Jak wam idą przygotowania maturalne?

[Lika]

Popieram przedmówcę. Nie musisz mieć jakiś super wyuczonych schematów, etc. Wystarczy tylko dokładnie przeanalizować podany tekst, bo oni po coś go tam wstawili, jeśli nie jesteś czegoś pewien, nie pisz o tym. Wydaje mi się, że orientując się w treści lektur i mając zdolność czytania ze zrozumieniem wystarczy by dobrze napisać maturę. Ja nigdy nie nawiązywałam we wstępie do epoki, narracji i innych wiadomości z wiedzy ogólnej, bazowałam tylko na tym, co miałam przed oczami i w pamięci (ja przeczytałam prawie wszystkie wymagane lektury ale to się jednak dużo rzeczy zapomina, etc, więc trzy dni przed maturą czytałam nałogowo streszczenia). Więc reasumując musisz po prostu na maksa wycisnąć z podanego tekstu i jeśli czegoś nie wiesz, nie jesteś pewien, to nie kombinuj. Jeśli nie wiesz jak miał ktoś na imię - pisz on/ona, kobieta/pani, itd, jak nie wiesz czy to był brat czy małżonek, a w tekście ewidentnie jest coś na rzeczy, to pisz, że to był ktoś bliski, itd.

[plumful]

Orientujecie się może czy zadania z zadań* z pakietu PWNu do bio powtarzają się z zadaniami z Matury na 100%"?

[Karibu]

znacie?

fajne:-)

[daavid17]

Słuchajcie czy dobór sztuczny to, to samo co chów wsobny? Jak to jest?

[thorcer]

Macie jakies dobre stronki z wskazówkami/poradami co do pisania wypracowania maturalnego? Przeczytalem tylko 1 lekture przez cale liceum i troche mnie przeraża mysl ze 5 maja bede musial napisac polski na 30%. Oczywiscie streszczenia lektur zaczynam czytac od kwietnia bardzo dokladnie, ale pisanie wypracowan nigdy mi nie szlo.

zgadzam sie z resztą, wyciśnij ile możesz mi sie akurat nie udało i miałam lekturę której nawet streszczenia nie przeczytałam i wiedziałam o niej tylko jedno hasło szklane domy i skończyło się na tym że pisałam ciągle o tym samym tylko w innych słowach. właściwie to nie są rady, tym bardziej dobre, ale powinno Ci sie udać, tylko najważniejszy jest ten tekst który masz przed sobą i jego dobre wkorzystanie

[yyym]

Kuurcze. Im bliżej tej matury, tym bardziej się lenię. Powinienem już zaczynać się uczyć pod kątem matury i klucza, ale jeszcze zostało mi parę działow do przerobienia. Niestety na sam koniec zostawiłem sobie najmniej lubiane tematy, no i mam jakąś niemoc, nie mogę się za nie wziąć A zostało mi tak:
- metabolizm (chyba najtrudniejszy temat)
- roślinki nagonasienne, okrytonasienne, organy, rozmnażanie itp. czyli nuda
- immunologia (nie wiem czemu to pominąłem, jakoś mi nie podszedł temat)
- układ rozrodczy człowieka (nieciekawe)
- ekologia, ewolucjonizm (tak do połowy przerobione, jakoś potem porzuciłem)
- do powtórzenia: genetyka

Jak to teraz wypisałem to sporo tego. Ale resztę mam w miarę ogarniętą, więc jak na takiego lenia jak ja to całkiem fajnie.

Jak Wy sobie radzicie z takimi nudnymi/nieciekawymi/niechcianymi tematami? metabolizm i roślinki to największe zło

[kagata0418]

Nie,chow wsobny to krzyzowanie spokrewnionych osobnikow w celu uzyskania osobnikow potomnych o jakichs konkretnych,korzystnych cechach.
A dobor sztuczny to np wybieranie osobnikow silnych,o korzystnych cechach(ale te osobniki nie sa spokrewnione!) i krzyzowanie ich tez w celu otrzymania osobnikow potomnych o pozadanych cechach.

Co do problematycznych dzialow-ucze sie na sile_Zawsze ciezko sie zabrac,czasem to istna meczarnia_ Ja zostawilam sobie wydalniczy i rozrodczy i ewolucjonizm.Jeszcze musze wrocic do zoologii ktorej szczerze nienawidzeeee

[Trzcina]

Ja staram się zaczynać od tych najgorszych działów. Jak do nich wracam na samym końcu, to zawsze są łatwiejsze. Poza tym uczę się ich z różnych źródeł (internetu), bo z samego podręcznika niewiele potrafię się już wtedy nauczyć. Do tego wmawiam sobie, że mnie interesują i czytam jakieś ciekawostki, szukam niby dodatkowych materiałów.

A które działy wam się przyjemnie przerabia?

[Lika]

Do zeszłej matury nienawidziłam metabolizmu, a teraz to jeden z moich ulubionych działów. Ja muszę jeszcze zrobić całą ekologię i ewolucjonizm i powtórzyć człowieka, bo nie wiele pamiętam, a resztę już mam przerobioną i gruntownie raz powtórzoną. Teraz siedziałam w sobotę trochę, wczoraj trochę i dzisiaj i robiłam zadania z Czarnockiego. Zrobiłam wirusy, protisty, bakterie, grzyby, genetykę, biochemię, budowę komórki i zaczęłam metabolizm, dzisiaj go skończę, później do końca tygodnia + następny mam w planach przerobić ekologię i ewolucjonizm i powtórzyć człowieka, i zrobić do nich zadania z Czarnockiego. A potem to już tylko powtarzać i zadania, zadania, zadania i arkusze, arkusz, i jeszcze więcej arkuszy.

W ogóle ten Czarnocki to super zbiór!

Tylko jakoś tak za chemię się zabrać nie mogę

[Rosaline]

Ej ej jak tak się uczycie, to powiedzcie mi - w której fazie profazy w mejozie zachodzi crossing-over? Pyłka-Gutowska mówi, że w diplotenie, a Wikipedia, że w pachytenie.

[Lika]

Rosaline, no może bez przesady, wątpię, żeby to było pytanie na poziomie maturalnym - niech ktoś mądrzejszy i bardziej zorientowany powie jak jest.

[annusza]

Rosaline, mi na lekcji wbijano do głowy, że pachyten profazy I.

[Rosaline]

no może bez przesady, wątpię, żeby to było pytanie na poziomie maturalnym

Nie żartuj To jest podstawa wiadomości o mejozie, jeśli będą Cię chcieli o coś zapytać, to właśnie o to - przecież to jest w podręczniku, więc dlaczego nie?