Anatomia z Dr. Syc

[lith]

Chyba ostatnie co by mnie zmotywowało do nauki to asystent zadający pytania z kosmosu, który w dodatku pozwala do skutku poprawiać.

[Medycyna Lwów]

Takich asystentów sie pamięta szanuje i wcale bym nie płakał - ja podobnego miałem z patouumorfologii która o dziwo wciąż znam bardzo dobrze mimo 4lat po . A co do anatomii to randomlogin ma zupełnie racje - jak ktoś zna medycyne tylko z perspektywy studiow to tego nie rozumie. Z nauk przedklinicznych w pracy najwiecej przydaje sie farmakologia i (pato)fizjologia.

[MrBrightside]

Moim skromnym zdaniem pani Doktor wiedzę ma naprawdę ogromną i potrafi ją przekazywać studentom, ale też na swój sposób lubi się nad nimi pastwić, zwłaszcza na samym początku. Rozumiem argument z temperowaniem rozwydrzonych maturzystów, ale poważnie? 9 (!) niezaliczonych ćwiczeń pod rząd skłoniłoby mnie bardziej do zmiany kierunku aniżeli walki o cokolwiek u takiej asystentki. Najbardziej lubię słuchać lub czytać jak grupy pani dr z czasem zaczynają wychwalać ją i jej metody Brzmi to jak desperackie próby pocieszenia się. Sam miałem anatomię wieczorami, panią doktor widziałem tyle, co wychodziła z katedry, a mając zestaw dr L/dr K widziałem na ćwiczeniach naprawdę sporo i przebiegały one wyjątkowo bezstresowo. Rozumiem, że są ludzie, którym presja bardzo pomaga w nauce, ale wszystkim innym, którzy tak nieszczęśliwie trafią na anatomii pozostaje mi tylko życzyć powodzenia _

[luk]

Jeju przecież nie pisze że anata jest najważniejsza tylko że też jest ważna i wiadomo że ważniejsza niż jakaś socjologia Na pierwszym roku jest ona najważniejsza i robią tak żeby się na niej ludzie głównie skupiali na tym roku. Tylko temat jest o zajęciach z dr S także jak pisze Kaamil bardzo dobrze się wspomina takiego asystenta i dużo to później daje. Ja ją wspominam najlepiej jak dotąd i tyle. Ja już skończyłem jedne studia i wiem po co tu jestem, a jak ktoś jest dla kasy i marudzi, że spotkała go wielka niesprawiedliwość to powodzenia na przyszłość. Cóż takie jest życie raz trafisz na lajtowych, a raz na hardcorowych asystentów i tyle w tym temacie.

[MrBrightside]

Na pierwszym roku jest ona najważniejsza

Ahaha. Jeśli chodzi o Kato, to skomentuję to jednym słowem: histologia ._.

[luk]

no spoko w tamtym roku jak zaliczenia były żywcem z baz to wiadomo, zobaczymy jak teraz będzie po zmianie Bochenka na Graya

[Erick]

Dużo lepiej i ciekawiej, bo mają być też pytania kliniczno-anatomiczne na podstawie Greya, a nie czysta pamięciówka z Bochenka. No i w Grayu jest dużo mniej szczegółów niż w takim Bochenku. Zresztą z racji tej zmiany obniżyli nam próg do zdania egzaminu, więc może źle nie będzie.
A histo taka zła nie jest, jak ktoś na bieżąco się uczy to 12 + /20 z wejściówki spokojnie zdobędzie.

[Giardia Lamblia]

Za pisanie kropki po skrócie dr powinno się automatycznie oblewać cały pierwszy rok, a nie tylko kilka pierwszych kolokwiów z anatomii.

[Alra]

Miałam takiego nauczyciela z chemii w liceum, który tłumaczył dobrze, ale wychodził z założenia, że trzeba ucznia trochę postresować, żeby się przykładał. Na każdej lekcji pytał po kilka, kilkanaście osób zadając każdemu jedno pytanie - jak coś ci się pomieszało, to dostawało się opieprz i odpowiednią ocenę, nieważne że resztę tematu umiałeś perfekcyjnie. I cóż, zdałam dobrze maturę bez żadnych korków czy tam jakiegoś douczania się na własną rękę w domu, ale jednak odczucia mam bardzo mieszane i nie wiem, czy drugi raz bym się na coś takiego pisała, mimo wszystko. Ten system jak widać był skuteczny, ale dla mnie uczynił naukę chemii istną męką - pamiętam, że gdy tylko nadchodziły ferie czy wakacje chowałam zeszyty gdzieś na dno półki, bo nie mogłam na nie patrzeć. W rezultacie wyniosłam z tej przygody oprócz wiedzy też i awersję do tego przedmiotu, a chyba w nauczaniu troszkę nie o to chodzi.

A na studiach z kolei u mnie podobnie jest z biofizyką. Zdarza się, że całe dwie grupy pod rząd opuszczają zajęcia z werdyktem niezaliczenia. Tak na pocieszenie, że od takich asystentów chyba nie da się uciec .

[halidor]

Za pisanie kropki po skrócie dr powinno się automatycznie oblewać cały pierwszy rok, a nie tylko kilka pierwszych kolokwiów z anatomii.

Jeżeli dr to skrót od doktor a nie od czegoś innego

[Giardia Lamblia]

halidor, rozwiń myśl. W sensie podaj przykład.

[randomlogin]

Jeju przecież nie pisze że anata jest najważniejsza tylko że też jest ważna

Tylko wcale nie jest.

Za pisanie kropki po skrócie dr powinno się automatycznie oblewać cały pierwszy rok, a nie tylko kilka pierwszych kolokwiów z anatomii.

Widzialem oficjalne komunikaty/obwieszczenia/zarzadzenia/bog-wie-co podpisywane przez ordynatorow, dyrektorow, profesorow w ktorych radosna kropeczka zwienczony byl skrot nr - jeszcze bardziej przerazajace.

[luk]

randomlogin tak tak zlikwidujmy w ogóle anatomie, bo po co ona chirurgom