Nauka na studiach

[21guns]

W ramach wstępu opowiem moją dzisiejszą historię. Wczoraj cały dzień uczyłem się do dzisiejszego kolokwium z biologii i inżynierii komórki na podstawie zagadnień, które prowadzący wysłał na maila. Na kolokwium nie odpowiedziałem prawie na żadne pytanie. Pytania były o jakieś białka z łańcucha oddechowego, cytokiny, kardiolipiny podczas gdy tych kardiolipin nie znalazłem nawet w skorowidzu żadnej z dwóch książek z których się uczę (z literatury zalecanej), a o białkach z łańcucha oddechowego napisano tylko, że jest ich prawie 40 (w jednym z zadań należało opisać funkcje dwóch wymienionych białek.

Skąd ja mam to wiedzieć? O.o Nie tylko nie przestawiłem się jeszcze na tryb intensywnej nauki na studiach (dopiero odzwyczajam się od trybu nauki z liceum), to nawet nie wiem czego mam się uczyć. Prowadzący jako zakres materiału rzuci kilka haseł, a później na kolokwium są pytania z dupy, na które odpowiedź można znaleźć tylko na zagranicznych portalach niszowych. Jak Wy robicie w takich sytuacjach?

Nienawidzę tych studiów. Nawet nie wiem czego mam się uczyć _

[mati612]

Taki kierunek studiów jest na prawdę trudny i wymaga wiele godzin nauki. Niestety ale wiedza zdobyta tylko na wykładach na pewno Ci nie będzie wystarczyć. musisz się sam dokształcać nieustannie.