Medycyna w Rzeszowie, Kielcach i Zielonej Górze

[qbaa]

randomlogin, no offence, ale jestem w Zabrzu, w Katowicach mam sporo znajomych ode mnie. Podobnie jak Ty wypowiadasz się o Olsztynie, badum tss. I tak, mogę wypowiadać co się dzieje w Zielonej Górze, bo tam się nic nie zmieni, dopóki nie zmieni się podejścia do nauki, a na to nadal się nie zapowiada.

[randomlogin]

Wypowiadam sie - patrzac po tym co wypuszczaja albo jasno zaznaczajac, ze to informacje od nich.
Ale przede wszystkim naprawde nie wiem jak mozesz przed uruchomieniem kierunku wiedziec jaki bedzie na nim poziom i czy beda wymagajacy asystenci. Bo w sumie bardziej do tego sie to sprowadzalo - nie co oni finalnie wyprodukuja, tu tez jestem sceptyczny, tylko czy bedzie zapierdziel czy nie bedzie, to tak rozumiem ciezej.

[qbaa]

randomlogin, jestem sceptycznie nastawiony, bo nie mają kadry, to po pierwsze, po drugie kadra ta będzie dojeżdżać, podobnie jest na pielęgniarstwie tam i koleżanki, które studiują, mówią zgodnie, że owszem - kadra przyjeżdża z Poznania czy skądinąd, ale często gęsto co tydzień był ktoś inny. Oczywiście zdarzał się ktoś kto przykładał się solidnie do swojej pracy, ale głównie nie mieli pojęcia co tutaj robią, nie znali grup co wprowadzało dodatkowe zamieszanie.

[nefertari]

Hej jak myslicie lepiej isc w tym roku na lekarski stacjo do Zielonej Gory i poprawiac mature czy zostac w domu i na spokojnie sie zabrac do maturalnej nauki ? Dodam ze po roku chcialabym sie przeniesc na UMP

[Fantazmic]

Jeśli masz możliwość pójść na studia stacjonarne już gdzieś, to idź.

[nefertari]

No wlasnie niby tak, ale potem boje sie ze nie bede miala czasu na nauke do matury i utkne w zielonej a tego bym nie chciala

[Fantazmic]

Nie masz pewności, że uda Ci się poprawić maturę, a jednak w tym roku do ZG mają szansę się dostać osoby z dość niską liczbą punktów.

[randomlogin]

Jesli NA PEWNO, ZA ZADNE SKARBY nie chcesz zostac w ZG, to iscie tam teraz nie jest najlepszym pomyslem - ze studiami, zwlaszcza pierwszym rokiem takich studiow, trudno pogodzic przygotowanie do poprawek, i zdecydowanej wiekszosci sie to nie udaje.
Ale jesli dopuszczasz opcje zostania, no to lepszy wrobel w garsci.

[nefertari]

A jakie macie zdanie co do materialow na nowych uczelniach ? Myslicie ze sprowadza ksiazki do bibkioteki itp ? Bo zastanawiam sie czy nie pojechac do jakiegos wiekszego miasta typu Wroclaw i nie zrobic jakis zakupow medycznych ( uzywane podreczniki, notatki). Boje sie ze bedzie ciezko z dostapnoscia takich rzeczy pozniej a wiadomo ze wszystkiego nowego nie bede kupowac

[Piotrr]

Skoro Otworzyli kierunek to muszą przeciez zapewnić materiały do nauki Do do zdecydowania się na studia Moja znajoma dostała się z ostatniej listy na wojlek w łodzi 3 lata temu. Nie poszła bo powiedziała że nie będzie studiowała na dziwacznym wydziale, poprawi sobie za rok i pójdzie do poznania. Skoro dostała się już raz to poprawić to bedzie formalności. Co robi teraz? Kończy pielęgniarstwo na Uz właśnie bo mimo kilku podejść nie poprawiła matury, a na wojlek mimo że też składała w następnych naborach, to już się nie dostała. Jak to mówił random, lepszy wrobel którego miała, ale puściła niż gołąb, którego wcale nie złapała. Tak więc do autorki tematu jak i innych z pogranicza progu na nowych wydziałach. Jasne możecie zrezygnować i za rok poprawić, dostać się i być na jakiejś wiele prestiżowej uczelni medycznej, ale pamiętajcie że możecie zostać z niczym jak moja znajoma. Swoją drogą smutne jak czasem z nią gadam i żali się że teraz szła by na 4 rok, a przez głupotę nigdy nie zdobędzie zawodu o którym marzyła.

[_włóczykij]

a po skończonym pielęgniarstwie teraz nie może iść na lek czy już nie chce ?

[_włóczykij]

i zgadzam się z Piotrrr

[Fantazmic]

a po skończonym pielęgniarstwie teraz nie może iść na lek czy już nie chce ?

Przecież Piotrr wyraźnie napisał, że jego znajoma nie miała wystarczającej liczby punktów w kolejnych naborach, aby się chociaż na ten wojskowo-lekarski ponownie dostać.