http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4091999/
Kod: Zaznacz cały
nature.com/news/researchers-pin-down-risks-of-low-dose-radiation-1.17876
Kod: Zaznacz cały
nature.com/news/researchers-pin-down-risks-of-low-dose-radiation-1.17876
Mam na myśli przygotowanie stosu fotografii by zwiększyć kontrast lub przygotować fotografie / stos fotografie już do analizy lekarza. Niestety moja wiedza jest tutaj niewielka - a trochę potrwa nim kolega obsługujący tomograf wróci do pracy. Jednak lekarze nie obsługują tomografówpappitka pisze:Co do tego przetwarzania obrazu - co masz tutaj na mysli?
Kiedy Wchodzisz do pomieszczenia wtedy nie ma tam już żadnego promieniowania. Promieniowanie występuje w chwili uruchomienia lampy rentgenowskiej i li tylko wtedypappitka pisze:W takim razie, po skończeniu badania, weźmy sobie przykładowo te tomografie komputerowa, gdy elektroradiolog wychodzi do pacjenta, promienie rozproszone nie maja żadnego wpływu? Tzn, nie wchłaniam żadnego promieniowania rozproszonego, czy na jakiej zasadzie to działa? Bo niezbyt rozumiem o co tak właściwie chodzi w promieniowaniu rozproszonym kiedy mamy doczynienia z promieniowaniem alfa, beta i gamma?
Kod: Zaznacz cały
pl.wikipedia.org/wiki/Lampa_rentgenowska
Dozymetr dozymetrowi równy nie jest, pierwsze - energia promieniowania musi mieścić się w zakresie pomiarowym dozymetru. Teoretycznie można mieć pierońsko silne źródło promieniowania i jeżeli zakres jego energii wyjdzie poza zakres pomiarowy dozymetru to ten nic nie wskaże. Są dozymetry chemiczne i bazujące na lampie Geigera (STS-5 / SBM-20) są też bazujące na półprzewodnikach i na komorze jonizacyjnej (pewnie typów jest o wiele więcej). Jedna fotografia RTG zapewniam nie zmieni koloru dozymetru - tutaj większe dawki są potrzebne. Natomiast przy cyfrowym / analogowym dozymetrze ruch powinno dać się zaobserwować. Proponuję by kolega przetestował albo półprzewodnik albo komorę jonizacyjną.pappitka pisze:Co do dozymetrow słyszałam, ze to bujda, chociażby od koleżanki pracującej juz w zawodzie (studiuje elektro). Koleżanka wspominała cos o dozymetrycznych, a mianowicie- jakis czas temu ktoś celowo podstawił dozymetr na miejsce pacjenta przy zdjęciu RTG i gdy wysłano je do badań (w Krakowie bodajże), tenże dozymetr, jak sie okazało, nie wchłanal żadnych dawek. Ponoć z Krakowa (chociaż nie pamietam, czy rzeczywiscie był to Kraków), ze stoku dozymetrow wybierają jeden, ktory rozpatrują i na podstawie tego jednego oceniają pozostały stos. Takze w dozymetry za bardzo nie wierze
elektroradiolog zakłada na pacjenta delikwent ma dostać dawkę w konkretną część ciała a nie w całośćpappitka pisze:Kolejna nurtująca mnie rzecz- jesli elektroradiolog w którymś z badań ubiera fartuch z ołowiu(nie wiem do którego zakłada sie fartuch ołowiany), chronione ma jedynie jakas czesc ciała. Co zatem z twarzą, szyja, rękoma, nogami? Przeciez te części ciała sa narażone na promieniowanie, wiec nie rozumiem tego kompletnie.
Czyli generalnie, najbardziej narażeni na dostanie dawki promieniowania jest przy TK i zdjęciach RTG, tak? Z tego, co zrozumiałam
odpiszę tak - promieniowanie może mieć wpływ ale nie musi. Tego nauka nie określi za dokładnie - Jesteś w grupie ryzyka, nie znaczy to jednak że nowotwór musi wystąpić.pappitka pisze:Boje sie z tego względu, iż mam obsesje na punkcie zdrowia, a co z racji, ze w mojej rodzinie praktycznie każdy choruje na nowotwór. A słyszałam, ze wchłanianie promieniowania jonizującego, nawet tych małych dawek, ma wpływ na nowotwory. A w moim przypadku, gdzie genetycznie jest to uwarunkowane, szczególnie.
Z dozymetrami jest tak, że są dość drogie - na Allegro - średnio od 700 zł w górę. Bardzo często sprzedawane są używki. Kolejnym minusem jest wymóg kalibracji - przynajmniej raz na rok. Kolejnym minusem jest - no właśnie odpowiedni model. Co do firm - Radex, Polon-alfa (nie ma problemu z kalibracją i sprawdzeniem). Zdecydowanie lepiej wygląda sprawa na Ebay niż na Alledrogo. Najlepsze pytanie - na ile jest sens kupować urządzenie ?pappitka pisze:Dziękuje za wyczerpującą odpowiedz. Mam pytanie co do dozymetrów, mogę kupić sobie jakiś i mieć swój, własny, o wiele bardziej dokładniejszy, niż ten, który zapewni mi szpital? Jeśli tak, to jaki byś mi polecił? Bardziej zależałoby mi na dokładnym wyniku i możliwość natychmiastowej interpretacji, abym ciągle miała kontrole.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości
Copyright (C) Karpatka.pl | kontakt