeniowej postawy i ogólnie. wszystkiego. Co post, to lepsze kwiatki.

. równy dostęp do nauki stoi w konstytucji, więc zostawmy tych trzydiestoczywięcejlatków w spokoju

błędna interpretacja.

np. koleżanki i koledzy o rok starsi ode mnie mogą studiować 5 kierunków mogą rezygnować po 3 roku bez opłat.

nieprawda.

[be more passionete]

narobiło się śmietnika i niepotrzebnych sporów,
może zgodzimy się wszyscy na małe podsumowanie:

1. prawo jak to prawo, próbując nadążyć za rzeczywistością co jakiś czas się zmienia
2. co za tym idzie - jedni mają lepiej inni gorzej.
3. nie wińmy kogoś za to, że w czasie gdy obowiązywało/uje lepsze prawo wykorzystał/uje je tak, jak jest jej/jemu na rękę
4. równy dostęp do nauki stoi w konstytucji, więc zostawmy tych trzydiestoczywięcejlatków w spokoju bo:
a/ patrz 3.
b/ ilu ich jest w skali kraju? dziesięciu rocznie?
c/ a ileż wnoszą kolorytu do tej masy ledwo opierzonych kurczaczków

Zamiast być takim rozjemcą na siłę po prostu pomijaj te posty albo daj sobie spokój z wątkiem. Wątek z założenia nie służy wymianie zadań ani niczemu merytorycznemu, a swobodnej dyskusji, więc nie rozumiem po co tu rozjemcy i dlaczego z pozycji niemoderatora zabraniać komuś tarć i dyskusji.

[jarauto]

dzięki za merytoryczną, pełną rzeczowych argumentów replikę.
no i za próbę wmówienia że zabraniam tarć i dyskusji".

. równy dostęp do nauki stoi w konstytucji, więc zostawmy tych trzydiestoczywięcejlatków w spokoju

błędna interpretacja.

jeśli moja interpretacja jest błędna to może ty zinterpretujesz lepiej:
Konstytucja RP:
art. 70
1. Każdy ma prawo do nauki. (.)
4. Władze publiczne zapewniają obywatelom powszechny i równy dostęp do wykształcenia.

[zoo_]

potem nie do końca przemyślałam sprawę

To teraz nie jęcz, że tylko Ty masz tak ciężko, a inni w jakimś kolorowym świecie żyją. Każdy odpowiada za siebie.

no bo jak inaczej wytłumaczyć to , że ktoś w wieku 40 lat idzie na medycynę, tzn. że albo go nagle oświeciło bo się chirurgów w telewizji naoglądał, albo przebimbał pół życia i się mu przypomniało, ze 20 lat temu miał iść na medycynę.
Ale taki delikwent oczywiście wszystko dostanie na tacy bo jemu się należy.

Z takim podejściem to życie da Ci tak w dupę, że się nie pozbierasz.
A może ktoś nie miał wcześniej możliwości zacząć medycyny albo jakichkolwiek studiów, potem przyszły (często niespodziewanie) dzieci, które jak się ma 40 lat są już na tyle duże", że rodzic może sobie po prostu pozwolić na studiowanie? Może dopiero w wieku 40lat ktoś sobie na tyle ustabilizował życie, że stać go na podjęcie studiów?
Nie przegadasz.

[christina90]

przyszły (często niespodziewanie) dzieci

dobre
Jak komuś dzieci niespodziewanie przychodzą to chyba powinien się poważnie zastanowić czy ma na tyle rozumu, żeby iść na medycynę.

To teraz nie jęcz, że tylko Ty masz tak ciężko, a inni w jakimś kolorowym świecie żyją. Każdy odpowiada za siebie.

Nie uważam,ze jestem lepsza od innych, uważam po prostu, że nie jestem gorsza.

[be more passionete]

dzięki za merytoryczną, pełną rzeczowych argumentów replikę.
no i za próbę wmówienia że zabraniam tarć i dyskusji".

. równy dostęp do nauki stoi w konstytucji, więc zostawmy tych trzydiestoczywięcejlatków w spokoju

błędna interpretacja.

jeśli moja interpretacja jest błędna to może ty zinterpretujesz lepiej:
Konstytucja RP:
art. 70
1. Każdy ma prawo do nauki. (.)
4. Władze publiczne zapewniają obywatelom powszechny i równy dostęp do wykształcenia.

Konstytucja nie jest od tego, żeby ją interpretować tak, jak ktoś ma widzimisię. Jeżeli jesteś zainteresowany to przejdź się do biblioteki, poczytaj orzecznictwo, wykładnię prawa konstytucyjnego i będziesz miał jasność.

Wszędzie znajdziesz odesłanie do aktów niższego rzędu jako szczegółową regulację powszechności dostępu do wyższego wykształcenia.

Zresztą chyba nie do końca rozumiesz, czym jest konstytucja. I że jeżeli wszystkim zapewnia się możliwość bezpłatnego studiowania jednego kierunku to tylko do 30 roku życia wciąż będzie to równość i powszechność. Nie byłaby nią, gdyby zabroniono komuś studiować po tym czasie odpłatnie.

[Giardia Lamblia]

BAH. Ucinam dyskusję mocą moderatorską. Za daleko zabrnęła. Kolejne wypowiedzi będą usuwane, a przy namolności nagradzane ostrzeżeniem.

christina90, a koleżance radzę się zastanowić nad tym, czy w wieku.maturalnym jak mniemam jesteś na odpowiedniej pozycji do stawiania tego typu osądów. Nie chodzi mi tutaj o prawo do własnego zdania, tylko o ten przywilej brzmienia jak osoba której się uważnie słucha. Osoba, która potrafi się wypowiadać bez zbędnych emocjonalnych wstawek. Osoba, która nie zacietrzewia się na własnym zdaniu tym bardziej, jeżeli jego fundament odbiega od rzeczywistości.

O konstytucji możecie sobie dalej dyskutować.