Samodzielna nauka do matury

[Cineon]

Witajcie!
Śledzę to forum już od jakiegoś czasu i zdecydowałem się prosić was o rady w kwestii drogi jaką obrałem, mianowicie jak najlepiej przygotowywać się, jeśli nie mogę liczyć na szkołę? Z jakich korzystać podręczników, jakie tematy przerabiać? Może przybliże trochę moją obecną sytuację. Jestem w pierwszej klasie liceum zaocznego. Jak wiadomo taka szkoła nie przygotowuje do niczego, ale chodzę do niej na tyle rzadko, że traktuję ją jedynie jako przepustkę do matury. Chciałbym aplikować do gdańskiego GUMedu, a naukę do matury postanawiam wziąć na swoje barki, więc już od jakichś dwóch miesięcy konsekwentnie uczę się do matury (i pracuję). Książka jaką narazie przerabiam to biologia na czasie jedyneczka nowej ery. Plan mój zakłada przerobienie jeszcze od deski do deski dwójki i trójki tegoż właśnie wydawnictwa, oraz chemię (tez nowa era). Wyliczylem sobie optymalną ilosc stron do przerobienia, więc zakładam, ze po skończeniu tych 5 książek zostanie mi około 100 dni do matury, w ktorych zajmę się przerabianiem arkuszy itp. W międzyczasie planuje zapisać się na medicusa (w okolicach 2 klasy). I tutaj potrzebuję waszej rady, bo czuję sie nieco poza nawiasem w obranej drodze choć wierzę w siebie nieugięcie :p. Czy rzeczywiście przerabiać kazdy temat w tych 5 książkach, czy może niektóre pomijać (widziałem tutaj spis obowiązujących tematów na maturę i nie wiem czy bardziej kierować się książkami, czy tym spisem). Powiedzcie też czy te 100 dni, po ktorych planowo skończę materiał z książek starczy, czy może jest to wręcz aż zbyt duzy czas (chociaż go nigdy za wiele nie? :p ). Może polecacie książki innych wydawnictw, lub macie jakieś pomysły na to jak usprawnić taką naukę. Za wszelkie sugestie będę ogromnie wdzięczny .

[kubut]

Przyjmij taktykę : dział z podręcznika , potem zadania np ze zbioru omegi czy jakiego z zebranymi zad.maturalnymi. Jak skończysz to robisz arkusze. Żeby zdać dobrze maturę trzeba mieć wprawę w robieniu zadań, sama teoria nie da ci wiele.

[ooo97]

Ze swojego doświadczenia powiem tak, sama teoria nie pomoże Ci zdać dobrze matury. Taką taktykę, że najpierw działy na blaszkę, a po całej książce arkusze i zadania doprowadziły do tego, że pierwszą próbną zdałam na ok. 30%. I wtedy całkowicie inny plan i aktualnie próbne robię na 70-80. Nauka nie tylko Nowa Era, a do tego inne książki, by weryfikować niektóre informacje. W NE jest pominiętych kilka istotnych rzeczy o które na maturze już pytali. Fajna jest Pyłka, a do tego repetytorium Operonu. Najważniejsze by uczyć się biologii na logikę i wciąż ją powtarzać robiąc zadania. Co z tego jeśli przerobisz cały materiał, a jak usiądziesz do zadań to okaże się, że połowy nie pamiętasz. Co do podstawy. Nawet ten nadobowiązkowy poczytaj, ale nie ucz się. Jeśli będzie z tego zadanie, to na pewno z tekstem wstępnym. Do systematyki nie ma sensu się przekładać, bo zadań z tego jest całe nic. Do każdego działu warto robić Czarnockiego (wiele pytań uczy myślenia i kojarzenia) i wiadomo arkusze i zbiory CKE. OKE Poznań robi nawet dobre próbne, reszta odbiega znacznie.

[Mårran]

Przede wszystkim skup się na arkuszach i zadaniach. Przerób sobie próbkę na początek, żeby wiedzieć, jak i czego się uczyć.

[Cineon]

Po pierwsze, dziękuje wam serdecznie za odpowiedzi.

Co do waszych rad - rozumiem, że umiejętność wstrzelenia się w klucz to podstawa, jednak ja obecnie zarówno z biologii jak i z chemii jestem na poziomie 0, także robienie próbnych matur jest bezsensowne bo tej wiedzy nie pozyskałem, chociaż rozumiem, że proponowane przez was książki to są zbiory zadań maturalnych posegregowane w konkretne działy jak np. ten Czarnocki tak? I wtedy przerabiam dział z książki i ten sam dział u Czarnockiego dobrze rozumiem? Przyznam, że dużo wygodniej było mi przerabiać jedną książkę NE bo czułem wtedy jakiś ład i porządek w tym, a teraz gdy mówicie mi, że trzeba to robić z większej ilości i jeszcze szukać zadania maturalne do danego działu to będzie to dużo bardziej chaotyczne, no ale jeżeli naprawdę ma to zaważyć na wyższych wynikach to jak najbardziej.

Nie znalazłem żadnych repetytoriów/zbiorów polecanych przez was z chemii. Czy ktoś mógłby coś polecić? Czy Chemia NE daje radę (w połączeniu właśnie z w/w zbiorami)?

[kubut]

To normalne ze z początku błądzi się we mgle przy nauce biologii. Potem się wszystko zazębia i ma sens. Także zdecydowanie rób dział i wtedy zadania. Osobiście polecam stary operon cz1 i 3 oraz 2 cz NE. Poza tym Wiśniewski do kl 3 i repetytorium Pyłki gutowskiej. Zbiór zadań omega, posegregowane działami , Czarnocki może być nieco zbyt trudny ale warto.

Chemia to dla mnie podręczniki Pazdro no i zbiory zadań.

[Mårran]

Nie chodziło mi o rozwiązywanie arkuszy przy zerowej wiedzy, bo to pewnie trudne (choć nie niemożliwe), ale o przejrzenie przykladowego jednego-dwóch, by wiedzieć, czego się właściwie uczyć. Bo inaczej można utknąć kując systematykę grzybów i nie wyrobić do matury z materiałem