Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?
Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?
z d.y się urwałeś z tym postem. Nie rozumiem do czego on bije? Tak to jest skandal ze osoba z wyższym wykształceniem medycznym i maksymalną odpowiedzialnoscia w zakresie zdrowia i życia człowieka dostaje podstawowe wynagrodzenie na poziomie kasjerkiz biedronki ( nic jej nie ujmując oczywiście). I my się na to nie godzimy. Tak samo jest z resztą z innymi zawodami które biorą udział w odpowiedzialnym procesie leczenia. To już nie moja wina ze inni sie nie potrafią sprzeciwić, zorganizować i powiedziec dość. Do wątku zarobków to Ty nawiazales więc ten zarzut zbaczenia z tematu studiowania na życie zawodowe wsadź sobie tam skąd go wyciagnales. Co do ciężkości studiów nie neguje, farmacja z całą pewnością jest ciężka, ale czego się spodziewaliscie? glaskania po d.e? każdy kto wybiera się na te studia ma mniejsza lub większą tego świadomość, nie rozumiem czemu robić z siebie teraz najbardziej biednego i pokrzywdzonego człowiek na świecie? Jak jest za ciężko to droga wolna, cała masa kierunków studiów stoi otworem. Już abstrahuje od tego że dobrze tej farmacji nie postudiowales a jesteś jej największym znawcą i krytykiem
W końcu lekarz
-
- Posty: 101
- Rejestracja: 23 lut 2013, o 23:47
Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?
Po to jest forum żeby sie wypowiadać, a Ty Piotr przekroczyłes granice dobrego smaku, wypowiadając się jak lump.
Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?
W myśl zasady nie wiem co napisać to napiszę cokolwiek żeby spróbować pocisnąć. Dawaj cytaty bo jestem ciekawy które momenty tak Cię zniesmaczyły. Zgaduje, że będą to słowa rzygać albo dupa. Bardzo Cię zasmuce, ale są one dość powszechnie stosowane. Oczywiście ze po to jest forum żeby się wypowiadać i to właśnie robię ja! dwaj panowie studenci farmacji, jeden sfrustrowany realiami życia farmaceuta i cała masa innych ludzi. Jeśli liczysz na to, ze zrobi mi się przykro bo napisałem w kilku słowach gorzką prawdę i komuś zrobiło się smutno to nie, nie jest mi przykro. Nie mam nic do farmaceutów, kilkoro znam i żaden z nich nie jest nawiedzonym frustratem i furiatem jak co po niektórzy tutaj, mimo iż przeszli tą samą drogę i zderzyli się z tą samą rzeczywistością. Jasne co innego wyrazic swoją negatywną opinię, przedstawić inny punkt widzenia i to jest jak najbardziej w porządku, ale co innego robić z siebie osiołka i przegrywa życiowego próbującego wzbudzić no nie wiem. litość? A Ty drogi alex jesteś najlepszym przykładem przegranego frustrata którego rozrywką jest pisanie o tym jak mu ciężko jak mu źle. A może w życiu jest trochę tak ze bez pracy nie ma kolaczy? Może w końcu warto wziąć się trochę zs robotę nad sobą niż oglądanie się na innych jak to mają"lepiej".
W końcu lekarz
-
- Posty: 101
- Rejestracja: 23 lut 2013, o 23:47
Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?
Lepiej być frustratem niż pantofelkiem po wyższych studiach, który publicznie używa słownictwa, które 30 lat temu było slyszane jedynie pod budką z piwem , gdy robociarze z roboty wracali. Ogarnij się, jeszcze nie jest za pozno.
Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?
zgaduje że to wszystko co masz mi do przekazania. W sumie to po tym co prezentujesz nie ma co więcej oczekiwać
W końcu lekarz
- Nitrogenium32
- Posty: 1875
- Rejestracja: 7 lip 2013, o 13:51
Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?
A ja Ciebie nie lubię. Jeśli rzeczywiście Twoje życie bez pamięci pochłaniają moje problemy, to musisz wieść nędzne i smutne życie. Jeśli jednak to tylko żart (co jest pewne), to nie jest on śmieszny. Idź denerwować ludzi gdzie indziej, bo to robi się już żałosne.Piotrr pisze: ↑22 lip 2018, o 10:16Nitro ja Cię bardzo lubię Czekam z niecierpliwością na twoje posty, żeby dowiedzieć się czy masz załamanie nerwowe czy nie, czy masz dużo cięższe studia od wszystkich innych kierunków i musisz uczyć się najpilniej na świecie, czy farmacja to najlepsze studia na świecie czy nie ☺ Naprawdę pochłania to mojw życie bez pamięci
To zdanie mówi bardzo wiele. Nie wiem, co napisać, ale doleję trochę oleju do ognia, ale będzie fajna gównoburza na forum". Odbiegasz od tematu i zamiast pisać na temat, o którym niczego nie wiesz, wolisz pisać na temat forumowiczów. Bardzą mądre podejście, genialne.
Gorzką prawdę to głosimy my, bo wiemy, jak jest na tych studiach, a niektórzy z nas wiedzą też, jak jest po studiach. Jeśli nie studiowałeś farmacji przynajmniej trzy lata, to nie masz prawa wypowiadać się na ten temat. Ale oczywiście Ty musisz interpretować to wszystko jako żenujące lamenty ludzi, którzy chcą z siebie zrobić ofiary losu. Nie, nie chcemy robić z siebie ofiar losu, po prostu na własnym przykładzie staramy się pokazać, że te studia są okropne i chcemy przestrzec innych przed dokonaniem tego złego wyboru.Piotrr pisze: ↑22 lip 2018, o 22:25Jeśli liczysz na to, ze zrobi mi się przykro bo napisałem w kilku słowach gorzką prawdę i komuś zrobiło się smutno to nie, nie jest mi przykro. Nie mam nic do farmaceutów, kilkoro znam i żaden z nich nie jest nawiedzonym frustratem i furiatem jak co po niektórzy tutaj, mimo iż przeszli tą samą drogę i zderzyli się z tą samą rzeczywistością. Jasne co innego wyrazic swoją negatywną opinię, przedstawić inny punkt widzenia i to jest jak najbardziej w porządku, ale co innego robić z siebie osiołka i przegrywa życiowego próbującego wzbudzić no nie wiem. litość?
Znasz kilkoro farmaceutów, ale czy na tej podstawie sensowne jest wyciąganie wniosku, że wszyscy farmaceuci tacy są? Jest wiele farmaceutów, którzy nie pracują w zawodzie. Są też tacy, którzy pogodzili się ze swoim losem i nic z tym nie robią, bo już im na zmianach nie zależy. Studenci też nie są zadowoleni z rzeczywistości, jaka jest na studiach i jaka może być po studiach. Od początku drugiego roku na moim roku coraz więcej osób jest bardzo niezadowolonych z tych studiów, ale nie opłaca im się z nich odchodzić, bo nikt im nie odda straconego czasu - dlatego warto chociaż dotrwać do końca studiów i mieć ten (dla niektórych) bezwartościowy papier.
Wiele osób ma jednak pomysł na siebie po ukończeniu tych studiów, ale większość z nich nie chce pracować w aptece. Praca taki miała jeszcze sens jakieś 20 lat temu, kiedy leków recepturowych robiło się jeszcze bardzo, bardzo dużo. Przychodzili pacjenci z receptami na różne postaci leków recepturowych, więc nie musiało być nudno. A teraz? W dzisiejszych czasach jest coraz więcej aptek, które nie mają receptury, a to sprawia, że praca farmaceuty w aptece ogranicza się do sprzedaży leków i papierologii - a taka praca jest strasznie monotonna. Na praktykach widzę, jak to jest. Przyjmowanie i ogarnianie nowego towaru, obsługiwanie pacjentów, zamawianie leków, sprawdzanie dat ważności, ogarnianie recept i pozostała robota papierkowa, sprzątanie - codziennie to samo. Często roboty papierkowej jest tyle, że farmaceuta nie ma czasu obsługiwać pacjentów. Jedynymi urozmaiceniami w tej pracy są chyba tylko i wyłącznie sytuacje, gdzie trzeba przygotować lek recepturowy (o ile apteka ma recepturę), albo kiedy przychodzą pacjenci specyficzni, z różnymi problemami, spowiadający się ze swojego życia.
Osobiście uważam, że receptura jest bardzo interesującą dziedziną farmacji, ale w znacznym stopniu wymierającą ze względu na postęp, jaki dokonał się w ciągu ostatnich 50 lat. Jeśli tak dalej pójdzie, to może dożyjemy takich czasów, gdzie technologia postaci leku recepturowego będzie już tylko ciekawą historią.
- Nitrogenium32
- Posty: 1875
- Rejestracja: 7 lip 2013, o 13:51
Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?
Wygląda na to, że niezmiernie Cię bawi cała ta kłótnia między Tobą a nami. Weź się ogarnij i zajmij się sobą, wyłącz komputer, wyjdź do ludzi, poczytaj coś albo obejrzyj jakiś film. Chyba że jesteś typowym no-lifem, który żywi się gównoburzami internetowymi, a w świecie rzeczywistym nie ma nic do roboty. Twoje komentarze już niczego nie wnoszą i tylko denerwują resztę. Jeśli nie masz niczego konkretnego do dodania w temacie wątku, na co wskazują zresztą Twoje komentarze, to spadaj stąd. Nie potrzebujemy więcej jadu od Ciebie.
Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?
Piotrra zawsze triggeruje jak ktoś śmie powiedzieć, że jego kierunek (jeśli nie jest to lekarski) jest ciężki. To jest typowy rak. Nie zwracaj na niego uwagi bo szkoda sobie zawracać głowy gościem o mentalności dwunastolatkamcdreamy69 pisze: ↑21 lip 2018, o 23:09No tak, studenci lekarskiego to mogą sobie hasać po ulicach w październiku płacząc, jak mają źle, ile pracować muszą i żądać podwyżki XD skąd ty się tutaj w ogóle wziąłeś, skoro temat dotyczy farmacji?
Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?
Nitrogenium32 dobrze że chociaż trochę zmądrzałeś i realnie oceniłeś sytuację teraz powiem Ci coś bez kitu: są wakacje, więc zakładam że masz czas, przejdź się po aptekach i popytaj mgr farm (nie techników) o poziom ich satysfakcji zawodowej i finansowej. Powiedz że jesteś studentem socjologii np i musisz to zrobić na zaliczenie przedmiotu. Taka ankieta bez danych osobowych. Np mężczyzna lat 30, kobieta lat 50:) zobaczysz wyniki to się przerazisz i reszta krzykaczy która mi tu pieprzy że nie jestem farmaceutą albo coś w tym stylu. Skończycie, wpadniecie w to gówno i sami odszczekacie.
A co do Piotra - pozostaje tylko pogratulować:) Kończy najlepszy obecnie kierunek studiów w PL. I co bardzo ważne (bo nie pracuje się dla misji kto wam tak powie to go w mordę)- daje on szanse ludziom z biednych rodzin na zrobienie bardzo dużego majątku niekoniecznie dużymi nakładami pracy i to bez żadnych znajomości. U bukmachera i osoby udzielającej kredytów to tak zwany pewniak.
A co do Piotra - pozostaje tylko pogratulować:) Kończy najlepszy obecnie kierunek studiów w PL. I co bardzo ważne (bo nie pracuje się dla misji kto wam tak powie to go w mordę)- daje on szanse ludziom z biednych rodzin na zrobienie bardzo dużego majątku niekoniecznie dużymi nakładami pracy i to bez żadnych znajomości. U bukmachera i osoby udzielającej kredytów to tak zwany pewniak.
Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?
I opłaca się poprawiać maturę co roku żeby się dostać, i opłaca się mieć kredyt studencki (dają każdemu bez przeszkód) i opłaca się nawet iść na studia niestacjonarne i płacić po 20 tys za semestr. Oddasz w 2-5 lat, resztę życia pracujesz na siebie. Tego zawodu się nie uda wyprzeć nawet jak ludzkość osiągnie stopień rozwoju umożliwiający podróże w kosmosie do odległych galaktyk. Farmaceutów wyprą lekomaty i algorytmy do opracowywania nowych leków. Ja już się tym nie przejmuję. Po prostu wtopiłem na farmacji. Ktoś inny przegrał w kasynie kilka mieszkań
Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?
Mgr farm zdradzisz w takim razie czy masz jakieś plany na swoją przyszłość ?
-
- Posty: 101
- Rejestracja: 23 lut 2013, o 23:47
Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?
Sporo ludzi się przekwalifikowuje. Poczytajcie.
Ten kierunek to porażka, całe życie spaprane.
Ten kierunek to porażka, całe życie spaprane.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
Zootechnika jednocześnie z innym kierunkiem?
autor: trwaleoszalala » 30 cze 2015, o 23:36 » w Zootechnika na studiach - 2 Odpowiedzi
- 42725 Odsłony
-
Ostatni post autor: GustavoWoltmann
29 gru 2016, o 19:49
-
-
-
z jakim drugim kierunkiem połączyć studia farmaceutyczne?
autor: HGH » 27 wrz 2015, o 20:26 » w Farmacja na studiach - 2 Odpowiedzi
- 8377 Odsłony
-
Ostatni post autor: nutria
19 paź 2015, o 22:13
-
-
- 1 Odpowiedzi
- 5683 Odsłony
-
Ostatni post autor: misiekw
18 lis 2015, o 15:23
-
- 1 Odpowiedzi
- 17184 Odsłony
-
Ostatni post autor: Prometeusz
14 paź 2015, o 09:51
-
- 16 Odpowiedzi
- 22822 Odsłony
-
Ostatni post autor: Piotrr
22 lut 2017, o 05:46
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości