Matura 2015/2016 dla rocznika 94!

[Mårran]

Bo na forum panuje powszechne przekonanie, że osoby poprawiające chcą bardziej, uczą się więcej, a jak się mówi o tych, co dostali się za pierwszym razem to zawsze się wspomina o tym, że część tych osób dostała się dzięki szczęściu.

Dokładnie. Jakby dostanie się za pierwszym razem było jakąś ujmą.

A za trzecim razem też można dostać się dzięki szczęściu, bo tym razem akurast przypasują pytania.

[witamina110]

Ale tu nie chodziło o szacun dla tego kto poprawiał za 4 czy 5 razem i się dostał, że OOoo szacun, ale Ty mądry jesteś. wow", bo to nie tak
To jednie: oooo kurde, ja bym tyle razy w życiu nie powtarzała, szacun, że taki upraty jesteś i tyle.

O to właśnie chodzi.

[Mikrotrabekule]

A ja po raz już chyba trzeci powtarzam,że nie chodziło o tą sytuacje konkretnie tylko o ogólny pogląd jaki jest na tym forum. Radzę poczytać inne wątki, co roku są takie i zapewne to się nie zmieni.

[Piotrr]

Ale nikt przecież nie pisze tutaj, że dostanie się za pierwszym razem to jest jakaś ujma lol. Przecież oczywiste jest to, że dostanie się za pierwszym podejściem jest sytuacją która jest prawidłowością, czy tam czymś co jest normą. A dostanie się za trzecim razem może być spowodowane szczęściem bo pytania podeszły równie dobrze jak przy pierwszym razie.
Może nie było Mikro w twojej wypowiedzi osobistej wycieczki, ale przytaczając przykład akurat z liczbą 4 jakoś bardzo to akurat we mnie trafiło.
Nie chodzi tutaj przecież też o to, żeby posadzić na szczycie świata kogoś kto dostał się późno i później na szczycie świata, bo nie ma powodu, ale sugerując, że jak ktoś poprawia 2,3,4. razy to już się nie nadaje jest trochę nie trafione. Znaczy, że co? Że ja mam teraz zrezygnować ze studiów bo 4 razy poprawiałem i mi się szczęściem udało, a Reptilia ma sobie darować i iść sprzedawać w warzywniaku bo się nie nadaje ze względu na którąś poprawkę? To jest dopiero totalna bzdura.
Nie nadaje się ten co się tego brzydzi, nie interesuje go to czy cokolwiek, ale nie któraś tam poprawka.

[Mikrotrabekule]

Piotrr pisząc o 4 poprawach miałam na myśli ten wątek: poprawa-5-raz-vt59776.htm

Bo zrozumialam to jako pisanie matury po raz piąty, czyli poprawianie 4 razy właśnie.

[Madridistka]

Matura nie ma przełożenia tam, gdzie trzeba kuć, czy wykazać się jakąś inną umiejętnością, odbiegającą znacznie od ogólnie rozumianego logicznego myślenia.

Jeżeli studia go nie stłamszą, to śmiem twierdzić, że takie osoby są dużo bardziej pojętne i w co bardziej skomplikowanych sytuacjach po prostu będą podejmować lepsze decyzje.

Rozbawiłam się trochę tym komentarzem, rozumiem, że do pracy np. na sali operacyjnej, gdzie trzeba podejmować jakieś szybkie decyzje będą przyjmować na podstawie matury?

[Giardia Lamblia]

Matura nie ma przełożenia tam, gdzie trzeba kuć, czy wykazać się jakąś inną umiejętnością, odbiegającą znacznie od ogólnie rozumianego logicznego myślenia.

Jeżeli studia go nie stłamszą, to śmiem twierdzić, że takie osoby są dużo bardziej pojętne i w co bardziej skomplikowanych sytuacjach po prostu będą podejmować lepsze decyzje.

Rozbawiłam się trochę tym komentarzem, rozumiem, że do pracy np. na sali operacyjnej, gdzie trzeba podejmować jakieś szybkie decyzje będą przyjmować na podstawie matury?

Przypominam, ze komentarz dotyczył innego komentarza, mianowicie matura świadczy o gównie". A co do szybkości podejmowania decyzji, polecam strzelanki. Pewnie też Cię to rozbawi, no ale zasmucę Cię, to już fakt naukowy. Tak samo jak wysokie IQ niesie za sobą większą ilość poprawnych decyzji, tak w wynikach matur rzeczywiście można to zauważyć. Powiesz, że nie wszystkich - jasne, ale o tym już napisałem wcześniej.

[black-cat]

A ja mam inne pytanko: robicie sobie wolne dni od nauki? Takie, że w ogóle nie zaglądacie nawet do książek?:)

[Mikrotrabekule]

Ja robie sobie przerwy w weekendy tzn. głównie w soboty, w niedziele staram się chociaż zerknąć do czegoś, ale różnie to wychodzi jak jestem poza swoim miastem

[Mårran]

Warto sobie zrobić dni wolne na odpoczynek, a potem np. przez jakiś czas powtarzać sobie i przypominać to, czego się wcześniej nauczyło.

[Wyżlin]

A ja mam inne pytanko: robicie sobie wolne dni od nauki? Takie, że w ogóle nie zaglądacie nawet do książek?:)

Tak, ale bardziej wolę robić coś codziennie, np. po trochu, a robię codziennie coś, bo znając siebie to potrzebuję rygoru, żeby nie oklapnąć, to już tak moja indywidualna regułka, którą czasem łamię
wczoraj np. posiedziałam godzinę nad bio, a potem cały dzień kleiłam, wycinałam i ozdabiałam kartki świąteczne, bo chcę bliskim wysłać, a robienie ich od siebie sprawia mi frajdę, więc jakieś fajne zajęcie na święta, żeby nie zgłupieć

[Karibu]

Wyżlin, pokaż kartki!

[Wyżlin]

Nie da rady, bo adapter mi nie odczytuje karty, a tych kabli do usb nie mam

Ale każdemu polecam porobić takie kartki, jeśli ma czas, materiały i ochotę

Ty Wera, a może sobie wyślemy kartki?