Niestacjonarna - wstyd?
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 28 cze 2014, o 21:44
Niestacjonarna - wstyd?
Taakże tego, jak się domyślacie wynik nie wystarczy na stacjonarną.
I teraz, jak tu złamać opór psychiczny przed niestacjonarną / ?
Nie przed innymi, bo Polaki-cebulaki i tak będą gadać, wyzywać od bogacza debila et cetera. ale przed samym sobą- że przez dosłownie kilka %, czyli ze 2 zadania na tych cholernych egzaminach mam płacić ok. 30 tysięcy w najlepszym, a w najbardziej prawdopodobnym 180 tys. złotych. jestem sknerus i mi szkoda. Powiedzmy, że mam takie możliwości, ale też nie jestem synem Kulczyka. Ale po prostu mi głupio, głupio, głupio ffff
No i dochodzi wiadoma obawa, że mógłbym sobie nie poradzić na 1 roku i taki $$$ już całkiem w 4 litery.
Jeśli się znajdą obecni/byli studenci niestacjo niech dadzą znać, bo to na Waszej wypowiedzi mi najbardziej w sumie zależy.
PS. To była moja 2 poprawka, więc kolejne zimowanie mi się nie uśmiecha.
I teraz, jak tu złamać opór psychiczny przed niestacjonarną / ?
Nie przed innymi, bo Polaki-cebulaki i tak będą gadać, wyzywać od bogacza debila et cetera. ale przed samym sobą- że przez dosłownie kilka %, czyli ze 2 zadania na tych cholernych egzaminach mam płacić ok. 30 tysięcy w najlepszym, a w najbardziej prawdopodobnym 180 tys. złotych. jestem sknerus i mi szkoda. Powiedzmy, że mam takie możliwości, ale też nie jestem synem Kulczyka. Ale po prostu mi głupio, głupio, głupio ffff
No i dochodzi wiadoma obawa, że mógłbym sobie nie poradzić na 1 roku i taki $$$ już całkiem w 4 litery.
Jeśli się znajdą obecni/byli studenci niestacjo niech dadzą znać, bo to na Waszej wypowiedzi mi najbardziej w sumie zależy.
PS. To była moja 2 poprawka, więc kolejne zimowanie mi się nie uśmiecha.
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 28 cze 2014, o 21:44
Re: Niestacjonarna - wstyd?
PS2. Wiadomo, że śmiechowe pytanie i rozstrzał może być różny, ale powiedzmy SERIO ŚREDNIO jak to jest z zarobkami po studiach? jak szybko można, że tak się wyrażę spłacić dług.
Re: Niestacjonarna - wstyd?
polaki robaki cebulaki mięśniaki buraki grrrrrrrrrrrrrrrrrrr
mam kolegę na niestacjonarnych (lekarskim, bo chyba o tym mowa) i gość się tak opier♥ ♥ ♥ ♥ że mam nadzieję że mnie nikt taki nie będzie leczył.
a skoro się nie przejmujesz zdaniem innych, to przed kim ma być wstyd? odrobić chyba nie ciężko, jakie ludzie biorą kredyty i spłacają przy normalnych polskich zarobkach moim zdaniem opłacalna inwestycja
mam kolegę na niestacjonarnych (lekarskim, bo chyba o tym mowa) i gość się tak opier♥ ♥ ♥ ♥ że mam nadzieję że mnie nikt taki nie będzie leczył.
a skoro się nie przejmujesz zdaniem innych, to przed kim ma być wstyd? odrobić chyba nie ciężko, jakie ludzie biorą kredyty i spłacają przy normalnych polskich zarobkach moim zdaniem opłacalna inwestycja
Re: Niestacjonarna - wstyd?
Jeżeli już mowa o niestacjonarnych, to wiecie może, w których miastach istnieje możliwość przeniesienia na stacjonarne po poprawieniu matury? Uprzedzając komentarze - tak, wiem, że poprawienie matury na niestacjo jest nierealne i w ogóle, liczę się też z tym, że będę musiała płacić za 6 lat, ale chciałabym po prostu nie odbierać sobie takiej możliwości.
Re: Niestacjonarna - wstyd?
ludzie naprawdę ogarnijcie się, są w życiu o wiele gorsze problemy.
jak możecie sobie pozwolić, zależy wam, to nie rozumiem kompletnie sensu tego wątku
jak możecie sobie pozwolić, zależy wam, to nie rozumiem kompletnie sensu tego wątku
Re: Niestacjonarna - wstyd?
Żeby było jasne, ja się w ogóle pod tematem tego wątku nie podpisuje
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 28 cze 2014, o 21:44
Re: Niestacjonarna - wstyd?
[at] akurat co do tego to po poprawieniu matury to można na wszystkich się przenieść z niestacjonarnych na stacjonarne.
[at] co do opier. Twojego znajomego to pewnie nawet nie wynika z tego, że studiuje niestacjonarnie tylko z jego charakteru d bo dla niestacjonarnych podobno nie ma taryf ulgowych, skoro studiują w tych samych grupach ze stacjonarnymi. chyba, że taki bogaty, że ma i tak wszystkich w dupie, w tym rodzinę, która go utrzymuje // i dzięki za odp.
[at] co do opier. Twojego znajomego to pewnie nawet nie wynika z tego, że studiuje niestacjonarnie tylko z jego charakteru d bo dla niestacjonarnych podobno nie ma taryf ulgowych, skoro studiują w tych samych grupach ze stacjonarnymi. chyba, że taki bogaty, że ma i tak wszystkich w dupie, w tym rodzinę, która go utrzymuje // i dzięki za odp.
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 28 cze 2014, o 21:44
Re: Niestacjonarna - wstyd?
[at] chciałem poznać opinie studentów, którzy mieli z tym styczność wiem, że są gorsze problemy, a dzieci w Afryce umierają z głodu. Wiem. Zależy mi, jasne. Ale to, że mogę sobie pozwolić (w miarę tylko), to możesz sobie pozwolić na jakąś drogą rzecz?- pewnie tak, ale czy wydajesz pieniądze na wszystko na co możesz sobie pozwolić? No nie. Jakieś bariery są- i u mnie w tym przypadku też.
Re: Niestacjonarna - wstyd?
Ludzie studiują jedni na stacjonarnych, inni na niestacjonarnych, nikt chyba żadnego wstydu nie czuje u nas, przynajmniej moi znajomi niestacjonarni nie czują chociaż kasy żal, to jasne.
Pani Buka
Re: Niestacjonarna - wstyd?
Mårran pisze:Ludzie studiują jedni na stacjonarnych, inni na niestacjonarnych, nikt chyba żadnego wstydu nie czuje u nas, przynajmniej moi znajomi niestacjonarni nie czują chociaż kasy żal, to jasne.
Ja to określam dojeniem starych z kasy w wersji hard. Osobiście nie mógłbym spojrzeć starym w oczy po tym gdybym wypompował im z portfela 200tyś zł na jakieś tam studia.
Re: Niestacjonarna - wstyd?
te 200 tysięcy to mądra inwestycja, chłopak odrobi wielokrotność sumy, a jak wyjedzie za granicę to nawet nie chcę mówić a potem mógłby oddać rodzicom
Ostatnio zmieniony 28 cze 2014, o 22:54 przez iSzymur, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Niestacjonarna - wstyd?
To zależy od zamożności. Ale ja też sobie takiej sytuacji nie wyobrażam. Sam fakt, że przez najbliższe parę lat będę musiał jeszcze brać kasę od rodziców na utrzymanie mnie przeraża, gdzie koledzy po zawodówkach już mają swoje pieniądze. No, ale wiadomo, jak kogoś stać to czemu ma nie korzystać.wsedek pisze:Mårran pisze:Ludzie studiują jedni na stacjonarnych, inni na niestacjonarnych, nikt chyba żadnego wstydu nie czuje u nas, przynajmniej moi znajomi niestacjonarni nie czują chociaż kasy żal, to jasne.
Ja to określam dojeniem starych z kasy w wersji hard. Osobiście nie mógłbym spojrzeć starym w oczy po tym gdybym wypompował im z portfela 200tyś zł na jakieś tam studia.
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 28 cze 2014, o 21:44
Re: Niestacjonarna - wstyd?
nom, właśnie tak się czujęwsedek pisze:
Ja to określam dojeniem starych z kasy w wersji hard. Osobiście nie mógłbym spojrzeć starym w oczy po tym gdybym wypompował im z portfela 200tyś zł na jakieś tam studia.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 9 Odpowiedzi
- 14487 Odsłony
-
Ostatni post autor: tista
20 sie 2016, o 13:00
-
- 2 Odpowiedzi
- 1899 Odsłony
-
Ostatni post autor: kliop
11 maja 2019, o 18:40
-
- 1 Odpowiedzi
- 3390 Odsłony
-
Ostatni post autor: Mr_Sandman
13 lip 2014, o 12:32
-
- 9 Odpowiedzi
- 6869 Odsłony
-
Ostatni post autor: tak-jakos
22 sie 2014, o 10:56
-
- 20 Odpowiedzi
- 9174 Odsłony
-
Ostatni post autor: czornydanio90
17 wrz 2015, o 13:33
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 55 gości