Ja mam właśnie takiego asystenta i nie wiem czy cię tym pocieszę, ale przez to, że cały czas jest z nami to podaje nam dużo ponadprogramowych rzeczy, których poźniej wymaga na kolokwiach. Dodatkowo często sam się gubi, której grupie podał jakie pojęcie i może się okazać, że dostaniesz pytanie o którym słyszysz po raz pierwszy w życiu Właśnie koło z klatki, mimo że byłam moim zdaniem dobrze nauczona to oblałam na klinice, której w książkach do anatomii nie ma. (no może poza Grayem, ale tam akurat o tym nie było ). Wyglądało to tak, że opisałam o co chodzi, ale nie umiałam powiedzieć jak się to nazywa - no bo skąd student 1 roku ma to wiedzieć - Nie wie Pani? Dziękuję, niezaliczone )adu93 pisze:To mnie irytuje, szczególnie jak patrzę na inne stoły, gdzie asystent jest cały czas, ciągle coś robią, piszą notatki. Zazdrość.lt
I mimo, że lubię tego asystenta, bo poza tym jest bardzo w porządku, to teraz znów przed kołem z brzucha zaczynam panikować, że nauczę się a i tak obleję na jakiejś głupocie.