Nauka do matury 2015

[Olafek]

Czyli Olafek, dokładnie tak jak i ja. Tylko Ty widzę 3 rozszerzenia, a ja tylko 2. E a jaki masz plan nauki do chemii, żeby się przestawić na maturalny poziom?

Właściwie to do tych 3 dochodzą jeszcze angielski i niemiecki Ale niemiecki to tak właściwie się nie liczy bo piszę bo muszę i uczyć się nie zamierzam Do tego matma i fizyka nie są jakieś szczególnie uciążliwe w przygotowaniach więc w zasadzie to nie masz dużo lżej z tą biologią P A na chemię sposobu póki co nie mam, do końca lutego nie tykam w ogóle bo są jeszcze szanse (bardzo małe, ale są) na finalistę, zresztą po takiej olimpiadzie to bez uczenia spokojnie można wyciągnąć 90%+ więc tylko pewnie przeczytam pod koniec kwietnia oba podręczniki i zrobię parę arkuszy

[Willja24]

Szczególnie po Mcmurrym to organa maturalna to banał. Ale ja myślę, że sobie Witowskiego przerobię, niektórych rzeczy jak np. ten atom jakoś na Olchemie nie ma. Ale wakacje spędzone nad chemią to była przyjemność

[Olafek]

Szczególnie po Mcmurrym to organa maturalna to banał.

Jak teraz zaczynamy aromatyczne to naprawdę siedzę na tej lekcji i mam wrażenie, że trafiłem na lekcję do gimnazjum Rzeczywiście tu już nas nic nie zaskoczy

[taida]

robienie zadanek z chemii weszlo mi w krew, robie to nawet relaksujac sie przy m jak milosclt/3

[Karibu]

Mnie ostatnio też weszło w krew rozwiązania zadań z chemii:- )

tylko z organiczną coś nie bardzo:/ wystarczy sam Witki z org czy lepiej coś jeszcze zrobić?

[Castellano]

Injekcja? Oh my o kurczątko,. Wiem, że to będzie, ale boję się komuś dłubać w żyłach, zwłaszcza że raz mi jedną na ręce rozwalili i nie mogłam prawie miesiąc noc normalnie robić. Z ciśnieniem przypomniała mi się historyjka, jak raz mi pielęgniarka zmierzyła nic, po czym zostawiła mi rękę na zacisku na 5 minut Wypożyczyłam sobie podstawy ginekologii i położnictwa, żeby i trochę się obeznać i żeby mieć dodatkową motywację, jak mózg odmówi nauki biologii. I książkę o kontaktach lekarza z pacjentem i jego rodziną, bo to ważne. Jeszcze pytanie do starszych koleżanek i kolegów - co robić, gdy się widzi, że lekarz/pielęgniarka/salowa źle traktują pacjentkę? Jestem na to mocno wyczulona.

Spokojnie, nie ma co o tym myśleć, dopóki nie przejdziesz do konkretów. U nas na zajęciach początkowo wszyscy bali się iniekcji na fantomach, bo ja tego nie zrobię na człowieku", a później na praktykach wbijały się bez najmniejszego zawahania (no może poza kilkoma osobami, które boją się własnego cienia). Co więcej, pacjentki lubią dostawać zastrzyki od studentek, bo studentki zazwyczaj są delikatniejsze, niż profesjonaliści
A co do złego traktowania pacjentek, ja i mój trzytygodniowy staż pracy nie potrafimy się wypowiedzieć na ten temat

[makebelieve]

Spokojnie, nie ma co o tym myśleć, dopóki nie przejdziesz do konkretów. U nas na zajęciach początkowo wszyscy bali się iniekcji na fantomach, bo ja tego nie zrobię na człowieku", a później na praktykach wbijały się bez najmniejszego zawahania (no może poza kilkoma osobami, które boją się własnego cienia). Co więcej, pacjentki lubią dostawać zastrzyki od studentek, bo studentki zazwyczaj są delikatniejsze, niż profesjonaliści
A co do złego traktowania pacjentek, ja i mój trzytygodniowy staż pracy nie potrafimy się wypowiedzieć na ten temat

A czy są u Ciebie takie osoby, które miały problem z pobieraniem krwi ? W sensie mdlały jak ktoś im pobierał? D Bo ja mam z tym problem i uodporniłam się na pewien czas dopiero jak w trakcie pobytu w szpitalu byłam kłuta z 15 razy I przez to trochę boję się o ten lek, że jak ja chcę przetrwać te studia i być lekarzem skoro boję się pobierania krwi Widoku krwi się nie boję, bardziej igły na mnie źle działają

[taida]

ja ostatnio wpisalam sobie rana ropna w grafice google - NIE robcie tego xD wrazenia pozostaja na dluzej, a chce isc do pracy gdzie takie rzeczy sie zdarzaja czesto

[Jardir]

A czy są u Ciebie takie osoby, które miały problem z pobieraniem krwi ? W sensie mdlały jak ktoś im pobierał? D Bo ja mam z tym problem i uodporniłam się na pewien czas dopiero jak w trakcie pobytu w szpitalu byłam kłuta z 15 razy I przez to trochę boję się o ten lek, że jak ja chcę przetrwać te studia i być lekarzem skoro boję się pobierania krwi Widoku krwi się nie boję, bardziej igły na mnie źle działają

Lol, pierwsze mature napisz a potem sie martw o przetrwanie studiów. Lekarz rzadko kiedy pobiera krew tak wgl.

[sassa]

A czy są u Ciebie takie osoby, które miały problem z pobieraniem krwi ? W sensie mdlały jak ktoś im pobierał? D Bo ja mam z tym problem i uodporniłam się na pewien czas dopiero jak w trakcie pobytu w szpitalu byłam kłuta z 15 razy I przez to trochę boję się o ten lek, że jak ja chcę przetrwać te studia i być lekarzem skoro boję się pobierania krwi Widoku krwi się nie boję, bardziej igły na mnie źle działają

dam Ci podobny przyklad: u nas ludzie mdleli na pierwszych zajęciach z anatomii - najpierw na widok czarnych workow, pozniej na widok konczyn, aż w koncu całych cial. Pamietam ze byla nawet dziewczyna ktora zemdlala na widok rzędu szkieletów w naszym muzeum anatomicznym.
a teraz? wszyscy grzebia w tych preparatach i nikomu juz to nie robi problemu. tak więc wszystko to kwestia przyzwyczajenia.

[Aksolotl]

dam Ci podobny przyklad: u nas ludzie mdleli na pierwszych zajęciach z anatomii - najpierw na widok czarnych workow, pozniej na widok konczyn, aż w koncu całych cial. Pamietam ze byla nawet dziewczyna ktora zemdlala na widok rzędu szkieletów w naszym muzeum anatomicznym.

A ja myślałam że to są jakieś legendy mroczne z tymi omdleniami u mnie na sali nikt przy żadnej okazji, na większej ponoć jedna laska ale myślałam, że to taki ewenement

Edit: Hahaha jak to, obie jesteśmy z Łodzi - widać różna odporność różnych tur albo co

[sassa]

haha u nas na dużej sali ludzie mdleli na potęgę przez tydzien byłam świadkiem większej ilości omdleń niż przez całe życie razem wzięte
jedna dziewczyna dość poważnie uderzyła się w głowę i wzywali pogotowie.

[oogmeeway]

Pierwsze wrażenie zależy od tego czy trafisz na ładne czy na brzydkie zwłoki. Generalnie po raz pierwszy czujesz się dziwnie, ale przyzwyczajasz się błyskawicznie. Po 3 miesiącach jesz już sobie ciastka w prosektorium bez żadnych obiekcji

Też myślałem, że te omdlenia to legendy Nikt nigdy nie widziałem/nie słyszałem. Może gdyby nasze ciało wstało i zaczęło tańczyć ktoś by nie wytrzymał. Chociaż też nie jestem przekonany

Tą kwestią nie należy się przejmować.