Który z tych kierunków?

[asia_97]

Hej.
Proszę was o radę dot. studiów.
Jestem w 3kl liceum, oczywiscie na biol chemie. Początkowo chciałam iść na medycynę, ale jesteśmy sporo opóźnieni z materiałem z bio, poza tym ta biologia nie idzie mi zbyt najlepiej. Zastanawiam się więc nad kierunkiem studiów związanym głównie z chemią. Moją uwagę zwróciły takie kierunki jak inżynieria biomedyczna (specjalność chemia w medycynie), chemia kosmetyków, analityka medyczna, chemia żywności. Wiem, wiem, każdy z innej półki.Najbardziej zainteresowała mnie ta inżynieria biomedyczna, aczkolwiek nie wiem czy pozniej znajdę jakąś pracę.może ktoś z was studiował na tym właśnie kierunku ale na wydziale chemicznym?(jest to kierunek międzywydziałowy). Podoba mi się też bardzo chemia kosmetyków, ale znów pojawiają się te same wątpliwości.Chciałby ktoś doradzić? Może mam rozważyc jakis inny PRZYDATNY kierunek? Błagam o pomoc

[ryniofit8000]

może farmacja

[persil1991]

Początkowo chciałam iść na medycynę, ale jesteśmy sporo opóźnieni z materiałem z bio

To nie jest żadne wytłumaczenie - przykładowo ja na medycynę poszedłem po klasie humanistycznej. Nawet najlepszy nauczyciel nie zastąpi pracy własnej w domu.

inżynieria biomedyczna

Na studiach liźnie się trochę z informatyki, więc absolwenci tego kierunku szukają zatrudnienia głównie w firmach, gdzie pracuje się z komputerem - jakieś podstawy programowania itp. Najczęściej bez związku z czymkolwiek medycznym. Pytanie, dlaczego nie iść od razu na informatykę, albo pierdzielić studia wyższe i inwestować w samodzielną naukę.

analityka medyczna

Praca w laboratorium, chemia głównie na początku studiów, w pracy jej znajomość się nie przydaje. Praca zależy od miasta czy wkręcenia się - na ogół zdecydowana większość pracuje w zawodzie.

chemia kosmetyków, chemia żywności.

Pierwsze brzmi jak praca w Rossmanie Ogółem chyba (bo nie studiuje chemii, więc znam się średnio) nie warto się ograniczać od początku studiów do tak wąskich specjalizacji. Z reguły one tylko ładnie brzmią Jeśli jesteś zdecydowana na chemię, to chemia - pytanie czy na uniwerku, czy na polibudzie.

[Smile_Forever]

Próbuj na medycynę, znam osoby które nie wierzyły że się dostaną, a okazało się potem że dobrze napisały maturkę i się dostały . To, że Ci się wydaje że biologia nie idzie Ci najlepiej nie musi odzwierciedlić się w wyniku na maturze.

[ryniofit8000]

Smile_Forever, Ale jak źle jej idzie biologia to z wkuwaniem anatomii i histologii może być problem

[Pseudopisarka]

Skoro początkowo chciałaś iść na medycynę to może lepiej się tego trzymaj -pierwsze wybory bywają najlepsze. Nie zmieniaj zdania na zasadzie martwię się, że się nie dostanę, więc idę na coś innego, na co łatwiej się dostać". Zawsze można spróbować jeszcze raz. A co do opóźnienia w szkole: trzeba po prostu przyśpieszyć pracę w domu . Wszystko jest do zrobienia, ale musi ci naprawdę zależeć.

[Smile_Forever]

ryniofit8000, ja byłam laureatem z OB a mimo to czułam się przytłoczona ilością materiału z anatomii do wkucia (histologię bardzo lubiłam więc jej tak nie odczułam). Więc raczej każdy musi przysiąść, obojętnie jak mu szła biologia, samo się nie nauczy Poza tym, na innych kierunkach, np. na farmacji też jest sporo pamięciowej nauki. Lepiej więc, jak tylko się uda, starać się dostać na wymarzony kierunek, przysiąść te kilka lat i potem spełniać się zawodowo przez większą część życia

[DobreOko]

Większość pisze idź na medycynę jeśli o tym marzyłeś a ja napiszę inaczej: Idź na medycynę jeśli lubisz się uczyć.
Musisz lubić się uczyć i do tego być systematycznym. Inaczej będziesz miał na tym kierunku bardzo ciężko.
A jeśli nie medycyna? może technologia chemiczna na politechnice?

[ryniofit8000]

Smile_Forever, na mojej uczelni akurat histologia jest największym złem chyba dla wszystkich a anatomia jest spoko, także dużo zależy od uczelni. Jak wymagają Bochenka całego to wtedy faktycznie można być przytłoczonym. U nas wystarcza Gray czy tam Pituchowa i na początku wydawało się strasznie dużo, ale teraz już jakoś wchodzi.
Uważam, że jak komuś słabo wchodzi biologia w liceum to takiej osobie będzie cholernie ciężko nauczyć się anatomii i histologii.

"Histologię bardzo lubiłam"
u nas na roku chyba nie ma ani jednej takiej osoby co by lubiła histo Ale to raczej przez kierowniczkę zakładu, która chyba stwierdziła, że dla zasady musimy mieć u niej przesrane.

[Smile_Forever]

U nas histologia i anatomia jako przedmioty na uczelni też są bardzo spoko moim zdaniem, naprawdę mam miłe wspomnienia związane z zajęciami z nich i asystentów też mieliśmy świetnych . Tylko że anatomia jako przedmiot wymaga dość dużych nakładów pracy i pamięciowej nauki
Wiadomo, że nawet najciekawszy przedmiot można obrzydzić, a najnudniejszym zaciekawić . Zależy od prowadzących, od egzaminu, kolokwiów, reasumując - od wielu czynników.
Ale de facto - myślę, że najważniejsze aby każdy dążył do tego, co naprawdę lubi i chce robić. Mimo, że na samych studiach jest się nieraz zmuszonym uczyć całkiem nieprzydatnych rzeczy, to jednak liczy się potem wiele lat pracy w zawodzie i ważne, żeby się spełniać w tym, co się robi .