Weterynaria i zdolności maualne

[Tarnina]

Na początek witam wszystkich.
Mam pytanie głównie do lekarzy weterynarii i studentów wyższych roczników, którzy już mieli okazję robić praktyki. Już od dwóch lat noszę się z zamysłem pójścia na te studia, czytałam o nich i o zawodzie praktycznie wszystko, co się da. Teraz jestem w klasie maturalnej, ale im bliżej studiów, tym większe dopadają mnie wątpliwości. Z nauką nigdy nie miałam problemów, wygrana olimpiada biologiczna zapewnia mi wolny wstęp na te studia, zwierzęta fascynują mnie od dziecka. Tylko jest jedno ale. Weterynaria wiąże się przecież z wykonywaniem wszelkiego rodzaju zabiegów, a ja nie jestem wybitnie uzdolniona manualnie. To nie tak, że nie umiem nic kompletnie zrobić, ale nauka sprawnego wykonywania danej rzeczy zajmuje mi zazwyczaj więcej czasu, niż większości, często też nie osiągam w tym idealnej biegłości. Boję się, że pewne sprawy, głównie jakieś rzadkie i skomplikowane przypadki, zwyczajnie mnie przerosną. A ja nie chcę sobie pozwolić na bycie konowałem.
Czy znaliście kogoś z podobnymi dylematami lub sami je mieliście? Ile zajęło Wam wprawne wykonywanie różnych zabiegów? Czy w takiej sytuacji warto myśleć o tym zawodzie?

[Mikrus]

Może nie powinnam się wypowiadać, ale widziałam zdolności manualne studentów stomatologii. A później zostają dobrze prosperującymi dentystami. Resztę dopowiedz sobie sama. A jeśli dalej masz wątpliwości to zawsze możesz iść na zootechnikę, po tym też masz pracę ze zwierzątkami.

[Korczaszko]

Zdolności manualne, które powinien posiadać każdy lekarz weterynarii:
- zastrzyki
- pobieranie krwi/zakładanie wenflonu
- zeskrobina

Zabiegi to już zadanie specjalistyczne. Nie każdy musi być chirurgiem A zwykle jest tak, że pracując u kogoś będziesz robić internę, bo rzadko właściciel przychodni nie robi zabiegów. Czasem w ogłoszeniach szukają osób, które mają podstawowe umiejętności chirurgiczne co zwykle oznacza sterylizacje, kastracje, szycie ran - czyli rzeczy raczej standardowe (choć sterylizacja suki i rany potrafią zaskoczyć). Wszystko jest do wyuczenia i wyćwiczenia. Przy nauce szycia początkowo mało kto rozumie jak używać narzędzi, z biegiem czasu jakoś to idzie.
Zwykle jednak poszukiwani są interniści - a tu najważniejszą umiejętnością jest praca z człowiekiem - zebranie dobrego wywiadu, przedstawienie możliwości diagnostycznych, wytłumaczenie na czym polega choroba i leczenie. Poza tym oczywiście praca ze zwierzęciem i sprawna głowa do kojarzenia faktów

Martwienie się teraz o brak zdolności manualnych to jak martwienie się, że jeszcze nic nie słyszysz przykładając stetoskop do klatki piersiowej.

[Tarnina]

Dziękuję, uspokoiliście mnie trochę. Jeśli faktycznie pracodawcy nie wymagają aż tak wiele, to chyba jakoś powinno się ułożyć.