BUDOWNICTWO NA SGGW CZY FINANSE NA UW?

[ppgg312]

Witam! Im bliżej roku akademickiego tym bardziej zastanawiam się czy dobry kierunek wybrałam i czy ja się w nim odnajdę. Otóż obecnie jestem przyjęta na studia dzienne: budownictwo na SGGW, ale mam jeszcze możliwość zaocznego studiowania finansów, ubezpieczeń i rachunkowości na UW albo tez na innych uczelniach niepublicznych. Dodam, że ten drugi kierunek jest jakoś nie wiem dlaczego mi bliższy. Ale powszechnie wiadomo, że teraz uczelnie wypuszczają na rynek bardzo duże ilości finansistów, a co za tym idzie za te kilka lat może juz nie być dla mnie miejsca pracy. Jednak na budownictwo teraz też jest wielkie buum, wiec sytuacje moze wygladac podobnie. Tyle, że jeszcze na budownictwie obawiam się fizyki, do której nigdy nie miałam smykałki i nie pałałam do niej wielką miłością. A i jeszcze studiując zaocznie, będę mogła już zdobywać jakieś tam doświadczenie (tak ważne dla pracodawców), z czym na dziennych byłoby trudniej. Stąd moje pytanie: który kierunek radzicie mi wybrać? Wiem, że studia powinno wybierać się pod względem zainteresowań itp., ale ja już mam taki mętlik w głowie, ze nie wiem co chce w życiu robic Dlatego potrzebuje pomocy, od osoby która wie już jak wyglądają studia na tych kierunkach i będzie chętna mi doradzić Z góry barrdzo dziękuję

[patricia212]

Troszeczkę się spóźniłam jeśli chodzi o pomoc dla Ciebie. Mam nadzieje, że Ci się ułożyło tak jak chciałaś.

Tak czy siak może moja wypowiedz będzie przydatna dla kogoś kto również jest w podobnej sytuacji i nie wie co zrobić. Jestem studentką III roku budownictwa na UTH w Warszawie i tak, to jest uczelnia niepubliczna i wbrew powszechnej opinii o uczelniach niepublicznych, mamy mnóstwo nauki, bardzo ścisły plan, ale za to już teraz mam możliwość zdobywania doświadczenia na praktykach i poza zajęciami. Uczelnie dają mnóstwo możliwości musimy tylko chcieć z nich skorzystać.

A finanse? Wydaje mi się, że również jest to bardzo dobry kierunek i nie ma co się sugerować tym, że ludzie mówią, że nieprzyszłościowy bo mnóstwo osób po tych kierunkach/kierunku jest bez pracy, wszystko kwestią możliwości no i szczęścia oczywiście.