Metody wykrywania bakterii w wodzie pitnej - jakie?

[SylwekG]

Szukam prostych testów na wykrywanie bakterii w wodzie pitnej z miejskiej sieci wodociągowej. Zainspirowało mnie do tego zaobserwowanie dwukrotnie już pojedynczych osobników w tejże wodzi, tzn. po pobraniu kropli wody z kranu w niemal każdej próbce można zaobserwować 1-2 szt. w polu widzenia (0,4mm) obiektywu 40x. Mam więc pytania:

1. Czy to normalne, że w oczyszczonej - chlorowanej wodzie można obserwować bakterie? Czy są jakieś normy co do ilości szt. przypadających maksymalnie na daną objętość?

2. Do kogo należy taka kontrola - sanepidu, czy zakładu wodociągowego? Jak często są prowadzone takie badania? Czy co kilka godzin, czy raz na dzień?

3. Gdzie zgłosić taką sytuację i co zrobić jeżeli zostanie to zbagatelizowane?

[Mikros]

W wodzie pitnej dopuszczalna jest obecność bakterii na zgodność z Polską Normą. Do 100 kolonii w 1ml inkubowane w 22 stopniach oraz do 20 kolonii inkubowanych w 37 stopniach przy nieobecności w 250 ml Pseudomonas aeruginosa, paciorkowców kałowych. Dopuszczalna jest określona liczba bakterii z grupy coli.W tej chwili nie pamiętam jaka ilość, tzw: miano coli.

Wodę pitną kontroluje sanepid. Posiada on swoje procedury co do częstotliwości kontroli. Ale tak często jak piszesz to na pewno nie. Możesz zgłosić do sanepidu potrzebę kontroli wody ale będziesz musiał za to zapłacić.

[SylwekG]

Dzięki. Coś w między czasie poczytałem i udało mnie się ustalić że miano coli dla wody pitnej jestgt100ml tzn nie powinno być więcej niż 1 bakterii w 100ml wody. Rodzi się zatem pytanie w jaki sposób udało mnie się zaobserwować w tak małych próbkach (mówię tu o mikro litrach) pojedyncze komórki bakterii? Czy miałem takie szczęście i to kilka razy pod rząd, czy po prostu są ich tak duże ilości - wiele tysięcy w 100ml?

Czy to ja mam płacić za coś co sanepid powinien rutynowo wykonywać? Czy nawet gdyby była zanieczyszczona to by dali rzetelną analizę - przecież podważyli by sami siebie, lub swoją rutynowość i niedokładność.

Mam jeszcze takie pytanie, czy znasz może nazwy środków i jakieś sklepy internetowe gdzie można kupić preparaty wykrywające bakterie coli w wodzie? Chodzi mnie o takie które po dodaniu do wody zmieniają jej kolor po kilkunastu godzinach, co wskazuje na obecność bakterii.

I na koniec, skąd w oczyszczonej i sterylnej wodzie bakterie? Czy wynika to z niedokładności stacji wodociągowej, czy z celowego (przypadkowego) zanieczyszczania wody która już przeszła proces oczyszczania? Z tego co wiem bakterie w sterylnej wodzie ani nie potrafią długo przetrwać (nie mówię o formach przetrwalnikowych), ani tym bardziej się namnażać.

[Mikros]

zaobserwowane przez ciebie komórki bakterii to zapewne drobnoustroje, których w 1ml może być do 100 kolonii. Tak jak wcześniej wspomniałam takie zanieczyszczenie jest dopuszczalne przez nasze Polskie Normy. Tylko, że w tych 100 koloniach nie może być bakterii chorobotwórczych: Pseudomonas aeruginosa, paciorkowców kałowych a tak jak wspomniałeś do 1 kolonii Escherichia coli. Reszta jest nie groźna dla człowieka o ile nie przekroczy dopuszczalnych norm.
Co do drugiego pytania niestety byś musiał zapłacić za badanie jeśli sam zgłaszasz taką potrzebę. A co do wyników to różnie bywa .
Co do testu to wiem, że f-ma Merck posiada takie testy o których piszesz. Kilka razy sama stosowałam. Są bardzo czułe. tylko, że nie są tanie.
Co do ostatniego pytania to w kranie nie mamy wody sterylnej tylko lekko oczyszczoną. W związku z tym obecność bakterii jest dopuszczalna. I takie poziomy dopuszcza Polska Norma. Ale trzeba wziąść także pod uwagę stan naszych rur jakimi woda jest przesyłana. I mamy odpowiedź.
Niestety nawet w wodzie podwójnie oczyszczonej niewielka liczba drobnoustrojów potrafi się namnożyć i utworzyć tzw. biofilm, który jest niestety bardzo ciężko usunąć. Przytwierdza się w rurarzach w zgięciach, miejscach nierównych itp. Są niestety tak przystosowane, że gdy znajdą się warunkach dla nich niekorzystnych górna warstwa bakterii w utworzonym biofilmie obumiera chroniąc drobnoustroje znajdujące się w niższych warstwach. I tym sposobem są w stanie przetrwać w niekorzystnych dla nich warunkach.
Ja osobiście to bardziej bym się bała wody pobierane z ujęć podziemnych np. oligoceńska. Takie ujęcie jak się orientuje nie jest pod taką kontrolą jak woda wodociągowa. I tam to dopiero bakterie mają używkę

[Martyna79]

Czy na obecność bakterii w wodzie pitnej są jakieś odgórne regulacje Unii Europejskiej?
Chodzi mi o to, czy Unia oznacza jakieś poziomy maksymalne?