Nauka do matury poprawkowej - jak rozplanować, wasze sposoby

[Marcella]

Mam wrażenie, że większość osób chcących iść na lekarski zafascynowała się tym z Greys Anatomy, biorąc pod uwagę ilość profili z postacią z GA w awatarze Też uwielbiam ten serial i wstyd się przyznać ale obejrzałam każdy sezon 2 razy ( oprócz 9-10 bo są słabe )

[osiak]

Ja akurat zaczęłam oglądać dopiero po maturze

[Marcella]

Ja w 2 klasie LO, oj ile godzin na to zmarnowałam haha

[artban]

Witajcie, jestem tu nowy, choć konto zrobiłem dawno temu
Rocznik 95, matury zdane. ale trochę za słabo. Celowałem na Łódzki lek, niestety biolka i chemia do poprawy. Plan mam zostać w domu, nie zaczynam nowych studiów (takich na siłę byle gdzieś być, dla mnie to trochę bez sensu, skoro mam inny cel- lek).
Starałem się przeczytać cały ten temat, ale się nie dało. trochę za dużo postów tu jest Tak czy siak nie znalazłem odpowiedzi na jedno pytanie, które mnie nurtuje- co z korkami? Uczycie się sami do poprawki, czy bierzecie korki?

Pozdrawiam i z góry dzięki za odpowiedź

[Marcella]

Sama, brałam korki w LO i nic nie dały, dlatego teraz będę uczyć się sama, a jeżeli czegoś już zupełnie nie będę rozumieć to może się skuszę na jednorazowe ale wątpię

[artban]

U mnie jest w sumie tak. z chemii miałem od połowy 2 klasy do samej matury. Z biologii w sumie nigdy. Chemia poszła słabiutko, bo niecałe 50%, biolka trochę lepiej bo 60-ileś.

Teraz z chemii się zapisałem na koreczki, bo mimo tego, że sporo w niej siedziałem, to i tak słabo poszła W chemii zawsze potrzebowałem mentora
Ale z biologią (korkami) się najbardziej zastanawiam. Prawie nic do tej matury szczególnego nie zrobiłem, a poszło lepiej niż z chemią.

Kiedyś czytałem taką opinię, że jeśli ktoś poprawia maturę, a był na biolchemie, chodził na korki i maturę napisał owszem słabo, al jednak nie tragicznie,to robiąc gap year, nie potrzebuje korków. Co tu zrobić?
Biologia ma to do siebie, że jest bardzo logiczna i wszystko (nie licząc pamięciówek) można łatwo zrozumieć i zapamiętać, tylko trzeba długo nad tym siedzieć. Problemem może być wbicie się w arkusz odpowiedzi, bo na tej maturze mamy najbardziej pojechany klucz
Albo zrobić coś takiego, że zacząć korki z biolki dopiero od np. grudnia, i lecieć z korepetytorem wyłącznie na maturach. Dodam, że na korki planowałem iść do nauczyciela, który mnie uczył biolki w LO
Co myślicie o czymś takim?

Sorry, że Was zawalam moimi problemami, ale szukam porady i wsparcia

[PrzebiegłyJeż]

Bez problemu można napisać 3 rozszerzenia na 100% każde bez korków. Czasami to one nawet mogą w tym przeszkadzać. Nie ważne czy nauczyciel młody czy stary, mądry czy głupi, może nie wiedzieć co robić aby przeskoczyć tę barierę między średnimi 60-70%, a powyżej 90%.

[Ustronianka]

Witam. I ja robię tzn. gap year, z resztą już drugi raz. Przymierzam się do poprawy z biologii, bo napisałam na 72%. Chemię mam zdaną na 88% i raczej nie będę jej poprawiać. To dobry wynik, a wolę skupić swoją uwagę na biologii. Pracuję, ale tylko na 1/4 etatu. Korków już w tym roku nie biorę, zdecyduję się może na jakiś kurs interaktywny, ale jeśli chodzi o korepetytora, to szkoda mi pieniędzy (które z resztą sama muszę zarobić), z żadnego z moich poprzednich nie byłam zadowolona. Co innego z chemii- miałam korki i nie wyobrażam sobie podchodzenia do matury bez nich. Mimo że dużo płaciłam, nie żałuję ani grosza. Największą trudnością jest dla mnie sama forma matury, nie materiał. Muszę się nauczyć pisać pod klucz.

[emilia_]

Brałam korki od 2 klasy. Teraz zmienilam panią. Idę w środę i zobaczymy co to będzie. Z poprzedniej korepetytorki nie byłam zadowolona od początku -.- teraz żałuję że nie zrezygnowalam wcześniej

[Castellano]

Nie traktujcie tego jako reklamę, po prostu poprawiałam i poprawiłam - o 40 punktów, więc może ktoś znajdzie dla siebie coś ciekawego

TAM JEST KOTEK ♥

[Embarrassed]

Nie chodziłam na korki i podniosłam swoje wyniki o 41 % i teraz zaczynam leka Uczyłam się sama i nigdy nie chodziłam na korki. Z chemii trzeba klepać zadania (ze zbiorów zrobiłam jakieś 6 tys.) i dodatkowo doczytywać teorię a z biologii na okrągło czytać i z obu oczywiście robić maksymalną ilość arkuszy. Po sprawdzeniu z kluczem wrócić i sprawdzić w czym polegał błąd - sformułowaniu odpowiedzi/braku wiedzy/błąd techniczny/jednostki itd. Warto też spisywać zakres z którego robiło się błędy i zaglądać dodatkowo jeszcze w ten materiał
PS. warto rozpisać sobie schemat czynności w rozwiązywaniu zadań z chemii i ściśle się go trzymać.

[cr777]

Hej! Dołączam się do grona poprawiających Na pewno piszę za rok chemię i chyba też biologię.
Wiem, że większość decyduje się na gap year", ja akurat idę na studia*. Zastanawiam się czy wziąć się już teraz do nauki, czy poczekać do początku października i wtedy zacząć naukę z kopa na pełnym gazie - jednocześnie do matury i egzaminów. Jakby ktoś był/jest w takiej samej sytuacji i mógł się podzielić opinią to będę bardzo wdzięczna! Buźka

[osiak]

Widziałam, że sporo osób wchodziło w moje opinie książek, dlatego podsyłam jeszcze swoje wskazówki odnośnie tego Jak się uczyć, aby się nauczyć

P.S. Przepraszam, ale tym razem bez zdjęć kota