Uczelnia medyczna -największe osiągnięcia?

[Piotreklek]

W ogóle mam wrażenie, że te lata po reformie owszem mają ciężej, więcej zajęć, więcej ciężkich egzaminów w jednej sesji, ale jak patrze po swojej uczelni, to większość zakładów znacznie obniża wymagania wobec nich. Na zasadzie jesteście tacy biedni i skrzywdzeni, nie będziemy Wam utrudniać". Nie wiem czy to taki dobre.

trochę rzeczywiście tak jest u nas histo poszła mocno na rękę jeśli chodzi o wejściówki, z biolmol nie mieliśmy parazytów. Ale to mnie cieszy akurat

[ryniofit8000]

wg mnie im wyższy próg , tym więcej osób zdolnych, pracowitych, motywujących się wzajemnie a to w konsekwencji podnosi poziom uczelni.

Myślę, że na każdym lekarskim będą zdolni i pracowici ludzie. Z tym że z tego co wiem to np. w Warszawce jest najwięcej snobów i chamstwa wśród studentów medycyny. Wiem to nie z jakiegoś forum tylko mam kuzynkę, która tam studiuje. Moja siostra rodzona studiuje w Zabrzu i z tego co mówi to ludzie tam są fajniejsi.

[Mårran]

Zwłaszcza, jeśli różnice między uczelniami w progach różnią się o 1-2 punkty procentowe. No, może poza tymi, co biorą np. podstawową matmę, bo tam progi są szalone.

[ryniofit8000]

A różnice w wynikach LEPu też nie są jakieś wielkie. Często na przykład jest 1% między dwoma.

[Smile_Forever]

I z tego, co widziałam, co roku te same uczelnie zajmują różne miejsca, jeśli chodzi o wynik egzaminu (LEPu lub LDEPu) A ludzi można wszędzie spotkać sympatycznych, zresztą sama mam znajomych studiujących niemalże na wszystkich uczelniach

[ryniofit8000]

Jednak zauważyłem, że na ogół na końcu jest Białystok. Mimo to zdawalność i tak jest tam wysoka. Najniższą mają zawsze uczelnie zagraniczne. W Białymstoku z tego co widziałem zdawalność jest na ogół koło 85%. Ja nie mam zamiaru kierować się wynikami LEPu podczas wybierania uczelni (jeżeli w ogóle gdzieś się dostanę ).

Glikoproteina, 666 postów o.O

[randomlogin]

Czy chcesz sie tym kierowac czy nie, jesli patrzysz na statystyki LEPow, to duzo lepszy jest sredni wynik niz to jakiemu procentowi udalo sie zdac. Bo to akurat wielka sztuka nie jest.
To tak jak z liceami - 100% zdawalnoscia matur! chwala sie. te srednie. Ktorym wstyd napisac, jakie wyniki z tych matur osiagaja. Dobre pisza o srednich wynikach, i wtedy jedna czarna owca, ktorej sie uda nie zdac, tez im statystyki bardzo nie popsuje.

[Smile_Forever]

Haha, a ja idąc na studia w ogóle nie sugerowałam się wynikami LDEP-u. Po prostu zawsze chciałam studiować na CMUJ i nie żałuję tej decyzji, bo bardzo mi się tutaj podoba . A do LDEP-u, znając mnie, będę chciała się dobrze przygotować i na własną rękę sobie przerobię trochę tych testów .

ryniofit8000, zmotywowałeś mnie do napisania kolejnego posta

[Padre Morf]

Jednak zauważyłem, że na ogół na końcu jest Białystok.

Ostatnio byli na czwartym miejscu, czy na dobre opuszczą ogon stawki jeszcze się okaże.

[Mårran]

Glikoproteina, ja podobnie, też się nie sugerowałam. Nawet ledwo co wiedziałam, że coś takiego jak LEP się odbywa.

[rozekkwidzyn]

Pytanie jest raczej dość mało zasadne- każda uczelnia ma swoje plusy i minusy. Zapewniam że na Twoją edukację ŻADNEGO wpływu nie będzie miało to czy Twój prowadzący od np biochemii miał artykuł w Lancecie czy też nie
Na moim bydgoskim podwórku mogę powiedzieć że jest OK- chociaż z tego co widzę, to kadra próbuje na siłę podbijać (boże, jak ja nienawidzę tego określenia wydmuchanego) tak zwany poziom.
Kończy się to nie zawsze dobrze, czasami dość przerażająco- a czasami groteskowo. Ale w sumie studia nie są po to żeby wszyscy zdawali, nie?
Ktoś tam wyżej pisał że niższym rocznikom katedry odpuszczają bo tacy biedni, bo reforma. Hmmm. Mogę powiedzieć z całą pewnością że niestety nie dotyczy to CM UMK Programy się nie zmieniły, lub zmieniły się bardzo nieznacznie. Wymagania są więc praktycznie te same, tylko wszystko szybciej, bardziej skoncentrowane.
Wracając do meritum: nie należy patrzeć na statystyki osiągnięć naukowych, na żaden tam- pożal się w polskich warunkach Boże- prestiż, czy inne pierdoły. Studiuj tam gdzie uważasz że bedzie Ci odpowiadało miasto, jeśli Ci na tym zależy to tam gdzie masz blisko do domu. Uczelnie są na tyle porównywalne że nawet nie ma co się jarać jakimiś gówno wartymi rankingami itp. Nawet statystyka LEKu niewiele mówi- bo nie wiadomo czy bardziej ma tu wpływ uczelnia czy studenci.
To moje zdanie, studenta 2 roku. Jak się coś w tej materii zmieni przez kolejne 4 lata, to z całą pewnością napiszę

[Smile_Forever]

Odnośnie LEK-u: w dużej mierze to na pewno zależy od samych studentów, bo jak ktoś się nie uczy, nie przygotowuje, bo sama uczelnia mu wiedzy do głowy na siłę nie włoży Na statystyki zresztą nie warto zwracać uwagi, bo dużo zależy też od rocznika, czasem trafi się więcej ambitnych osób, które zawyżą średnią, a czasem takich, którym nie będzie zależało i napiszą gorzej

[nika0645]

To w dużym stopniu zależy, na jaką grupę się trafi. Mam kolegów - studentów lekarskiego i lekarsko-dentystycznego - porozrzucanych po praktycznie wszystkich uczelniach medycznych w Polsce i z ich opinii to pierwsze zdanie się potwierdza. Wszędzie są różni ludzie, różni profesorowie, asystenci i od tego będzie zależała atmosfera i poziom zajęć. Zgadzam się również z poprzednikami, że najważniejsza jest bliskość do uczelni, ewentualnie wybór miasta - tak, żeby to komuś odpowiadało