Netter czy Sobotta

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
Awatar użytkownika
terrible_justyna
Posty: 630
Rejestracja: 13 lip 2012, o 18:41

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: terrible_justyna »

farfocl pisze:Mam kilka pytań - posiadam atlasy anatomiczne rodziców, Kissa i Sinielnikowa
Sinielnikov i Kiss, moi dwaj najlepsi przyjaciele na 1 roku
osobiście nie lubię nowych atlasów, pstrokate ryciny mnie męczą.
kimiak
Posty: 132
Rejestracja: 26 lip 2012, o 15:14

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: kimiak »

miki3_12 pisze:a co sadzicie o atlasie Gilroya?
zawiera tylko angielskie nazwy, a z tego co wiem w Kato obowiazuje ang na anatomii.
kilkoro z moich znajomych uczyło się z angielskiego Gilroya, ale do tego korzystali jednocześnie z innych atlasów.

Ja również miałam chyba w rękach każdy możliwy atlas i jeśli chodzi o rysunkowy, to moim zdaniem Netter (bez względu na język) jest bezkonkurencyjny, bo pozwala na łatwe całościowe wyobrażenie sobie anatomii i bardzo pasowało mi to, że jest 1 tom jeśli chodzi o fotograficzny, to korzystałam z McMinna - nieoceniony przy niełatwej nauce kończyn.

a tak btw to mam do sprzedania wyżej wymieniony egzemplarz McMinna - używany, ale w zasadzie tylko rogi są delikatnie zagięte, niepokreślony, oraz mam Nettera z angielskim mianownictwem - nigdy nie używany, tylko rozpakowany z folii, bo mi się zdublowały
David
Posty: 903
Rejestracja: 17 mar 2008, o 22:15

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: David »

Netter moim zdaniem jest porządnym atlasem, choć i on ma swoje słabe strony- czaszka, OUN w szczególności. Do czaszki moim zdaniem najlepszy McMinn, do kończyn również. W Sobottcie denerwowała mnie płaskość rysunków, i mały rozmiar niektórych rycin, do tego dwu- a w nowym wydaniu trzytomowość. Plus za twardą okładkę (drobna rzecz a cieszy). W Prometeuszu nie widziałem tego co chciałem, choć wiem że są zagorzali fani tego atlaso-podręcznika.

Kwestia mianownictwa zostawiona jest często gwoli ludu, ponieważ na wielu Katedrach Anatomii z tego co wiem, bardzo różnie traktowane jest podejście do nowego angielskiego mianownictwa, i nie raz wystarcza tylko łacińskie i polskie (co ułatwia Wam naukę bo więcej łacińsko-polskich materiałów, a i ogranicza robotę asystentom nie pracującym z English Division, którzy przyzwyczajeni są do starego mianownictwa).
lykorz
kimiak
Posty: 132
Rejestracja: 26 lip 2012, o 15:14

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: kimiak »

David pisze:Netter moim zdaniem jest porządnym atlasem, choć i on ma swoje słabe strony- czaszka, OUN w szczególności. Do czaszki moim zdaniem najlepszy McMinn, do kończyn również. W Sobottcie denerwowała mnie płaskość rysunków, i mały rozmiar niektórych rycin, do tego dwu- a w nowym wydaniu trzytomowość. Plus za twardą okładkę (drobna rzecz a cieszy). W Prometeuszu nie widziałem tego co chciałem, choć wiem że są zagorzali fani tego atlaso-podręcznika.
faktycznie - czaszka jest tam kiepska, ale tutaj McMinn sobie doskonale poradził, bo chyba każdy najmniejszy element jest zaznaczony. I znowu racja - z OUNem się nie popisali, ale na szczęście na zajęciach chyba niczemu nie udało nam się przyjrzeć tak dokładnie, jak mózgowi

u nas jest niewielu asystentów, którzy preferują angielski i są to ci, którzy mają zajęcia z ED, natomiast cała reszta zostaje przy łacinie i chociaż nikt nikomu nie broni uczyć się po angielsku, to zdaje się, że ich uszy bardziej cieszy ta łacina
Awatar użytkownika
KatarzynaZSDM
Posty: 644
Rejestracja: 11 kwie 2013, o 12:52

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: KatarzynaZSDM »

Myślicie, że zakup Mcminna jako jedynego atlasu to dobry plan? Czy lepiej zainwestować w Nettera czy Sobotte?

Sofia
Posty: 585
Rejestracja: 3 sty 2012, o 15:11

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: Sofia »

Bardzo słaby plan. On sie może przydać przed praktycznym egzaminem/kołem, jak masz szpilki albo odpowiedź ustną u asystenta i musisz pokazywać na preparacie. Choć to i tak nie bedzie to samo, bo stan preparatów na uczelni na pewno będzie inny niż na zdjęciach w atlasie. Ale jeśli chodzi o naukę na leku to fotograficzny to za mało. zbyt mało w nim imo szczegółów. Jest dobry do poogladania,ale nie do nauki jako jedyny atlas.
cordis
Posty: 601
Rejestracja: 26 mar 2012, o 13:06

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: cordis »

Sofia pisze:zbyt mało w nim imo szczegółów
na chwilę obecną z moich obserwacji nie wydaje mi się że w Mcminie jest za mało szczegółów
aczkolwiek do nauki polecam bardziej Sobotta
Sofia
Posty: 585
Rejestracja: 3 sty 2012, o 15:11

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: Sofia »

To tylko moje subiektywne zdanie. Gdybym miała sie uczyć tylko z mcminna nie potrafiłabym pokazać wielu struktur.

gregory94, jesteś teraz na 1 roku? Na początku może sie sprawdzać, ale jak dla mne to im dalej tym słabiej mi się go oglądało. Flaki mi sie nie podobały najbardziej chyba, i mięśnie.
Awatar użytkownika
KatarzynaZSDM
Posty: 644
Rejestracja: 11 kwie 2013, o 12:52

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: KatarzynaZSDM »

Dzięki za odpowiedzi.
Może ktoś jeszcze?

halidor
Posty: 1519
Rejestracja: 17 lip 2012, o 10:54

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: halidor »

zdecydowanie Sobotta
cordis
Posty: 601
Rejestracja: 26 mar 2012, o 13:06

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: cordis »

Sofia, tak tak pierwszy rok

jak poprzednicy uważam że do nauki Sobotta a Mcminn to dopiero w 2 etapie nauki
Awatar użytkownika
KatarzynaZSDM
Posty: 644
Rejestracja: 11 kwie 2013, o 12:52

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: KatarzynaZSDM »

O halidor! Cześć Jak tam studia?
Gregory94 uważasz że McMinn starczy?

halidor
Posty: 1519
Rejestracja: 17 lip 2012, o 10:54

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: halidor »

studia? super! i do przodu. byle tak dalej
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości