sama składam ostatecznie, awaryjnie do Szczecina
i, szczerze mówiąc, nie wiem co bym zrobiła w sytuacji, gdybym dostała się załóżmy na lek-dent na WUM a lek do Szczecina. lepiej wybrać ten lek w teoretycznie gorszej (daję w cudzysłów, bo to jest zasłyszane od ludzi i nie chcę nikogo z PUMu urazić ) AM? Sama nie mam opinii o PUMie, ale traktuję ją jako opcję awaryjną, bo kolejny rok nie zostanę w domu
W czym jest to gorsza uczelnia? W tym że nie ma takiej suawy i prestiżu jak WÓM? Wiele razy to było pisane, ze ogólnie w Polsce uczenie stoją na mniej więcej takim samym poziomie i to naprawdę robi niewielką różnicę gdzie sie studiuje, bo się te studia na bardzo podobnym poziomie ukończy.
Spoko, sama traktowałam PUM jako opcję awaryjną, ostatecznie dostałam się jedynie tutaj i jak dotąd nie żałuję tego że tu jestem. Podoba mi się tutaj, nie czuję jakiegoś wyścigu szczurów, jak na razie sobie w miarę pomagamy.
I niewielu jest ludzi którzy studiowali na kilku uczelniach leka, żeby mieli takie naprawdę dobre porównanie Choć moja znajoma z grupy była na WUMie na I roku i stwierdziła, że nasza histologia jest tak trudna jak właśnie ta wumowska.
Wybieraj więc co chcesz, jeśli naprawdę chcesz iść na tego leka to jak się gdziekolwiek dostaniesz to idź. Po raz kolejny się to tu powtórzy, że to naprawdę ma niewielkie znaczenie na jakiej uczelni się je ukończy. A możesz potem żałować że nawet na tej teoretycznie gorszej nie spróbowałaś