GMO bez emocji

Specjalistyczne forum biotechnologiczne. Metody biotechnologiczne: real-time PCR, western-blot, dot-blot, barwienie, chromatografia, dializa. Zakup, stosowanie odczynników: enzymy restrykcyjne, polimerazy DNA, drabinki i markery białkowe, kwasy nukleinowe, primery do sekwencjonowania, pożywki bakteryjne... Aparatura laboratoryjna, badawcza.
kasia

GMO bez emocji

Post autor: kasia »

Stosowanie metod biologii molekularnej w gospodarce, a szczególnie w rolnictwie przy produkcji Żywności, budzi wiele emocji i skłania do skrajnych ocen i wypowiedzi. W dyskusji nad biotechnologią moŻna wyodrębnić następujące elementy:
1. filozoficzny – czy manipulowanie genami, czyli ingerencja w zapis informacji genetycznej nie narusza naturalnego porządku rzeczy?
2. technologiczny – jak geny pochodzące z tak róŻnych taksonów jak bakterie czy wirusy mogą funkcjonować w roślinach nie wpływając na ich inne, waŻne cechy?
3. ekologiczny – czy odporność na szkodniki (geny Bt*) nie okaŻe się zbyt efektywna i nie spowoduje wzrostu ich zjadliwości?
4. środowiskowy – czy zmiany w genetycznej strukturze roślin uprawnych nie stanowią zagroŻenia dla środowiska za sprawą niekontrolowanych i niezamierzonych efektów?
5. ekonomiczny – czy firmy biotechnologiczne kontrolując jednocześnie zaopatrzenie w materiał nasienny i środki ochrony roślin nie budują niebezpiecznie monopolistycznej pozycji w produkcji Żywności.
6. polityczny – czy innowacyjność technologiczna winna podlegać demokratycznej kontroli?
7.osobisty – czy konsumpcja genetycznie modyfikowanej Żywności stanowi zagroŻenie dla mojego zdrowia?

Zarzut o bioróŻnorodności
Rozwój biologii molekularnej pozwala na zapobieganie wielu zagroŻeniom związanym z jej stosowaniem jako biotechnologii. Dotyczy to jednak zagroŻeń, jakie moŻna racjonalnie przewidzieć. Przy czym bardzo istotnym warunkiem prowadzenia dyskusji na ten temat jest uwzględnianie kontekstu, w jakim biotechnologia wkracza w produkcję rolniczą, a nie traktowanie odmian transgenicznych w oderwaniu od dotychczasowych technologii stosowanych w rolnictwie. I tak np. jednym z często powtarzanych argumentów przeciw odmianom transgenicznym jest to, Że ich uprawa prowadzi do zmniejszenia bioróŻnorodności. Takie stwierdzenie nie ma sensu, gdyŻ uprawa roślin z natury prowadzi do redukcji bioróŻnorodności i kaŻdy rolnik świadomie dąŻył do eliminowania innych gatunków (zwanych chwastami) ze swych pól. Zatem efektywne zwalczanie chwastów w uprawach odpornych na herbicyd odmian transgenicznych nie jest niczym nowym – a taki właśnie zarzut przeciwników odmian transgenicznych postawiono w związku z wynikami przeprowadzonych w Anglii wieloletnich doświadczeń polowych, prowadzonych na duŻych plantacjach. Badania te wykazały, Że w uprawach transgenicznych odmian kukurydzy i buraków cukrowych odpornych na herbicyd Roundup było znacznie mniej chwastów niŻ na plantacjach chronionych tylko przy pomocy innych herbicydów, co potwierdza przydatność tej technologii. Jednak ten wynik potwierdzający uŻyteczność odmian transgenicznych jest interpretowany przez przeciwników biotechnologii jako negatywny, poniewaŻ oznacza on mniej pokarmu dla ptaków i spadek ich populacji na polach (o 35% w okresie 1973-1998). Uprawa odmian transgenicznych natomiast, pozwalając na intensyfikację produkcji na polach, umoŻliwia pozostawianie większej powierzchni ziemi dla naturalnych biocenoz i w tym sensie pośrednio moŻe być czynnikiem sprzyjającym zachowaniu, a nawet zwiększaniu bioróŻnorodności. Ponadto wyniki badań nad populacjami ptaków w tak krótkim czasie są mylące. PowaŻne badania ornitologiczne prowadzone w Wielkiej Brytanii, obejmujące 132 gatunki (70% wszystkich gatunków ptaków na Wyspach), których wyniki opublikowano w 1944r. (a więc na długo przed zaistnieniem odmian transgenicznych), wykazały, Że liczebność populacji w poszczególnych gatunkach w ciągu XIX i XX w. była bardzo róŻna w róŻnych latach. Oznacza to, Że obserwowane fluktuacje w liczebności ptasich populacji mają inne przyczyny niŻ uprawa odmian transgenicznych.
Jak pokonać lęki?
Tocząca się dyskusja wokół GMO dobitnie świadczy, Że ma ona często charakter „zastępczy”, jest dyskusją o kierunku i charakterze zmian powodowanych nowoczesną technologią, często kwestionowanym przez jej przeciwników, a GMO jest tylko pretekstem do kontestowania tych zmian. Sytuacja ta wynika z wielu przyczyn i zaszłości, które doprowadziły do znacznego spadku zaufania społecznego do opinii ekspertów (np. sprawa „wściekłych krów” fakt, Że na skutek „zaniechania” publicznego sektora badań technologia ta jest wprowadzana głównie przez międzynarodowe korporacje). Ten brak zaufania doprowadził do tego, Że znaczne grupy ludzi, zorganizowanych w róŻnorodnych organizacjach nie wierzą tym, którzy wytworzyli technologię GMO, wprowadzają ją i określają ryzyko z nią związane. Skuteczne przekonanie opinii publicznej do nowej technologii jest równie waŻne, jak poglądy ekspertów w procesie podejmowania decyzji o wprowadzeniu GMO. Opracowanie i wdroŻenie akceptowanych procedur oceny ryzyka i uregulowań prawnych wprowadzania do środowiska i obrotu GMO moŻe być istotnym elementem umoŻliwiającym społeczną akceptację tej technologii.

Autor jest zastępcą dyrektora ds. naukowych w Instytucie Hodowli i Aklimatyzacji Roślin w Radzikowie.
bagatha

Re: GMO bez emocji

Post autor: bagatha »

Podaj prosze Jego imie i nazwisko,zacytowalas dosc obszerny tekst.
Jynx

Re: GMO bez emocji

Post autor: Jynx »

UwaŻam Że brakuje współpracy pomiędzy biotechnologami a rolnictwem ekologicznym. Tutaj leŻy sedno sprawy.
Biotechnologa wytwarzania nowych odmian roślin w oparciu o pulę genów naleŻących do tego samego gatunku (zobacz Super Organic). Tutaj jest odpowiedź a nie wstawiania genów z innych gatunków, bakterii czy wirusów.
Jak firmy biotechnologiczne będą nadal wspominać o herbicydach to dobrze nie będzie. To jest nic innego jak zatruwanie środowiska herbicydami. Na chwasty wypróbowana metoda to płodozmian, uŻycie pary wodnej lub płomienia w międzyrzędziach. To juŻ jest znane i wypróbowane przez rolników ekologicznych.

Awatar użytkownika
ziabol
Posty: 319
Rejestracja: 22 wrz 2007, o 16:10

Re: GMO bez emocji

Post autor: ziabol »

pozwólcier, że wzbudze trochę ten temat. bo tak ogólnie stwierdzam, że jestem przeciwna GMO, nie wiedzieć czemu przykładowo serwis w którym aktualnie teraz piszę tego posta jest za wprowadzenie mna teran Polski.
yeast
Posty: 2248
Rejestracja: 5 lip 2007, o 16:36

Re: GMO bez emocji

Post autor: yeast »

Akurat Greenpeaceu z całym szacunkiem dla szczytnych celów, które sobie ta organizacja stawia nie uważąłabym za rzetelne źródło informacji. A w artykule, na który się powołujesz jest wiele przekłamań np.:
"Nie prowadzone były bowiem żadne długoterminowe badania nad bezpieczeństwem modyfikowanych genetycznie produktów. - takie badania były i są prowadzone i jak do tej pory nie wykazano żadnych negatywnych efektów zdrowotnych spożycia GMO u zwierząt laboratoryjnych. Bada się też możliwość wprowadzenia alergenów do żywności i są do tego specjalne regulacje.
"Technikę wstawiania obcych genów do organizmów roślin czy zwierząt można porównać do wstawienia wirusa do systemu komputerowego - nie ma możliwości sprawdzenia, gdzie faktycznie gen będzie się znajdował i jak będzie się replikował. Oczywiście, że można sprawdzić gdzie dany gen się wstawił i w jaki sposób będzie dziedziczony i tak się robi. Można to sprawdzać już po modyfikacji organizmu (często u roślin, których genom jest mało poznany i są mało zaawansowane techniki mutagenezy miejscowospecyficznej) albo prowadzić mutagenezę miejscowospecyficzną - tak tworzy się np. szczepy knockout myszy - wiadomo tam dokładnie gdzie gen się wstawił.
Oczywiście w tym artykule jest też kilka stwierdzeń prawdziwych, ale w tym kontekście jest to raczej propaganda a nie rzeczowa dyskusja.

[ Dodano: Sob Lis 10, 2007 21:04 ]
Zgadzam się akurat z wątpliwościami dotyczącymi komercjalizacji GMO i wątpliwej moralnie roli koncernów (monopolizacja, patenty na geny itp.), ale nie jest to tylko problem GMO, ale także przemysły farmaceutycznego i generalnie wszystkich miejsc styku wielkiego interesu z dobrem ludzi (wojny o ropę pod przykrywką wprowadzania demokrcji i te sprawy). Tak ten świat jest niestety zbudowany:(.
Awatar użytkownika
ziabol
Posty: 319
Rejestracja: 22 wrz 2007, o 16:10

Re: GMO bez emocji

Post autor: ziabol »

nie powiedziałabym, że akurat wierze w stu procentach w słowa zawarte w tym artykule(ta organizacja zawsze krzyczy, z całym szacunkeim również popieram, ale czasami ich nie rozumiem.), bo przyznaję się , że mam zbyt mała wiedze, żeby negowac definityfnie ich postawę, ale jest to równoznaczne z niepewnością co do pozytywnego stosowania genetycznych krzyżówek.
To nie świat jest tak zbudowany, ale chora psychika ludzi, która bądźmy szczerzy jest prostolinijna w wiekszości tematów.
yeast
Posty: 2248
Rejestracja: 5 lip 2007, o 16:36

Re: GMO bez emocji

Post autor: yeast »

ziabol pisze:przyznaję się , że mam zbyt mała wiedze, żeby negowac definityfnie ich postawę
No i na tym problem polega - większość ludzi ma nikłą wiedzę z biologii (nie mówię tu o Tobie, mam na myśli general public)). A tego typu artykuły sieją niepotrzebny popłoch. Tak samo działały np. doniesienia prasowe w sprawie ptasiej grypy (ludzie zaczęli np. zrzucac bocianie gniazda). O takich rzeczach należałoby jednak informować w sposób obiektywny, a nie naszpikowany emocjami. Za komercyjnym wykorzystaniem GMO przemawia wiele zalet, ale są też wady Poza tym pod tym terminem kryje się tak wiele rzeczy, a mało kto kojarzy GMO np. z rekombinowanymi szczepionkami czy insuliną.
Awatar użytkownika
ziabol
Posty: 319
Rejestracja: 22 wrz 2007, o 16:10

Re: GMO bez emocji

Post autor: ziabol »

własnie po to zadaje tutaj to pytanie P
Greenpeace zawsze jest naładowany emocjami, bo taką ma ideę chć nie do końca jest doinformowany. Nie wiem może to strach przed nowościami, ale moim zdaniem to jest przesada, wiem, że można modyfikować roślinki itd ale diametralnie zmieniać ich budowe? wprowadzać DNA zwierzaków? to jest jakiś kosmos. jeszcze między roślinami to robi się od dawna
yeast
Posty: 2248
Rejestracja: 5 lip 2007, o 16:36

Re: GMO bez emocji

Post autor: yeast »

ziabol pisze:można modyfikować roślinki itd ale diametralnie zmieniać ich budowe? wprowadzać DNA zwierzaków? to jest jakiś kosmos. jeszcze między roślinami to robi się od dawna
Wprowadzenie jednego białka todiametralna zmiana budowy"? Nie sądzę, wszystko zależy od tego, jak taka zmiana wpłynie na fizjologię rośliny. Wydaje mi się, że należy tu zwrócić uwagę na fekty modyfikacji a nie na to, skąd pochodzi gen.
Co do dyskusji na temat GMO w ogóle - jest wiele zagadnień, które nawet we mnie budzą mieszane uczucia (szczególnie kwestie ekonomiczne, polityczne czy środowiskowe). Z tym, że te dwie pierwsze mają aspekt poza biologiczny, jeśli zaś chodzi o wpływ GMO na ludzi, środowisko czy kłopoty z samym wprowadzaniem genów (wyrażone jako kłopoty technologiczne) są do rozwiązania poprzez prowadzenie dalszych badań. Natomiast argument filozoficzny z samej swojej natury nie podleg adyskusji, bo to jak z wiarą w Boga - jeden uważa, że bóg jest, drugi, że nie i nikt nikogo nie przekona. A niestety argumenty tej natury przeważają w debacie publicznej (GMO jest złe, bonienaturalne").
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości