Nauka do matury 2015

[fraux]

albo funkcja - za jakas tam oplata mozna zerkac na ranking swoich ocen wzgledem klasy/szkoly. bo naprawde ludzie nie maja na co kasy wydawac

[fraux]

w mojej szkole moge miec tylko w semestrze 3dbi od mamy. reszta to musi byc lekarskie lub urzedowe bo nie jest usprawiedliwiane.

[Smile_Forever]

Moja mama nie kontroluje moich ocen, ale jakby był elektroniczny dziennik to by podliczał moje nieobecności ^^

Moja nawet nie miała hasła przez pierwsze 1,5 roku

[makebelieve]

My mamy, rocznie płaci się chyba 2 albo 3 dyszki. Przez 2 lata moja mama ani razu nie dostała ode mnie hasła do konta więc nigdy na dziennik nie weszła Sama usprawiedlwiam sobie godziny (oczywiście z konta mamy) i monitoruję, czy jest jakaś nieobecność jeszcze do usprawiedliwienia
Całe szczęście u nas nie ma funkcji smsa do rodzica ^^

[wsedek]

wsedek, ja mam uprzedzenie do książek Bukały bo zupełnie nie trawię tej kobiety (ciekawostka: jej córka popełniła samobójstwo mając 17 lat, nie dziwię się.)
niektóre części są dobre, ale moim zdaniem nie ma sensu uczyć się ze wszystkich części wszystkiego
ja jedynie korzystałem z metabolizmu, fizjologii roślin i cytologii
genetykę też ponoć warto mieć

Abstrahując od życiowych tragedii autorki - przynajmniej dzięki korepetycjom ustawiła się finansowo.
Osobiście polecam wszystkie części z wyjątkiem ekologii - nic w niej nie ma oraz ewolucjonizmu - bo do dupy zrealizowane są tam zagadnienia. oprócz wymienionych namawiam do nauki z pozostałych części + książka z zadaniami wydana we wrześniu - te zadania dobrze zryły mi banię z komórki, metabolizmu i genetyki i pozwoliły ułożyć sobie to wszystko w głowie. Możesz pomijać pewne elementy z fizjologii zwierząt i człowieka - bo niektóre rzeczy są ponad maturę.

[Trzcina]

Ja miałam dziennik elektroniczny, darmowy, bez żadnych sms-ów, można było porównać swoją średnią z poszczególnych przedmiotów do średniej klasy.
Bardzo fajna sprawa - oceny pojawiały się najczęściej jeszcze tego samego dnia, wpisywane czasem nawet w trakcie lekcji można też było kontrolować źle wpisane nieobecności, które obecne były także i w papierowym dzienniku. Były też dostępne wszystkie informacje z poprzednich lat, z poszczególnych semestrów.

Niestety moja mama regularnie korzystała z tego systemu i nierzadko znała moje oceny zanim sama wróciłam ze szkoły i je poznałam. Nieobecności na szczęście nie miałam do ukrycia, chociaż przez pomyłki nauczycieli też miałam kłopoty

[Smile_Forever]

To my nie czekaliśmy na powrót do domu, aby poznać swoje oceny. Najczęściej siedzieliśmy sobie w najlepsze na zajęciach, a ktoś z klasy rzucał hasło, że są już wpisane oceny z danego sprawdzianu. I wszyscy wyciągali komórki, sprawdzali i porównywali

[Trzcina]

U nas nikt w szkole po prostu nie wchodził na dziennik, nawet nie spodziewaliśmy się, że mogą już być Ja natomiast mam na to zbyt archaiczny telefon, ale nie potrzebuję takich bajerów.

[Sheaa]

U nas tak samo były teksty typu Proszę pani bo mam wpisaną nieobecność na librusie a jestem na lekcji
"O to już Ci zmieniam. A tak w ogóle to dlaczego bawisz się telefonem na lekcji?

[Lady Marion]

Tylko jedno: zdecydowanie nikt się nie spodziewał aż tak wysokiego progu. ^^ Zamiana fizyki na matmę podstawową, którą i tak każdy jest zobligowany zdać robi swoje.

[KatarzynaZSDM]

w mojej szkole moge miec tylko w semestrze 3dbi od mamy. reszta to musi byc lekarskie lub urzedowe bo nie jest usprawiedliwiane.

Według lubelskiego kuratorium (pewnie nie tylko lubelskiego) żądanie usprawiedliwienia nieobceoności wydanego przez lekarza jest niezgodne z prawem
Nawet takie oświadczenie dostałam z kuratorium

[ryniofit8000]

Lady Marion, nie tylko to w tym roku Wrocław jako pierwszy opublikował listy, co jest znaczące

[Sheaa]

Pewnie jak opublikują Kraków i Warszawę to sporo osób zrezygnuje i listy spadną. Najgorsze jest to że osoby które się nie dostały też miały kosmiczne wyniki.