Weterynaria Kandydaci 2016/2017

[Kami_il]

cladzia1996, po zeszłorocznej, wysoko napisanej maturze, wyższych progów zapewne długo nie będzie.
Ale nie sugerowałbym się też stwierdzeniem, że wszyscy tak płaczą nad chemią", bo to nie jest żaden wyznacznik.
Płaczą ci, którym nie poszła, a ci którzy ją dobrze napisali, zazwyczaj cierpliwie i w spokoju - no dobra, z tym spokojem to trochę przesadziłem - ale oni też czekają na wyniki.
Rok temu też wszyscy płakali nad wynikami matur, a jakie były progi - sami wiecie.
Pamiętajcie, że są osoby, które siedziały rok w domu(albo zimowały na zastępczym kierunku), by poprawić biologię, bo chemię miały dobrze napisaną w poprzedniego roku.
Są też osoby, którym po zeszłorocznym wzroście progów, minimalnie zabrakło by się dostać i w razie gorzej napisanej matury przez tegorocznych maturzystów, to właśnie oni wskakują na ich miejsce.
Na Waszym miejscu bardziej liczyłbym na to, że zwiększenie limitów na lekarski i stomę w mniejszym, lub większym stopniu przyczyni się do spadków progów na wecie

[cladzia1996]

Płakali płakali, ja też płakałam xd I też właśnie jestem z tych poprawkowiczów co siedzieli rok w domu i przygotowywali się do poprawy matury. Już po maturach mogę stwierdzić, że poprawa 70% z chemii w cale nie będzie taką prosta sprawą i może się okazać, że podczas obecnych rekrutacji ten wynik nie bd taki zły xd Biologię mam nadzieję, że poprawiłam i znalazło by się miejsce na weterynarii UWM i dla mnie jee

[Kaya]

Jeszcze trochę i się przekonamy. Ja liczę na to, że we Wrocławiu próg na stacjo będzie chociaż o 1 pkt niższy niż w zeszłym roku.

[Inuki]

Hej wszystkim!
Marzę o weterynarii od dziecka i nie dopuszczam do siebie myśli, że mogłabym robić cokolwiek innego.
Widzę, że jest tu więcej osób, którym matura nie poszła dobrze i poprawiali w tym roku. Żałuję, że nie zalazłam wcześniej tego forum, mam nadzieję, że wszyscy dostaniecie się na wymarzone uczelnie

Sama brdzo liczę na Wrocław, chociaż składam też papiery do Krakowa - mojego miasta. Bez względu na to, gdzie się dostanę, mogę zawsze wspomóc radą co do samego funkcjonowania w Krakowie.

Swoją maturę pierwszy raz pisałam w 2014r. i mimo 80% z biologii brakło mi paru punktów przez chemię. Nie wiedząc, co ze sobą zrobić, poszłam na biologię na UJ i powiem Wam jedno: nie ważne, ile lat stracicie, jeśli naprawdę marzycie o tym jednym konkretnym kierunku, to zawsze warto próbować. Nawet jeśli nie dostaniecie się w tym roku, pomimo poprawiania matury - próbujcie jeszcze raz. Nie ma chyba nic gorszego niż studiować coś, co jest tylko zamiennikiem. Powodzenia wszystkim!

Mam też pytanie do bardziej zorientowanych:
Jak wygląda mieszkanie w akademiku we Wrocławiu?
Z tego, co udało mi się znaleźć, to ceny w przedziale 300-400 zł i raczej dzielenie pokoju ze współlokatorem. Da się znaleźć odpowiednie warunki do nauki w takim miejscu? Studenci są jakoś dzieleni ze względu na wiek i kierunki, czy też wszyscy są wymieszani? I czy stancja we Wrocławiu wychodzi dużo drożej?

[NataS]

. Nie ważne ile lat stracicie. Popieram te słowa. Ja chyba jestem najstarszą osobą, która będzie rekrutowała na weterynarię, jeśli pomyślnie zdam maturę. To dopiero wyzwanie. Dawno temu pisałam starą maturę z innych przedmiotów. A dziś nowy materiał, zapomniany i jeszcze ta nowa matura. Ale tyle lat nienawidziłam swojej pracy i utraconych marzeń, że nie wytrzymałam. No i jestem

[Kaya]

NataS, nie martw się. Ja też stara jestem. Ale pomyślałam, że w tym roku czas spełniać marzenia.

[Kami_il]

NataS, Kaya na obecnym pierwszym roku mamy faceta, który zaczął wetę w wieku 39 lat
Można? Można!

[Kaya]

Pewnie, że można. Jeśli czuje się do tego pasję i powołanie to czemu nie. Trzeba próbować spełniać swoje marzenia, a nie pluć sobie potem w brodę, że się nie odważyło na to.

[Ines1993]

To nas nie przebijecie my mamy takiego, który zaczął w wieku 52 bodajże. W każdym razie jakoś chwilę po 50. I radzi sobie dobrze, w tej chwili 4 rok.

[NataS]

Kaya, zdradzisz wiek? Ja 38

[Kaya]

W tym roku 27 . Zamierzasz łączyć pracę ze studiami czy całkowicie poświęcić się studiom? I gdzie startujesz?

[Inuki]

Podziwiam Was za wytrwałość. Z takim uporem na pewno Wam się uda

[Kas_ia]

Mam też pytanie do bardziej zorientowanych:
Jak wygląda mieszkanie w akademiku we Wrocławiu?
Z tego, co udało mi się znaleźć, to ceny w przedziale 300-400 zł i raczej dzielenie pokoju ze współlokatorem. Da się znaleźć odpowiednie warunki do nauki w takim miejscu? Studenci są jakoś dzieleni ze względu na wiek i kierunki, czy też wszyscy są wymieszani? I czy stancja we Wrocławiu wychodzi dużo drożej?

Ja co prawda w akademiku nigdy nie mieszkałam, ale mam sporo znajomych z aka we Wrocku, więc moze chociaz odrobinę pomogę Ogolnie to na UP we Wrocławiu są 2 kampusy - Grunwald i Biskupin, na Grunwaldzie jest więcej zajęć, na Biskupinie anatomia i kilka innych cwiczen, niektore wyklady i tylko na I i II roku, od III juz wszystko na Grunwaldzie. Akademiki tez są tu i tu - na Biskupinie Arka (raczej kiepskie opinie ma, podobno warunki słabe) i Raj (warunki lepsze, ale drogo). Na Grunwaldzie jest Centaur, Talizman, Zodiak i Labirynt. Labirynt to podobno jedyny, w ktorym warto mieszkac, calkiem sporo osob z wety tam jest, ale z tego co slyszalam cieżko jest go dostać na I roku. Ale są podziały na segmenty, a nie łazienka na cały korytarz. Na jedynkę raczej nie masz co liczyc, 2-3 osobowe pokoje. Jesli chodzi o przydzial do pokojow to u nas po opublikowaniu list rekruatcyjnych utworzona zostala grupa na fejsbuku dla naszego rocznika i tam sie bardzo duzo osob dogadywało na pokoje w akademiku, wiec jezeli nikogo nie znasz, a chcesz mieszkac z kims ze swojego roku to mozna sie dogadac, zawsze raznien W akademiku jak powiesz podczas przydzielania pokoi, ze chcesz byc z kims z weterynarii to tez Cie powinni tak ulokowac, jesli bedzie miejsce w takim pokoju. Co do dylematu akademik/stancja, to zalezy glownie od tego, czy chcesz mieszkac blisko uczelni. Jesli tak, to akademik jest calkiem dobrym wyjsciem, bo pokoje w centrum są mega drogie. Ale jesli nie przeszkadzają Ci dojazdy to mozna nieduzo drozej znalezc pokoj na mieszkaniu, tyle ze kawalek dalej od centrum. Ja bym nie chciala mieszkac w akademiku, dojazd 20-30 minut mi az tak nie przeszkadza. Co do warunkow do nauki to zalezy w glownej mierze od tego, z kim bedziesz w pokoju, ale z tego co wiem, to są tez wyznaczone jakies pokoje ciszy", gdzie sie mozna pouczyc.

Jeśli chodzi o roznicę cen, to mysle, ze za dodatkową stówę da radę wynająć miejsce w pokoju 2-osobowym, tyle ze nieco dalej od uczelni