FARMACJA - ŚUM Sosnowiec

[szalona chemiczka]

II SEMESTR

1. Chemia analityczna- seminarki(same obliczenia- iloczyn rozpuszczalności, statystyka, potencjał, redoxy, stężenia, stechiometria)-kolokwia co tydzień i ćwiczenia(oznaczanie danej substancji)-kolkiwa średnio co tydzień.
2. Chemia fizyczna- laborki-kolkowia co tydzień- pisze się z ćw, które się wykonuje w danym dniu i seminarki(zadania, czasami są kolkwia cząstkowe lub samo zaliczeniowe)
3. Chemia ogólna i nieorganiczna
4. Fizjologia- kolokwia, co tydzień, czasami zdarzały się się 2 w jednym dniu lub nawet 3- sami decydujecie w jakie dni piszecie i z czego, z tym, że musicie mieć na uwadze, że trzeba napisać kolokwia ze wszystkich działów ujętych w programie.
5. Statystyka- trochę robi się zadań ręcznie", a trochę na komputerze.
6. wf/basen
7. Angielski- tylko 2 kolokwia w semestrze-1 z gramatyki, 2 ze słownictwa.

[szalona chemiczka]

Ogólnie da się przetrwać, tylko trzeba się uczyć. Mimo dużej ilości nauki, ludzie są bardzo sympatyczni. 835 jedzie pod samą uczelnię.

[jola_96]

Super. Dziękuję za informacje
Brzmi ciekawie.
Tylko muszę się jeszcze zastanowić (choć mam mało czasu a wstępnie wybrałam biotechnologię ).
Jak myślisz- mieszkając w Katowicach i dojeżdżając do Sosnowca codziennie da się wytrzymać

[szalona chemiczka]

Myślę, że tak. Jeśli dojeżdżałaś do szkoły, to nie powinnaś mieć problemu z zaklimatyzowaniem się w autobusach. Znam osobiście osoby, które dojeżdżały codziennie z Katowic, a nawet z dalszych miast (z przesiadkami) i dały radę. Osobiście też dojeżdżam i nie narzekam. Zawsze mogło być gorzej, także nie masz się czego obawiać.
PS Pociągami też dojeżdżają niektórzy codziennie.

[jola_96]

A łacina? Jak długo trwa? Więcej niż rok?

[szalona chemiczka]

Tylko semestr.

[jola_96]

To świetnie bo łacina kojarzy mi się tylko z nudną gramatyką
A dalsze lata? Coraz trudniej?
A praktyki jak wyglądają?

[szalona chemiczka]

Tu już nie pomogę, bo sama jestem dopiero po pierwszym roku.

[jola_96]

Czyli da się przeżyć.
A uczelnia? Mocno daje w kość?

[szalona chemiczka]

A z tym, to akurat różnie bywa. Czasami można się nieźle zdziwić, a czasami miło zaskoczyć.

[jola_96]

A jeszcze jedno pytanko
Czy dużo trzeba jeździć po mieście na zajęcia czy raczej są w jednym mieście?

[szalona chemiczka]

W drugim semestrze tylko 2 zajecia z fizjologii byly na Ligocie. A tak to wszystko jest w Sosnowcu z tym, ze na roznych ulicach: Jagiellonskiej, Ostrogorskiej,Jednosci, Kasztanowej. W jednym dniu mozesz miec zajecia na roznych ulicach, ale z przemieszczaniem sie nie ma problemu-polecam tramwaje, bo jezdza najczesciej.

[jola_96]

oki Wygląda ciekawie
A jak wyglądają praktyki? są zaraz po pierwszym roku?