Poprawa 5 raz.

Informacje, porady, pomoc od osób przygotowujących się oraz poprawiających maturę. Pomoc w wyborze kierunków studiów.
Awatar użytkownika
Aksolotl
Posty: 1212
Rejestracja: 1 mar 2014, o 21:13

Re: Poprawa 5 raz.

Post autor: Aksolotl »

Piekny flamewar sie szykuje.
Kolega wyrazil opinie, ze jak ktos sie 4 razy nie dostal, to i 5 i 6 sie tez nie dostanie. Taki temat, autorka watku zapytala o zdanie w kwestii, czy w takim momencie poprawa juz nie ma sensu Znaczy ja zrozumialam, ze watek jest od tego, a nie tylko od podziwiania ambicji i uporu.

A moje zdanie jest takie ze jak jest czas, kasa i ochota, to czemu by nie. W koncu zadania powinny podpasowac.

ninka-nina
Posty: 107
Rejestracja: 5 kwie 2014, o 14:12

Re: Poprawa 5 raz.

Post autor: ninka-nina »

I jak pięknie ta opinia została ubrana w słowa
Awatar użytkownika
nika0645
Posty: 410
Rejestracja: 13 lut 2014, o 19:28

Re: Poprawa 5 raz.

Post autor: nika0645 »

jak dla kogoś to jest marzenie i pasja to czemu nie?
mi się udało za pierwszym razem poprawić ale wiem, że znajomym niekoniecznie i to wcale nie oznacza, że są od kogoś gorsi - po prostu stres ich zżarł, nie mieli szczęścia.
osobiście gdybym teraz nie poprawiła to szłabym już na studia (weta) i próbowała ewentualnie jeszcze raz za rok, a gdyby znowu się nie udało (lub wiedziałabym, że obecny kierunek to jest to") to chyba bym sobie odpuściła - ale to ja
respektuję takie osoby, bo mają jasno poprawiony cel i uparcie do niego dążą - tacy są zwykle potem najlepszymi w swoich dziedzinach
Awatar użytkownika
Madridistka
Posty: 895
Rejestracja: 17 maja 2010, o 15:09

Re: Poprawa 5 raz.

Post autor: Madridistka »

Ja jakbym tyle razy miała poprawiać i nadal bym się nie dostała, poszukałabym innej drogi życiowej, nie wszyscy muszą być lekarzami. Poza tym chyba zwymiotowałbym gdybym miała znowu uczyć się tego samego
plusk
Posty: 64
Rejestracja: 3 paź 2013, o 11:22

Re: Poprawa 5 raz.

Post autor: plusk »

Uwielbiam te wszystkie pytania: czy to ma sens? czy dam radę? Prawda jest taka, że i tak każdy siebie zna najlepiej i takie rady ludzi z internetu zwykle tylko pogarszają sprawę. Pewne decyzje trzeba podjąć samodzielnie i właśnie ta decyzja do takich należy. Tak jak ktoś napisał wyżej: należy wyciągnąć wnioski i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy można coś zrobić lepiej, czy do ostatniej poprawki już wszystko zrobiłam/em najlepiej jak potrafiłam/em. I denerwuje mnie, jeżeli ktoś sądzi, że może powiedzieć komuś, że jak tyle razy się nie dostał, to nigdy się nie dostanie. Dawanie nieostrożnych rad bywa bardzo szkodliwe.

ninka-nina
Posty: 107
Rejestracja: 5 kwie 2014, o 14:12

Re: Poprawa 5 raz.

Post autor: ninka-nina »

plusk pisze:Uwielbiam te wszystkie pytania: czy to ma sens? czy dam radę? Prawda jest taka, że i tak każdy siebie zna najlepiej i takie rady ludzi z internetu zwykle tylko pogarszają sprawę. Pewne decyzje trzeba podjąć samodzielnie i właśnie ta decyzja do takich należy. Tak jak ktoś napisał wyżej: należy wyciągnąć wnioski i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy można coś zrobić lepiej, czy do ostatniej poprawki już wszystko zrobiłam/em najlepiej jak potrafiłam/em. I denerwuje mnie, jeżeli ktoś sądzi, że może powiedzieć komuś, że jak tyle razy się nie dostał, to nigdy się nie dostanie. Dawanie nieostrożnych rad bywa bardzo szkodliwe.

Nic dodać, nic ująć -)

Awatar użytkownika
kagata0418
Posty: 72
Rejestracja: 3 wrz 2012, o 18:15

Re: Poprawa 5 raz.

Post autor: kagata0418 »

Ja poprawialam raz,wiecej razy bym w zyciu nie chciala,nauka do matury jest meczaca i to wcale nie chodzi o ilosc materialu bo az tyle go nie ma.Zadanie za zadaniem i tak dalej.
Roznie sie ludziom zycie uklada,ale trzeba sobie radzic.Jak sie poprawia ktorys raz,to w tym czasie lepiej cos studiowac albo pracowac.Bo jak ktos siedzi w domu przez kilka lat gdy poprawia bochce na lek to moje marzenie i nie odpuszcze<3 to taka osoba obudzi sie z reka w nocniku w wieku prawie 30lat bez zadnych porzadnych kwalifikacji umozliwiajacych samodzielne utrzymanie sie.
_włóczykij
Posty: 1578
Rejestracja: 8 kwie 2011, o 21:18

Re: Poprawa 5 raz.

Post autor: _włóczykij »

Ale nikt tu chyba nie pisał, że nic nie robi. tutaj chyba chodziło o studiowanie, a w międzyczasie poprawianie matury.
pistolet007
Posty: 159
Rejestracja: 27 cze 2014, o 08:06

Re: Poprawa 5 raz.

Post autor: pistolet007 »

fosfatydylocholina, co do Twojego pytania: tak, poprawka ma sens. I nie tylko piąty ale i dziesiąty. A jak na prawo jazdy byś nie zdała przez 5 lat to byś stwierdziła, że do końca życia nie wsiądziesz za kółko (mimo, że czujesz jazdę, a uwalasz egzaminy?)- właśnie. Ponadto, to Ty jesteś Panią swojego losu, a nie jeden czy drugi przypadkowy homo sapiens przed swoim monitorem i palcami na klawiaturze. Doradzać to niech najwyżej Ci doradza rodzina, a decyzje ostateczne i tak zawsze podejmuj sama.

Skoro dostałabyś się za tym 5 to zobacz, ukończysz medycynę mając te ~30 lat, tak? Następne 37 lat pracy w wymarzonym zawodzie to mało? Jeszcze Ci to leczenie tych chorowitków wyjdzie tyłem

Albo czy Ty (lub któryś z wypowiadających się znawców życia) zastanawiał się w jakim wieku ich np. 55 letni lekarzgtukończył< studia, albo ile miał % na maturze z siły ssącej liścia? Bo ja się nad tym raczej nie zastanawiałem, tylko byłem wdzięczny, że dobrze wykonali swoją robotę.

Rób co uważasz, ja bym poprawiał, bo stracić nic nie stracisz, a zyskać możesz (nie jest powiedziane, że jak poprawisz to się koniecznie zdecydujesz na studia ). Jedyne co Tobie (i innym mającym takie problemy) doradzę to wykorzystaj każdy rok jak najlepiej, czy to w ogarniętej pracy czy na drugich studiach. Nie olewaj jednego czy drugiego mając tylko myśl o lekarskim w planach, bo nigdy nie wiesz co los przyniesie. (a jak np. złapie Cię biegunka przed maturą i nie przyjdziesz ?)

Tym optymistycznym akcentem zakończę swój wywód
Powodzenia!
cyjanowodor93
Posty: 194
Rejestracja: 29 cze 2013, o 18:02

Re: Poprawa 5 raz.

Post autor: cyjanowodor93 »

pistolet007 pisze:fosfatydylocholina, co do Twojego pytania: tak, poprawka ma sens. I nie tylko piąty ale i dziesiąty. A jak na prawo jazdy byś nie zdała przez 5 lat to byś stwierdziła, że do końca życia nie wsiądziesz za kółko (mimo, że czujesz jazdę, a uwalasz egzaminy?)- właśnie. Ponadto, to Ty jesteś Panią swojego losu, a nie jeden czy drugi przypadkowy homo sapiens przed swoim monitorem i palcami na klawiaturze. Doradzać to niech najwyżej Ci doradza rodzina, a decyzje ostateczne i tak zawsze podejmuj sama.

Skoro dostałabyś się za tym 5 to zobacz, ukończysz medycynę mając te ~30 lat, tak? Następne 37 lat pracy w wymarzonym zawodzie to mało? Jeszcze Ci to leczenie tych chorowitków wyjdzie tyłem

Albo czy Ty (lub któryś z wypowiadających się znawców życia) zastanawiał się w jakim wieku ich np. 55 letni lekarzgtukończył< studia, albo ile miał % na maturze z siły ssącej liścia? Bo ja się nad tym raczej nie zastanawiałem, tylko byłem wdzięczny, że dobrze wykonali swoją robotę.

Rób co uważasz, ja bym poprawiał, bo stracić nic nie stracisz, a zyskać możesz (nie jest powiedziane, że jak poprawisz to się koniecznie zdecydujesz na studia ). Jedyne co Tobie (i innym mającym takie problemy) doradzę to wykorzystaj każdy rok jak najlepiej, czy to w ogarniętej pracy czy na drugich studiach. Nie olewaj jednego czy drugiego mając tylko myśl o lekarskim w planach, bo nigdy nie wiesz co los przyniesie. (a jak np. złapie Cię biegunka przed maturą i nie przyjdziesz ?)

Tym optymistycznym akcentem zakończę swój wywód
Powodzenia!
Awatar użytkownika
Shavena
Posty: 112
Rejestracja: 27 sie 2009, o 09:21

Re: Poprawa 5 raz.

Post autor: Shavena »

Osobiście uważam, że kiedyś trzeba powiedzieć sobie dość i iść dalej mimo wszystko. Marzenia marzeniami, no ale ile można? Skoro już 4 razy się nie udało, to warto się zastanowić co jest nie tak. Wiem po sobie, nie oszukuję się, że pytania nie podpasiły, a to głowa mnie bolała, zły dzień itd. Ja próbowałam 3 razy (przy czym dopiero za 3 razem się przyłożyłam tak naprawdę), zabrakło mi 10 pkt no ale mówi się trudno. Mnie osobiście byłoby już szkoda czasu na wieczne poprawianie.
Jest jeszcze kwestia kasy i takich tam. Bo wiadomo studia pochłaniają dość dużo czasu, a wiecznie brać kasę od rodziców byłoby trochę głupio.

Jak ktoś chce próbować to niech próbuje, ale nie każdy musi być lekarzem przecież. Ja zrezygnowałam z medycyny i świat się nie skończył, mimo że na początku nie wyobrażałam sobie pracy w innym zawodzie.
_włóczykij
Posty: 1578
Rejestracja: 8 kwie 2011, o 21:18

Re: Poprawa 5 raz.

Post autor: _włóczykij »

Shavena, jest to tak indywidualna sprawa, że głupotą jest pisać Marzenia marzeniami, no ale ile można.Skoro już 4 razy się nie udało, to warto się zastanowić co jest nie tak"

I sama uważam, że jest to zbyt za dużo, aby tyle pisać razy maturę. bo ja nie mówię o osobach, które nic nie robią tylko siedzą w domu na garnuszku rodziców. Bo jeżeli Ktoś chodzi do pracy i dalej próbuje, to co złego w tym jest? Mam koleżankę, która zarabia 1800zł na miesiąc, może nie jest to mega, ale spokojnie sobie może niezłą sumkę zaoszczędzić, gdy już rozpocznie studia (rocznik 91).
yorkshire34
Posty: 55
Rejestracja: 3 lis 2014, o 10:58

Re: Poprawa 5 raz.

Post autor: yorkshire34 »

lol ja poprawialam juz 7 razy wiec jak najbardziej mozna poprawiac 5 raz maturke , spoko napewno Ci sie uda .
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości