Rozumiem co masz na myśli, tylko wydaję mi się, że starasz się do tego typu przygotowania przypisać zbyt duże znaczenie. Jak ktoś lubi i coś z tego wyciąga - ok (chociaż to jednocześnie oznacza, że na maturze też wyciągnie odpowiednio dużo z tekstu), ale jak ktoś nie lubi, to mu to bardziej zaszkodzi niż pomoże (czasowo, chęciowo, da złudny obraz przecież czytałem, więc nie poszło bo matura fe").Seeba pisze:Giardia Lamblia, chodzi mi o to, że pytania maturalne nie będą idealnym przekształceniem zdań twierdzących z podręcznika. Oczywiste jest, że matura sprawdza określony zakres wiedzy i nie jest możliwe, żeby pojawiało się coś ponad ów zakres. Nie twierdzę również aby dobrze zdać trzeba wykraczać poza ten zakres bo w arkuszu z chemii dali Bielańskiego a przytoczone przeze mnie artykuły nie mają temu służyć. Chodzi o oczytanie, posiadanie świadomości co dzieje się się aktualnie w danej dziedzinie, przyswajanie informacji, które czasami dla autorów są zbyt oczywiste aby je podawać (nie zawsze dla ucznia), wykształcenie umiejętności pracy z tekstem pisanym przez równych ludzi, różnym stylem - to coś innego niż tekst podręcznika. Dobrze jest posiadać takie zdolności aby nie dać się zaskoczyć i wycisnąć z tekstów jak najwięcej informacji a zadań punktów i dobrze wiedzieć o co chodziło układającemu dane zadanie.
No ale - każdy robi co uważa za słuszne. Sami sobie warzymy piwo.
Niedopieczona wieprzowina jest niezjadliwa i się jej nie podaje. Natomiast o stekach rare, czy medium-rare chyba słyszałaś?Madridistka pisze:Tak przejrzałam ten arkusz, zadanie z tasiemcami, ten argument, że w Polsce częściej jada się niedopieczoną wołowinę niż wieprzowinę, serio?
ryniofit8000, w takim razie złóż zażalenie do nauczycielki, a nie do CKE. Ewentualnie zaopatrz się w lepszy podręcznik.
Na pewno słyszeli o przeszczepach ksenogenicznych, np. o sercu świni (kurczę, licealiści nie oglądali Bogowie"?) - które też może być odrzucone. To już powinno naprowadzić na wniosek, że słowo antygen nie dotyczy tylko wirusów, bakterii czy komórek człowieka.Madridistka pisze:I na pewno też słyszeliście o np. odrzucaniu przeszczepów, ukł. odpornościowy rozpoznaje, że organizm ma nową nerkę, a nie rozpozna, że ma jakiegoś tasiemca?
O co tutaj chodzi - tasiemiec wytwarza antygeny niezależnie od tego, czy układ immunologiczny ma możliwość je rozpoznać, czy też nie. Już na tym etapie to zdanie jest błędne i nie można go zaznaczyć. Na prawdę nie wymaga głębszych przemyśleń.
No tak, bo wypowiadać powinny się panikujące licealistki, co to wznoszą maturę do poziomu najtrudniejszego życiowego egzaminu i mówią o złym kluczu. Jeżeli ktoś nie jest w stanie zrozumieć, że tutaj nie było nic podchwytliwego, tylko dalej trwa w zaparte przy swoim zdaniu, to tak. Jest bezmyślnym kujonem.sunset pisze:Serio, nie jesteś za stary i za mądry, aby siedzieć na forum i wrzucać maturzystom? Bo naprawdę ta wypowiedź kompromituje tylko Ciebie, a nie nas jako bezmyślnych kujonów, które muszą mieć wszystko podane na tacy do zapamiętania, aby to umieć. To że ktoś nie zrozumiał/nie załapał/nie doczytał w poleceniu 1 rzeczy nie znaczy, że jest od razu idiotą