Naso, myślę, że jest to reakcja na silne emocje, chyba analogiczna np. do pocenia się dłoni w stresie(?) Po za tym płacz ma też funkcje obronne, kiedy nam coś wpadnie do oka.
Łzy w formie płaczu wydobywają się z gruczołów łzowych szczególnie intensywnie wskutek przeżywania przez osobnika różnych stanów emocjonalnych. Wśród łez wyróżnia się łzy spowodowane bólem, smutkiem, radością, alergią, itp.
A może to ewolucja tak nas ustawiła. Pewnie jakieś chemikalia się wtedy tworzą, trzebaby poszperać w internecie. Ale można sobie wyobrazić, że ludzie kiedyś płakali i w ten sposób przekazywali innym jakieś sygnały. Człowiek jest istotą stadną ponoć, więc inni musieli widzieć w jakiś sposób, że coś jest nie tak, żeby mu pomóc. Inaczej by nie wiedzieli, a ta osoba by cierpiała skrywając swoje cierpienia. Łzy są po to, żeby nie móc oszukać innych moim zdaniem.
Powyższe rozważania są moimi subiektywnymi przypuszczeniami
Płacz jest sposobem na uwolnienie toksyn z organizmu i pozbycie się stresu w pewnym sensie. Profesorka od polskiego edukowała nas, że panowie są z tego względu są poszkodowani ze względu na stereotypy panujące w XXI wieku. Panie mają zgodę ogółu na płaczliwość, natomiast panowie nie mająprawa do płaczu. W średniowieczu super potężni rycerze wiecznie płakali i rozpaczali i uważani byli za bohaterów teraz są uważani za cienkie bolki.