Niezbędnik studenta I roku
Niezbędnik studenta I roku
Hej! Piszę zapewne w imieniu wielu przyszłych pierwszoroczniaków
Otóż postanowiłam założyć wątek (nigdzie nie znalazłam podobnego), w którym nasi wyżsi rokiem PUM-owicze mogliby nam to i owo doradzić - np. w co powinniśmy się zaopatrzyć na I rok, które książki są typowo must have", a które wystarczy, abyśmy wypożyczyli z biblioteki To jest oczywiście jedno z wielu pojawiających się w naszych głowach pytań, tak więc zapraszam do wypowiadania się i pytania o nurtujące nas rzeczy! No i z góry dziękuję/emy za każde rady
Pozdrawiam!
Otóż postanowiłam założyć wątek (nigdzie nie znalazłam podobnego), w którym nasi wyżsi rokiem PUM-owicze mogliby nam to i owo doradzić - np. w co powinniśmy się zaopatrzyć na I rok, które książki są typowo must have", a które wystarczy, abyśmy wypożyczyli z biblioteki To jest oczywiście jedno z wielu pojawiających się w naszych głowach pytań, tak więc zapraszam do wypowiadania się i pytania o nurtujące nas rzeczy! No i z góry dziękuję/emy za każde rady
Pozdrawiam!
Re: Niezbędnik studenta I roku
Anatomia: podręcznik Krechowieckiego. Dostępny w biblio, ale trza sie sprężać żeby go wypożyczyć, bo się na niego rzucają. Można też kupić używany od starszych roczników (jak zdam anatę to swój chętnię opchnę jakby co ). Akurat ten jest o tyle potrzebny, że pisał go gość który był praktycznie jednym z założycieli uczelni, pod niego jest pisany egzamin itd. To jest taka podstawa podstawy, jak coś chcecie wiedzieć więcej to Bochenek, niezbędny u niektórych asystentów. No i niektóre rzeczy są w nim zbyt mało rozbudowane, wtedy książka innego Adama jest niezbędna Poza tym Skawiny też całkiem dobrze się sprawdzały przed kołami.
Atlas obojętnie jaki, ważne tylko żeby mieć. Te znikają z biblio już pierwszego dnia, więc większość z was raczej nie zdobędzie go w ten sposób. Lepiej kupić własny. Łacina nie jest niezbędna u wszystkich asystentów, ale imo warto ją znać, bo łatwiej się uczyć i angielskiego, i na egzaminie się może coś z niej pojawić No i wykłady trza znać.
Histologia: zakład uznaje Sawickiego za biblię, ale ja np. uczyłam się z Zabla i też dawałam radę. Oba podręczniki będą dobre. Ale absolutnie trzeba na koła znać wykłady i seminarki (są udostępniane na stronie zakładu). Cytofizjologii i embriologii nie trzeba się uczyć z podręcznika, mi seminarki całkowicie wystarczyły. Ale jak ktoś woli tekst to do embrio Bartel. Do cyto podręcznik jest zbędny
Pozostałe przedmioty to raczej takie zapchajdziury. Trzeba się jedynie zaopatrzyć w skrypt PUMowski na chemię (lepiej mieć oryginał, bo na ksera krzywo patrzą). Nowiutki kosztuje jakieś 30 zeta, ale starsi koledzy ( w tym ja ) chętnie opchną go wam za symboliczne piwo albo piątaka Skrypt szybko się rozlatuje, więc kupowanie nowego to jak dla mnie strata kasy. I warto go mieć jak najszybciej, nawet na pierwsze zajęcia.
Z książek tyle tylko sobie przypomniałam, jak coś to piszcie na forumie, chętnie odpowiem
Atlas obojętnie jaki, ważne tylko żeby mieć. Te znikają z biblio już pierwszego dnia, więc większość z was raczej nie zdobędzie go w ten sposób. Lepiej kupić własny. Łacina nie jest niezbędna u wszystkich asystentów, ale imo warto ją znać, bo łatwiej się uczyć i angielskiego, i na egzaminie się może coś z niej pojawić No i wykłady trza znać.
Histologia: zakład uznaje Sawickiego za biblię, ale ja np. uczyłam się z Zabla i też dawałam radę. Oba podręczniki będą dobre. Ale absolutnie trzeba na koła znać wykłady i seminarki (są udostępniane na stronie zakładu). Cytofizjologii i embriologii nie trzeba się uczyć z podręcznika, mi seminarki całkowicie wystarczyły. Ale jak ktoś woli tekst to do embrio Bartel. Do cyto podręcznik jest zbędny
Pozostałe przedmioty to raczej takie zapchajdziury. Trzeba się jedynie zaopatrzyć w skrypt PUMowski na chemię (lepiej mieć oryginał, bo na ksera krzywo patrzą). Nowiutki kosztuje jakieś 30 zeta, ale starsi koledzy ( w tym ja ) chętnie opchną go wam za symboliczne piwo albo piątaka Skrypt szybko się rozlatuje, więc kupowanie nowego to jak dla mnie strata kasy. I warto go mieć jak najszybciej, nawet na pierwsze zajęcia.
Z książek tyle tylko sobie przypomniałam, jak coś to piszcie na forumie, chętnie odpowiem
Re: Niezbędnik studenta I roku
dziękuję bardzo czyli kupić warto: Krechowieckiego, Bochenka, atlas (Nettera, Sobotty?), Sawicki + skrypt z chemii? coś jeszcze? a co lepiej tylko wypożyczyć?
Re: Niezbędnik studenta I roku
Bochenka nie kupuj, chyba że masz fantazję mieć go na półce i wydać niepotrzebnie kasę. Będzie Ci potrzebna na ważniejsze rzeczy w tym pierwszym miesiącu aklimatyzacji
Bochenka jest masa w biblio, praktycznie w każdej chwili można go sobie wypożyczyć. Kreskę też możesz tam dorwać, ale polecam też kupić od starczych kolegów. Jakoś lepiej mi się uczyło z własnej, bo mogłam sobie po niej popisać kilka uwag, które się potem przydają. Albo jak się znajdzie w nim błędy. (taka rada dla was: jak znajdziecie poprawkę w używanym podręczniku albo coś przekreślone, to spytajcie asystenta, bo zwykle te studenckie poprawki są bardzo przydatne )
Sawicki też jest w biblio, raczej uda Ci się dorwać. Zabla tak samo, a jak nie to zawsze sobie możesz kupić ksero, to się bardziej opłaca niż nowa oryginalna książka często.
Atlasu raczej nie uda Ci się wypożyczyć, to lepiej kupić własny. Ja mam Nettera po łacinie i nie jest zły, tylko głowa i szyja jak dla mnie słabo zrobione. Ale wtedy chodziłam do czytelni w biblio, gdzie wszystkie atlasy są dostępne na miejscu i tam się uczyłam. Obojętnie jaki weźmiesz, przede wszystkim Tobie ma pasować
Skrypt z chemii też może uda Ci się w biblio dorwać, ale jak u starszaka wydasz te 5 zeta to się nic nie stanie
Bochenka jest masa w biblio, praktycznie w każdej chwili można go sobie wypożyczyć. Kreskę też możesz tam dorwać, ale polecam też kupić od starczych kolegów. Jakoś lepiej mi się uczyło z własnej, bo mogłam sobie po niej popisać kilka uwag, które się potem przydają. Albo jak się znajdzie w nim błędy. (taka rada dla was: jak znajdziecie poprawkę w używanym podręczniku albo coś przekreślone, to spytajcie asystenta, bo zwykle te studenckie poprawki są bardzo przydatne )
Sawicki też jest w biblio, raczej uda Ci się dorwać. Zabla tak samo, a jak nie to zawsze sobie możesz kupić ksero, to się bardziej opłaca niż nowa oryginalna książka często.
Atlasu raczej nie uda Ci się wypożyczyć, to lepiej kupić własny. Ja mam Nettera po łacinie i nie jest zły, tylko głowa i szyja jak dla mnie słabo zrobione. Ale wtedy chodziłam do czytelni w biblio, gdzie wszystkie atlasy są dostępne na miejscu i tam się uczyłam. Obojętnie jaki weźmiesz, przede wszystkim Tobie ma pasować
Skrypt z chemii też może uda Ci się w biblio dorwać, ale jak u starszaka wydasz te 5 zeta to się nic nie stanie
Re: Niezbędnik studenta I roku
Bardzo dziękuję za Twoje uwagi! Na pewno je wezmę do siebie
czyli tak naprawdę warto kupić atlas, Krechowieckiego a reszta polować z biblioteki?
czyli tak naprawdę warto kupić atlas, Krechowieckiego a reszta polować z biblioteki?
Re: Niezbędnik studenta I roku
Dokładnie tak, resztę też wam powiedzą na zajęciach
Ogólnie na każde pierwsze zajęcia można iść na betona, ale na chemię/anatę trza zabrać już fartuch i czepek. A na drugie ćwiczenia z anaty niestety trza się już nauczyć tego co asystent zadał
Ogólnie na każde pierwsze zajęcia można iść na betona, ale na chemię/anatę trza zabrać już fartuch i czepek. A na drugie ćwiczenia z anaty niestety trza się już nauczyć tego co asystent zadał
Re: Niezbędnik studenta I roku
a ogólnie to w PUM/na stronie PUM podadzą jakieś info dla pierwszoroczniaków jak to wyglądało u Ciebie w zeszłym roku?
Re: Niezbędnik studenta I roku
Co masz na myśli pytając o info?
Re: Niezbędnik studenta I roku
Hmmm to może jeszcze mam takie pytanko: w której dzielnicy najlepiej wynająć stancję (w którym miejscu odbywają się najczęściej zajęcia na I roku)?
Re: Niezbędnik studenta I roku
Pomorzany. Tam są akademiki, biblioteka, i SPSK 2, gdzie są praktycznie wszystkie zajęcia. Na I sem trza dojeżdżać najdalej na biologię molekularną raz w tygodniu do szpitala na Unii, ale jest praktycznie bezpośrednia linia autobusowa. Dojazd do rektoratu, gdzie są zajęcia typowo humanistyczne też łatwy. Na angielski jest spacerkiem niecałe 20 minut drogi ( w tym samym budynku jest biofizyka).
Re: Niezbędnik studenta I roku
dobra, póki co już serio ostatnie pytanie
a propo zaświadczenia od lekarza medycyny pracy - mój mi je wystawił na 6 lat i czy mi takie przyjmą - boję się
a propo zaświadczenia od lekarza medycyny pracy - mój mi je wystawił na 6 lat i czy mi takie przyjmą - boję się
Re: Niezbędnik studenta I roku
Pojęcia nie mam, ale nie wydaje mi się żeby były z nim problemy. Jakby co to zadzwoń do dziekanatu i się upewnij
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 1 Odpowiedzi
- 4151 Odsłony
-
Ostatni post autor: angelika2704
3 wrz 2016, o 13:36
-
- 39 Odpowiedzi
- 8868 Odsłony
-
Ostatni post autor: Korczaszko
8 gru 2014, o 17:46
-
- 12 Odpowiedzi
- 8536 Odsłony
-
Ostatni post autor: planapo
23 gru 2015, o 09:01
-
- 7 Odpowiedzi
- 10170 Odsłony
-
Ostatni post autor: Slawomirl
19 maja 2017, o 09:39
-
- 6 Odpowiedzi
- 1372 Odsłony
-
Ostatni post autor: Jaskow
31 lip 2014, o 08:59
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 95 gości