Farmacja UJ jaki podręcznik do anatomii?

[pastelowa_]

Witam Z jakiego podręcznika uczy się anatomii na I roku farmacji? Czy korzysta się też z atlasów anatomicznych? Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź

[Hogwartnik]

Witam Z jakiego podręcznika uczy się anatomii na I roku farmacji? Czy korzysta się też z atlasów anatomicznych? Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź

Z podrecznika wydanego przez UJ Anatomia człowieka z elementami fizjologii pod redakcją J. Skrzata i J. Walochy. Z atlasow jak kto chce, raczej bardzo proste atlasy jak juz sie przydaja. Na zajeciach sie troche widzi, prosektorium tez jest, to w sumie nie jest niezbedny. Na farmacji anatomia jest na poziomie podstaw. Sposrod kierunkow medycznych razem ma najmniejszy wymiar godzin i jest na zaliczenie z ocena, a nie egzamin.

[pastelowa_]

Dziękuję bardzo! W ogóle jak weszłam w plan farmacji, to okazało się że na I semestrze nie ma anatomii. Może napiszesz mi jeszcze jaki przedmiot sprawia największą trudność w pierwszym roku i nad czym najdłużej trzeba przysiąść?

[Hogwartnik]

Studiowalam I rok jak jeszcze byl inny program. Wtedy najtrudniejsza byla chemia organiczna, bo najbardziej obszerna, teraz jest duzo lzej na 1 roku, wiec mysle, ze nieorganiczna jest z tego najbardziej wymagajaca i sporo materialu jest tez z botaniki. Wszystkiego trzeba sie pouczyc, ale te wydaja mi sie takie obszerne.

[pastelowa_]

Dziękuję bardzo Właśnie teraz mam rok przerwy, bo myślałam o tym, żeby poprawiać maturę z biologii i startować na medycyne, ale przemyślałam sobie i okazało się, że lekarski nie jest dla mnie. Jakbyś była tak miła i odpowiedziała jeszcze na kilka moich pytań Jaka jest ogólnie atmosfera na UJ? Profesorowie i asystenci bardzo cisną? Czy warto przypomnieć sobie chemie z liceum, bo słyszałam, że na studiach okazuje się, że wiele rzeczy z chemii trzeba uczyć się zupełnie inaczej?

[Devih]

Mogę odpowiedzieć Ci na te pytania z punktu widzenia osoby na I roku. Jak narazie wszystko spoko. Uczyć się trzeba, żeby nie narobić zaległości, bo potem za ciekawie może nie być, ale też bez przesady. Nie trzeba nocy zarywać ani coś w tym stylu Plan to zależy jak ci się ułoży, ale ja od kilku tygodni mam w sumie 2 dni wolne w tygodniu.
Prowadzący też bardzo ok. Mi się trafił zestaw dość wymagających asystentów, ale pomimo tego są w porządku i ze wszystkim się idzie dogadać.
Paradoksalnie chemii, to ja się najmniej dotychczas uczyłem. Najwięcej czasu chyba schodzi mi na biologię. Z tego jest egzamin w sesji, a materiału sporo.
Co do atmosfery to super. Nie ma co tu opowiadać, bo zależy na kogo trafisz w grupie itd.

Co do chemii z liceum hmm. W sumie na seminaria z nieorganicznej przydaje się ogarnięcie materiału z LO bo obliczenia jakoś mocno się nie różnią. No może poza dodatkowymi buforami Tyle co mogę powiedzieć to pierwsze 3 kolokwia z chemii są przyjazne.

[pastelowa_]

Dziękuję bardzo! Czyli wbrew pozorom na UJ nie jest tak ciężko, przynajmniej w I semestrze Biologia najgorsza? Jakoś ja najbardziej obawiałabym się biofizyki, bo z fizyką już dawno nie miałam do czynienia. Ogólnie jesteś zadowolony z wyboru kierunku i miasta?

[Hogwartnik]

Dziękuję bardzo! Czyli wbrew pozorom na UJ nie jest tak ciężko, przynajmniej w I semestrze

Studiowanie farmacji to długa historia. Teraz jest sesja, wlasciwie bedzie, ale po sesji moge dokladniej opisac co i jak w ktorym roku prywatnie. Nie jest zle, ale bywa wykanczajaco

[pastelowa_]

W takim razie jak będziesz miała więcej czasu to poproszę

[Devih]

Dziękuję bardzo! Czyli wbrew pozorom na UJ nie jest tak ciężko, przynajmniej w I semestrze Biologia najgorsza? Jakoś ja najbardziej obawiałabym się biofizyki, bo z fizyką już dawno nie miałam do czynienia. Ogólnie jesteś zadowolony z wyboru kierunku i miasta?

Innego miejsca bym nie wybrał, bo mieszkam w Krakowie, więc to idealna lokalizacja dla mnie. No i tak jak Hogwartnik napisała, a i też od innych słyszałem, że I roku na UJ jest dużo łatwiejszy niż pozostałe. Co do biofizyki, to w sumie jak się będziesz uczyła ze skryptu + banki, to spokojnie idzie to pozaliczać. Kolokwium zaliczeniowe też więcej niż połowa zadań była podobna jak w banku, a reszta nie taka trudna.

[at]
Też bym był wdzięczny za opis Jestem ciekaw ile udręki mnie jeszcze czeka

[Hogwartnik]

Trzymajcie kciuki jutro i pojutrze za mnie pojutrze lub w srode postaram sie napisac co nieco

[annexify]

Na I roku nie ma się co stresować, niestety ja przeżyłam cały rok w stresie , bo nikt mi nie powiedział, że tak naprawdę każdy go przechodzi Najważniejsza jest chemia nieorganiczna , ale były dodatkowe terminy i ustny na koniec, tak naprawdę każdy mógł to zdać. Dużo osób zrezygnowało po I semestrze , część się przeniosła na lekarski, poprawiali matury.
Dopiero na II roku się zaczyna cała zabawa, tutaj już powiedziałabym , że można odpaść i trzeba się naprawdę systematycznie uczyć, bo jest ciężko na koniec bez tego. Nawet jak się uczysz cały rok to też możesz żyć w niepewności na koniec, teraz się zmienił kierownik katedry od najważniejszego przedmiotu (od którego zależy czy zostaniemy na uczelni) więc mamy trochę inny system , pozmieniały się banki pytań , które krążyły przez poprzednie 10 lat i ogólnie się zaostrzyła atmosfera, na egzaminie połowa to pytania zamknięte wielokrotnego, czasem jednokrotnego wyboru - typu zaznacz wszystkie zdania prawdziwe, albo fałszywe pytanie o największe szczegóły z Kocjana, czasem wydaje mi się, że sami prowadzący nie znają na nie odpowiedzi, zaznaczysz 2 wydaje ci się , że dobrze, a potem się okazuje, że trzeba było zaznaczyć 3 , no i już 0 punktów. Za tydzień się okaże czy zdane, a ogólnie to z 40 osób było nie dopuszczonych do tego egzaminu, także odpowiedź czy jest cięzko i przyjemnie nasuwa się sama

[Piotrr]

dramat