kto zaczyna od zera/prawie zera?

Informacje, porady, pomoc od osób przygotowujących się oraz poprawiających maturę. Pomoc w wyborze kierunków studiów.
cordis
Posty: 601
Rejestracja: 26 mar 2012, o 13:06

Re: kto zaczyna od zera/prawie zera?

Post autor: cordis »

klucz kluczem ale wiedza musi być
oglądałem swoją maturę i wiem że przez klucz straciłem 2-3 punkty reszta poszła z braku wiedzy i nie ma co się oszukiwać
Awatar użytkownika
chemik1212
Posty: 429
Rejestracja: 24 sty 2010, o 18:22

Re: kto zaczyna od zera/prawie zera?

Post autor: chemik1212 »

gregory94 pisze:klucz kluczem ale wiedza musi być
oglądałem swoją maturę i wiem że przez klucz straciłem 2-3 punkty reszta poszła z braku wiedzy i nie ma co się oszukiwać
U mnie tak samo. Może umiem pisać dobrze ale łapię się na niedomówieniach. I nie słuchajcie ludzi którzy mówią, że nie trzeba się uczyć typowo czystych informacji. Do boju, bo została mało czasu.
Nie myśleć negatywnie i wszystko będzie cacy! Powodzonka!
Awatar użytkownika
julitak
Posty: 18
Rejestracja: 18 mar 2014, o 10:54

Re: kto zaczyna od zera/prawie zera?

Post autor: julitak »

madeline_l, czyli przelewy można zrobić po dostaniu wyników? Bo właśnie wszyscy wokół mówili mi, że wpisowe płaci się, jeszcze nie znając wyników matur. Gdyby można było już znać te % to byłoby dużo lepiej, bo gdybym miała za mało, to w ogóle darowałabym sobie rekrutację gdziekolwiek. U mnie jeśli chodzi o miasto to chyba najbardziej prawdopodobne są Katowice, ewentualnie Lublin.
gregory94, tu masz rację, choć jeśli ktoś nie zna paru zasad to nawet mając wiedzę punkty straci. Chodzi mi np. o sytuację, gdy powiedzmy masz 2 wykresy i pytanie: Napisz, jaka jest różnica pomiędzy.". Pytanie, do którego tak naprawdę w ogóle nie trzeba mieć wiedzy, ale ktoś kto nie zna odpowiednich chwytów napisze W przypadku A temperatura jest wyższa. a nie doda niż w przypadku B no i ma 0 punktów. To są takie rzeczy, których łatwo się nauczyć, reszta to tak jak napisałeś wiedza, ale jednak trzeba o tym pamiętać.
chemik1212, Świetne masz te suwaki
MissScarlett
Posty: 15
Rejestracja: 20 mar 2014, o 22:07

Re: kto zaczyna od zera/prawie zera?

Post autor: MissScarlett »

No cudnie, cieszę się, że nie jestem sama!
Macie rację, te pytania są brdzo denerwujące. Pytania i osądy pod tytułem: Co? Przeraziła cię myśl o dorosłym życiu i teraz wymyślasz sobie maturę i od początku? albo zwykłe swojskie Zawracanie głowy". Dobrze, że moja mama bardzo mnie motywuje bo okazało się, że jednak jestem bardzo podatna na negatywny wpływ ludzi.
Póki co robię zadania, chodzę na korepetycje i czytam biologię. Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Jest coś co jeszcze powinnam robić?
I jakie opłaty? Nie obowiązuje jedna opłata przy rekrutacji?

Pozdrawiam ze słonecznego Opola
Awatar użytkownika
madeline_l
Posty: 136
Rejestracja: 12 sty 2012, o 17:24

Re: kto zaczyna od zera/prawie zera?

Post autor: madeline_l »

julitak to jest tak, że to zależy od uczelni, jeszcze nie sprawdzałam czy pojawiły się harmonogramy rekrutacji ale np. w tamtym roku ŚUM czekał na opłaty do 4 lipca, a Lublin natomiast tylko do 24 czerwca. Pewnie jak tylko zostaną uruchomione serwisy rekrutacyjne to gdzieś na forum pojawią się wszystkie informacje.

MissScarlett każde uczelnia, gdzie przystępujesz do rekrutacji wymaga od Ciebie opłaty rekrutacyjnej. Opłata tyczy się danego kierunku, więc jeśli chcesz złożyć jak już się trzymamy kierunków medycznych to na medycynę i na stomatologię to musisz dokonać dwóch opłat.
Polecam jeszcze wychodzenie na spacery. Mózg trzeba dotlenić i też trochę nacieszyć się słońcem. Ja już nie mogę się doczekać jak będzie tak mega ciepło, żeby przenieść się z książkami na balkon
Awatar użytkownika
julitak
Posty: 18
Rejestracja: 18 mar 2014, o 10:54

Re: kto zaczyna od zera/prawie zera?

Post autor: julitak »

MissScarlett, nie ma się czym przejmować. To Twoje życie i ostatecznie uważam, że lepiej poczekać rok czy dwa, a potem iść na wymarzone studia i mieć w przyszłości dobrą pracę, która jest ciekawa, daje dużo satysfakcji, no i nie oszukujmy się - całkiem niezłe zarobki i jakiś tam prestiż społeczny. A z tymi wszystkimi dorosłymi", którzy tak bardzo są odważni i nie bali się życia, pogadasz za kilka lat Kto wie, może nawet w swoim gabinecie bedziesz ich przyjmować
madeline_l, dziękuję za wyjaśnienie A jak idzie Ci nauka? Ja chemię zaczęłam od czegoś najprzyjemniejszego, czyli od stężeń w każdej postaci (molowe, procentowe, mieszanie, przeliczanie). Jutro powinnam skończyć i będę chyba sobie wtedy mieszać organiczną z molem. A z biologii mam zamiar dziś juz raz na zawsze ogarnąć te głupie tkanki roslinne.
MissScarlett
Posty: 15
Rejestracja: 20 mar 2014, o 22:07

Re: kto zaczyna od zera/prawie zera?

Post autor: MissScarlett »

madeline_l : ahh, no tak, czyli wszystko po staremu. Przy czym za czasów moich rekrutacji, czyli 5 lat temu trzeba było wpłacać na ślepo. Nie wiedziałam jakie mam wyniki matury ale za samą chęć pójścia na jakieś studia już trzeba było zapłacić. Z tego co rozumiem już tak nie jest, ale poczekam na informacje oficjalne. Dotlenianie mózgu dopiero zastosuję, bo w OPolu do tej pory nie chciało się za bardzo wychodzić. Ale dzisiaj obiecuję sobie dłuugi spacer Dziękuję za odpowiedź

julitak : Niby tak, ale wiesz Jak się już ma za sobą studia 5letnie to już wypadałoby być z siebie chociaż trochę zadowolonym. Od zawsze byłam humanistką, więc psychologia miała mi połączyć fascynację medycyną z umiejętnościami. Ale jednak po 5 latach stwierdzam, że zapchanie dziury psychologią to był błąd. Nadal chcę być lekarzem
Awatar użytkownika
madeline_l
Posty: 136
Rejestracja: 12 sty 2012, o 17:24

Re: kto zaczyna od zera/prawie zera?

Post autor: madeline_l »

julitak też dzisiaj sięgnęłam po tkanki roślinne i co jak co uważam je za 100 razy bardziej przyjemniejsze niż cykle rozwojowe grzybów. Ale jak przejdę przez rośliny to jedyny koszmar jaki mi pozostanie to metabolizm.

MissScarlett podziwiam! za każdym razem jak będę miała gorszy moment i stracę motywację to przypomnę sobie Twoje słowa
MissScarlett pisze: Nadal chcę być lekarzem
randomlogin
Posty: 3779
Rejestracja: 24 kwie 2010, o 12:11

Re: kto zaczyna od zera/prawie zera?

Post autor: randomlogin »

MissScarlett pisze:Przy czym za czasów moich rekrutacji, czyli 5 lat temu trzeba było wpłacać na ślepo.
Wtedy tez zalezalo to od uczelni. Tych pozwalajacych wplacic po wynikach bylo po prostu mniej, a teraz jest wiecej.
yyym
Posty: 24
Rejestracja: 14 lut 2014, o 17:08

Re: kto zaczyna od zera/prawie zera?

Post autor: yyym »

MissScarlett, cieszę się, że nie jestem tu jedynym staruchem, który już powinien być po lub kończyć studia Ostatnio się tą myślą mocno demotywowałem. I nie wiem co zrobię jak mi nie pójdzie na maturze w tym roku. Kolejnego roku nie mogę znowu przerżnąć w domu

Widzę, że wszyscy jednak twardo zaciskają zęby i nos w ksiażkach trzymają To też gorszy nie będę i dzisiaj się biorę za ten nieszczęsny metabolizm. Niestety fotosynteza (Chyba moje ulubione słowo w biologii ) i oddychanie to wciąż dosyć czarne tematy dla mnie i muszę sobie je rozjaśnić!
MissScarlett
Posty: 15
Rejestracja: 20 mar 2014, o 22:07

Re: kto zaczyna od zera/prawie zera?

Post autor: MissScarlett »

yyym: Nie jesteś jedyny. Ale chyba w najgorszej sytuacji jestem jednak ja Bo mam do ogarnięcia jeszcze chemię no i pracę magisterską
Jak o tym myślę, to akurat teraz chce mi się śmiać, ale zdecydowanie częściej reakcją są łzy. Nie demotywuj się wiekiem! Znajomy lekarz zmotywował mnie stwierdzeniem, że kończył studia z 46latkiem. Więc wszystko przed nami!
Karibu
Posty: 375
Rejestracja: 2 lut 2013, o 11:44

Re: kto zaczyna od zera/prawie zera?

Post autor: Karibu »

gdy we wrześniu czytałam, że kilka miesięcy to nadto czasu, by przygotować się do dwóch rozszerzeń od zera, myślałam że nie jest to prawda. jasne, akurat, yhy i wogóle sos pomidorowy. Albo że mówią to wybitne umysły. Czyli nie ja. Absolutnie nie ja
ale nie odpuściłam mimo to. Zawzięcie kuję od września
bo DA SIĘ. Jest sens

głupia byłam niewierząc
DA SIĘ. nie teraz, to za rok.


gdy mam kryzys i myślę, że nie napisZę tych matur wystarczająco dobrze, by dostać się na medycynę, wtedy zmieniam drogę myśli. Zdam za rok:-)
w mojej klasie 3/4 osób nie ma pojęcia co chce w życiu robić

a ja WIEM-)
i to jest super:-)
Naprawdę poczucie celu życiu dodaje uskrzydła

do dzieła
damy radę!
Awatar użytkownika
Lika
Posty: 345
Rejestracja: 3 sie 2012, o 10:56

Re: kto zaczyna od zera/prawie zera?

Post autor: Lika »

julitak jak ja doskonale rozumiem te krzywe spojrzenia kumpli z humana, którzy mówią: co? pogrzało Cię? a potem te notoryczne pytania jak Ci idzie? dużo przerobiłaś? bla bla bla, i w 100% zgadzam się, że o ile na początku motywowało, tak im bliżej matur, rozjuszało coraz bardziej i bardziej. Jeszcze mój wspaniały historyk (pozdrawiam pana Krzysia!) non stop mi powtarzał, że robię śmiertelny błąd, że powinnam zdać historię, bo napiszę ją na minimum (tu padała prognoza, którą z biologii brałabym w ciemno) albo i jeszcze lepiej. Do tej pory jak przypadkiem zajrzę w moje urocze batorackie mury i napotkam pana Krzysia, to mi to wypomina i namawia mnie na historię, ale jednocześnie mówi, że bardzo mocno trzyma kciuki, i że mam przyjść w październiku i powiedzieć, że się udało (i jeszcze raz pozdrawiam pana Krzysia za wiarę).
Swoją drogą najgorsze jest to, że ja serio chętnie bym napisała maturkę z historii i postudiowała ją, ale co dalej (i o zgrozo, jak rozwiązałam ją w domu, to okazało się, że historyk miał rację, jego prognoza, się sprawdziła).
Także tego. julitak nie przejmuj się tym co mówią koledzy i koleżanki z humana i ich pytaniami. Wiem co mówię bo sama jestem po klasie humanistycznej i u mnie 3/4 to prawnicy, a reszta jakieś stosunki międzynarodowe etc. Najgorzej było na wigilii w tym roku (bo postanowiliśmy się spotkać w gronie z wychowawcą), kiedy to padło pytanie: Iwona, a co Ty właściwie studiujesz?
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości