Maturzyści 2017

[lidzik]

Będzie dobrze Denerwuje mnie tylko rozszerzony angielski, bo choć wiem, że powinnam go mieć, to 6 godzin to za dużo. Ale trzeba przeżyć :p

Wy też macie wrażenie, że czas przecieka wam przez palce? Za rok będę miała zawał przedmaturalny Jak ten czas szybko leci

[Ernestoo]

Woho, to chyba u mnie bardzo spieszymy. Bo z biologii skończyliśmy metabolizm i od dzisiaj człowiek, a z chemii berylowce (z obu mam podręcznik NE).

[Taebir]

Też mam 6 godzin angielskiego i uważam, że to stanowczo za dużo. Angielski jest po prostu nudny i nikt nawet się nie stara.
Z chemii natomiast mamy jesio redoksy, robimy chrom i mangan i pewnie w przyszłym tygodniu polecimy do roztworów.
Z biologii jutro zaczynamy płazy, w czwartek kartkówka z ryb.

[Anaelis77]

No to ja z biologią tak troszkę w tyle bo stawonogi. Chemia, kończymy roztwory. A co do angielskiego, rozmawiacie na lekcjach po angielsku czy normalnie po polsku?

lidzik czas leci i to zdecydowanie za szybko

[lidzik]

Raczej po polsku, jestem w średnio zaawansowanej grupie. A jak po angielsku, to się raczej nie udzielam. Strasznie się stresuję, jak mam coś mówić Cały czas walczę z tym stresem.

[Anaelis77]

lidzik mam to samo zasób słownictwa mam dość duży, gramatykę też szybko łapię, ale z mówieniem jest kiepsko. Ogólnie to nie to, że się stresuję jak mam coś powiedzieć, ale nagle zapominam najprostszych słów i nie potrafię sklecić dłuższego zdania. Ale w sumie się nie dziwię, bo jedyny sposób w jaki mogę poćwiczyć to gadanie do siebie d W szkole uczę się ang na podstawie i mam 3 godziny tygodniowo. Poziom w sumie nie jest niski, bo sorka stara się wprowadzić trochę rozszerzenia jakby ktoś chciał zdawać, ale lekcje są całkowicie po polsku.

[lidzik]

Ja mam 6 godzin i się trochę męczę, bo nie chcę za bardzo zdawać rozszerzenia. wolałabym już 3-4 godziny, a więcej bioli i chemii. Ale co zrobić

[Ardorn]

ja mam 6 matm i nie narzekam

[AgataMaz]

u mnie z angielskim jest spoko, chociaż nasz nauczyciel był pół roku na zwolnieniu i na zastępstwo przyszła babka, która nie umiała wymawiać nawet tak jak my, czyli pewnie słabo. Teraz jak wrócił tamten nagle trzeba coś robić i się odzywać no i jest trochę ciężko, mam straszny problem ze słowami. Jak uczycie się słówek na dłużej? np. dla mnie nie jest problemem nauczyć się na kartkówkę czy coś, tylko, żeby przypomnieć je sobie kiedy mam coś powiedzieć lub napisać. Jak sobie z tym radzicie?

[Greena]

Ja zbytnio językami się nie przejmuję, uczę się bardziej dla siebie, bo rozszerzeń z nich nie zdaję. Mam niemiecki rozszerzony i chociaż wiem, że bez znajomości języków potem ciężko w przyszłości, to i tak uważam te lekcje z niemieckiego za zabieranie cennego czasu który można by poświecić dla biologii chociażby, bo mamy na każdej lekcji niemieckiego kartkówkę, do tego kilka/naście kartek do domu z zadaniami z gramy + czytanie jakiś artykułów i oglądanie filmów. Żałuję, że zamiast tego niemieckiego nie wzięłam matematyki rozszerzonej, w tym roku szkolnym bardzo polubiłam ten przedmiot.

[AgataMaz]

matma jest super!

[Ardorn]

Mam do was pytanie . czy też macie niby próbną maturę w czerwcu z chemii nieorganicznej ?

[Anaelis77]

Jak uczycie się słówek na dłużej? np. dla mnie nie jest problemem nauczyć się na kartkówkę czy coś, tylko, żeby przypomnieć je sobie kiedy mam coś powiedzieć lub napisać. Jak sobie z tym radzicie?

Chyba nie ma innego sposobu jak regularne powtarzanie niestety. Czytałam też, że lepiej się uczyć słówek razem z całymi zdaniami. Wtedy lepiej się przyswajają No i najważniejsze to po prostu używać tych słówek czy to w mowie, czy w pisaniu

Mam do was pytanie . czy też macie niby próbną maturę w czerwcu z chemii nieorganicznej ?

Ja mam z każdego przedmiotu takie próbne matury : D