Poprawa matury

[inarlie]

Ja podobnie jak akso, uczyłam się biologii przez ostatni rok liceum, a najbardziej intensywnie w drugim semestrze. Przez cały rok brałam korki. Miałam dużo szczęścia do klucza, bo nie mogę powiedzieć, że wszystko perfekcyjnie umiałam (większej części głupot z resztą już się szczęśliwie pozbyłam). W sumie w lutym obudziłam się z ręką w nocniku, bo opanowaną miałam tylko jakieś zwierzaki, komórkę i metabolizm. Tym działom z resztą polecam poświęcenie szczególnej uwagi, w ogóle na biologu jest gdzieś świetnie rozpisany post, co należy sobie doskonale przyswoić, jak znajdę to tu wztawię linka. Najlepsze do nauki moim zdaniem są podręczniki PWNu, ja uczyłam się głównie z nich. Miałam co prawda ambitne plany przeczytania jeszcze operonu i maca, ale z racji braku czasu plany te umarły śmiercią maturalną, czasem tylko coś doczytywałam. Jeśli kogoś niedoczas nie dopadnie to polecam jednak przeczytanie dwóch serii. No i oczywiście przepisem na sukces są arkusze z lat ubiegłych - oczywiście najbardziej pożądane są te oke. Jak ktoś by nie mógł znaleźć jakiejś czerwcowej czy innej to niech pisze, postaram się pomóc.

[Wyżlin]

na biologu jest gdzieś świetnie rozpisany post, co należy sobie doskonale przyswoić, jak znajdę to tu wztawię linka.

Złoto Ty moje, szczęście Ty moje, wstaw to będziesz diamentem

[inarlie]

Shit, nie mogę znaleźć, jak w weekend znajdę chwile to zrobię własną. Anyway jeśli ktoś odczuwa potrzebę zostania zasypanym materiałami z biologii nich pisze, z chęcią mu poprzesyłam moje znaleziska.
Kto może niech koniecznie popatrzy na odpowiedzi w 444 zadaniach z biologii. Grnialne

[kate27]

co sądzicie o biologii villego (w kontekście nauki do matury)?

[tomsa1993]

kate27, hmm już gdzieś był wątek podobny na forum, wg mnie warto do wybiórczych i trudnych tematów choć niektórzy uczą się wszystkiego z niego to już jak uważasz, ale każdy powie że wiedza w nim wykracza ponad poziom matury R

[Lady Marion]

Nie wiadomo czy iść spać czy się uczyć, jak śnią mi się jakieś chlorofile i sąsiad z cyklem Krebsa zamiast głowy.

Chyba wiem co czujesz, mnie ostatnio nocami prześladują walki limfocytów i makrofagów z jakimiś patogenami, sceny rodem z Było sobie życie", chociaż tą serię oglądałam dosłownie 10-11 lat temu.

Zaniedbałam przez tą biologię i chemię ostatnio udzielanie się na forum, ale chyba muszę to zmienić, bo inaczej zupełnie zdziczeję w tych czterech ścianach.

Kto może niech koniecznie popatrzy na odpowiedzi w 444 zadaniach z biologii. Grnialne

Potwierdzam, świetny zbiór! Rok temu praktycznie do niego nie zaglądałam, ale większość odpowiedzi jest naprawdę konstruktywnych i dobrze opracowanych, zaryzykuję nawet stwierdzenie, że mogą się sprawdzić w doskonaleniu pisania pod klucz.

[kate27]

oooo nie słyszałam jeszcze o tym zbiorze. zapożyczę z chomikuj i przetestuję

[lila_stokrota18]

Polecam przygotowania do matury z p.Robertem który uczy.
Jestem bardzo zadowolona chce zdać na medycyne i nigdy nie rozumiałam tej genetyki a teraz to spoko.

[kate27]

wyczuwam reklamę

[Kraina_czarow]

Wiecie co przed chwilą wróciłam z korków z bio. Musiałam wam to powiedzieć,jak my (uczniowie) mamy umieć zrobić wszystkie zadania skoro nauczyciele ich nie potrafią rozwiązać? Zaniosłam mojej babce od korków bukałę z fizj roślin, i zapytałam o problematyczne zadania - sama nie wiedziała jak to zrobić, zaglądała do odpowiedzi. To żałosne. Jest podobno jedną z lepszych w moim mieście. Brak mi słów.

Dużo z Was bierze korki z bioli?
A jeśli braliście przy poprawie - dużo Wam pomogły?

[Mikrotrabekule]

agacia_iskierka, ja biorę.
A co do tego czy pomagają to nic Ci nie powiedzą opinie innych osób, bo to zależy od tego do kogo się chodzi, z czym ma się problem i czy robi się coś poza samym chodzeniem na korki.

[Wyżlin]

Ja nie chodzę na korki, wolę mieć kasę dla siebie i kupić za nią np. jakieś nowe książki/zbiory. Nauka samodzielnie mi wychodzi, bo w końcu byłam na biol-chemie, uważałam na lekcjach i to wszystko w sumie muszę odświeżyć i się nauczyć. Poza tym jestem wzrokowcem, jak sama czegoś nie przerobię i nie będę się starała sama zrozumieć do skutku, to tłumaczenie mi i tak wylatuje szybko z głowy, serio
Chodziłam w 2/3 klasie na korki z chemii, coś mi tam dały, ale to praktycznie były same zadania, które mogłam sama zrobić, czasem coś powiedziała, a tak to 10 minut gadania
To każdego indywidualna sprawa, ja osobiście nie chcę korków, bo w mojej okolicy praktycznie nie ma dobrych korepetytorów, a dwaj są zawaleni, że nie ma mowy, a dojrzewać mi się nie chce.

[Reptilia]

Wiecie co przed chwilą wróciłam z korków z bio. Musiałam wam to powiedzieć,jak my (uczniowie) mamy umieć zrobić wszystkie zadania skoro nauczyciele ich nie potrafią rozwiązać? Zaniosłam mojej babce od korków bukałę z fizj roślin, i zapytałam o problematyczne zadania - sama nie wiedziała jak to zrobić, zaglądała do odpowiedzi. To żałosne. Jest podobno jedną z lepszych w moim mieście. Brak mi słów.

Natalka94 radziłabym uciekać jak najszybciej z tych korków. Sama przez polowe liceum chodziłam do takiej Pani ktora zarzucała mnie ogromem teorii i zadan, a jak ja jej cos przyniosłam to mówiła wiesz, ja sie zastanowie i dam Ci odpowiedz za tydzien ale no szkoda mi bylo rezygnować bo Pani miła i szkoda, no i w rezultacie skończyłam jak skończyłam. Bo wykulam dany temat, spytała mnie i było na tyle