Niestacjonarna medycyna

[mlotek]

Witam!
Mam 21 lat. Zaczynam 3 rok analityki medycznej. Od zawsze medycyna była moim marzeniem, więc uczyłam się do poprawki każdego roku. W tym roku zabrakło mi kilku punktów, a uczyłam się dużo, bo nie przejmowałam się studiami, po których będę zarabiała 1200. O fakcie tym się dowiedziałam od innych Otóż chciałam zacząć się uczyć do kolejnej poprawki za rok. Kupiłam nowe zbiory itd. Już jestem nastawiona, że będę poprawiać, a dzisiaj tata mi mówi, że ma dla mnie pieniądze na nietacjonarną medycynę. Jaki przeżyłam szok, gdy powiedział to i ,że mam jutro iść na uczelnie się pyatć czy mnie przyjmą. Ja mu mówię, że już jest po fakcie, bo trzeba oplacić rekrutacje osobno dla stacjonarnych(gdzie mnie nie przyjeli w tym roku), a niestacjonarnym. Tata stwierdził, że uczelnia ma zysk z tego i mnie przyjmą. Głupio mi iść jutro się spytać o to czy mnie wezmą chociaż już studiuje na tej uczelni. Ponadto mam koleżankę, która ze mna mieszka i studiuje na 3 roku lekarskiego i się non stop chwali jak ma fajnie ułożony plan etc. a mi jest żle, że wiem, że dałabym radę, bo miałam styczność nawet z prosektorium i mnie nic nie rusza, a matury nie mogę poprawić co mam zrobić? Czy mam jutro iść do dziekanatu, czy poprawić czy jak?
Dziękuję za uwagi

[randomlogin]

W tym roku to juz pozamiatane. Tak, uczelnia dostalaby kase - a tak dostanie ja od kogos innego, na niestacjo tez jest wiecej chetnych niz miejsc. Bez konca przyjmowac nie moga, bo sa limity. Takxe coz, stacjo czy nie, ale za rok dopiero.

[cherry boom]

W tym roku już raczej nie ma szans niestety jeśli w ogóle nie brałaś udziału w rekrutacji na niestacjonarne.
Na razie ucz się porządnie do poprawy matury, spróbuj do tego podejść bez żadnej prasji, jeśli nie uda się poprawić to pójdziesz wtedy a niestacjonarne.

[Epsilon]

Wiem, że nadzieja umiera ostatnia, ale warto po prostu przeczytać zasady rekrutacji Ta skonczyła się już dawno.